• Inspiracje,  Literatura

    Lasy królewskie

    […] Lasy królewskie miały zupełnie odmienną postać w epoce, w której odbywa się opowiadana przez nas historia; nie było tam jeszcze parków poprzerzynanych zdatnymi do jazdy drogami. W tym czasie niczyja ręka nie podejmowała starania. Królowie nie pomyśleli nawet, ażeby z nich ciągnąć handlowe zyski i dzielić je na gaje, zarośla i knieje. Drzewa, zasiewane nie przez uczonych leśniczych, lecz ręką Boga rzucającego ziarna na los wiatru, rosły nie w porządku, lecz bez ładu, jak to ma jeszcze miejsce teraz w dziewiczych lasach Ameryki. Słowem, ówczesne lasy były siedliskiem mnóstwa dzików, jeleni, wilków i rozbójników. […] Aleksander Dumas, Królowa Margot, Wydawnictwo ELIPSA, Warszawa 1994 s. 217

  • Inspiracje,  Opinie

    Chaty Słowian wg Prokopiusza

    […] Słowianie budowali swoje nędzne chaty w sąsiedztwie lasów, bagien i moczarów. Byli jakby stworzeni dla środowiska rzecznego. Świetnie pływali, a w chwili zagrożenia podobno potrafili spędzić pod wodą kilka godzin, oddychając przez specjalnie wydrążone trzciny. Pod względem organizowania przepraw nie mieli równego sobie ludu. […] Michael Morys – Twarowski, Barbarica. Tysiąc lat zapomnianej historii ziem polskich, Wyd. ZNAK HORYZONT, Kraków 2023 s. 147

  • Inspiracje,  Opinie

    Lasy. Kompromis potrzeb jednostki z dobrem ogółu

    […] Niezależnie od struktury własności koncepcja gospodarowania lasami musi dążyć do optymalnego harmonizowania interesów i potrzeb jednostek z dobrem ogółu. Lasy jako dobro wspólne (dobro publiczne) powinny być użytkowane w sposób odpowiadający uznanym w danej społeczności wartościom społecznym, kulturalnym i estetycznym. Muszą być ustanowione prawa i środki ich egzekwowania, zapewniające etyczne użytkowanie lasów, co w syntetyczny sposób wyrażają paradygmaty zrównoważonego rozwoju: typ rozwoju społeczno-gospodarczego, koncepcja międzypokoleniowa oraz proces integrujący wszystkie działania człowieka prowadzące do maksymalnego zrównania możliwości zaspokojenia potrzeb wszystkich mieszkańców Ziemi. […] M. Geszprych, cyt. Za: Jan Chmielewski, Prawo leśne w praktyce, Wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2020 s. 17

  • Inspiracje,  Literatura

    Las. Przestrzeń bez mała sakralna

    […] Gdy uporałem się ze swoją robotą, ruszyłem w jego ślady. Czułem się, nie przymierzając, jak Michał Kątny, który w jakiejś nieznanej wersji Siekierezady, idzie na spotkanie z Praderą. Ten las znałem całkiem nieźle. W dzieciństwie często zbierałem w nim jagody, a jako podrostek – pod okiem ojca – zaznajamiałem się z piłą i siekierą. Tym razem zanurzyłem się w gęstwinę jak w przestrzeń bez mała sakralną, bo i moment był szczególny: przecież czekał na mnie gdzieś tutaj autor Siekierezady właśnie. Zwlekałem z tym i zwlekałem, by w końcu zawołać skroś ściany drzew: „Edward!”. I nim to imię, powtórzone przez echo, zdążyło ucichnąć, odpowiedziało mu moje, wykrzyknięte przez niego jak…

  • Inspiracje,  Literatura

    Pierwsza kraksa na rowerze

    […] Przewróciłem się niedaleko domu dziadków, na leśnej drodze, na której nie było o tej porze żywego ducha. Las wokół był gęsty, pełen poskręcanych pni i gałęzi. Kojarzył mi się z ksiązkami fantasy, w których się wtedy zaczytywałem – w w takim lesie na pewno mogła kryć się osada hobbitów albo jaskinia lwa z Narnii. Może własnie coś takiego wyobrażałem sobie podczas tamtej przejażdżki. Tak czy owak, prułem szybko i boleśnie się potlukłem. Po wywrotce sunąłem jeszcze dobry kawałek do przodu i w bok, zostawiając na mokrym od deszczu asfalcie sporo zdartego naskórka. Nie uderzyłem się w głowę, wszystkie kości miałem całe, ale obtarcia na ramieniu i udzie szczypały tak,…