Inspiracje
-
Dobro zbyt szybko czynione
„Dobro, które chce się za prędko robić, nie zapuszcza żadnych korzeni i daje tylko niepożądane owoce” Tomasz Łubieński, maj 1821, cyt. za: Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 t. I s. 260
-
Patriotyzm hałaśliwy
[…] Agresywnym, hałaśliwym, zawsze zwróconym przeciwko komuś patriotyzmem, szermował na Sejmie Wielkim późniejszy wódz Targowicy – hetman Ksawery Branicki. […] Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 s. 148
-
Rejtan – Branicki
[…] Różnica miedzy Rejtanem a Branickim jest tylko różnicą w sposobie pojmowania przez nich obowiązków wobec ojczyzny. […] Tadeusz Pini cyt. za: Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 s. 125
-
Wolność, swawola, okoliczności
„W pewnych okolicznościach i położeniach to jest swawolą, co by w innym czasie było tylko wolnością”. Stanisław Staszic za: Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 s. 90
-
Rzeczy zgubione
„Rzeczy zgubione na zawsze takie pozostają”. Marek Klat i Wspóautorzy, Kamerdyner. Miłość, wojna, zbrodnia, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2018 s. 357
-
Omotanie
„Na omotanie i skołowanie człowieka jest dziesięć tysięcy sposobów; połowa z tego jest w posiadaniu samych tylko handlarzy”. Edward Stachura, Dzienna jazda pociągiem, /w/: Opowiadania, Wyd C&T, Toruń 2001 s. 177
-
Początek „zmierzchu imperium”. Zapisek z 7 października 1969 r.
[…] Byłby już chyba czas na poczatek „zmierzchu imperium”. Sukcesy Rosji są, formalnie rzecz biorąc, naszymi polskimi sukcesami, istotnie, z punktu widzenia formalnej racji stanu Polska ma teraz sytuację bezbłędną: w sojuszu z drugą (co najmniej) potęgą świata, chroniona przez tęże potęgę od NIemców, zabezpieczona przeciw tradycyjnym obcęgom rosyjsko-pruskim, z dobrymi granicami. Formalnie pięknie, tylko treść, ta przenudna sowiecka treść, prowincjonalizm, drętwota życia publicznego. Ale cóż – darmo się miotać jak ryba w sieci, nic ie dadzą ciągoty prozachodnie. Zachód nic do nas nie ma, odpisał nas na straty i tak już to zostanie. […] Stefan Kisielewski, Dzienniki, Wydawnictwo ISKRY, Warszawa 1996 s. 286
-
Listopad. Ostatnie liście
[…] Nieba zobaczyć nie mogłem. Same tylko ściany i kawałek ulicy długości trzech drzew posadzonych wzdłuż co ileś metrów. I nagich już. Deszcze, chłody i wiatry oskubały je z piór. Na jednym zostały cztery listki, na drugim dwa, na trzecim też dwa albo trzy, dokładnie nie powiem. Tak, oczy mam trochę popsute. Od naftowych lamp, od wszystkich mrocznych zakamarków i od wypatrywania po nocach, nasłuchując szmerów. […] Edward Stachura, Parę kieliszków, /w/ Opowiadania, Wyd C&T, Toruń 2001 s. 161
-
Puszcza Białowieska w albumie Zygmunta Glogera
[…] Był już zachód słońca i w puszczy noc nas zaszła, gdyśmy pozostawiwszy wóz podróżny, szli do osady leśnika. Księżyc wypłynął na gwiaździste niebo oświetlając czuby strzelistych świerków i sosen, i grał po nich jak sto lat temu, wdzierając się w przerwy między gałęźmi i padając na grunt puszczy, w kształcie długich białych snopów i pasem. Rzekłbyś: duchy przechadzają się wśród olbrzymich kolumn, głębokie cienie i tuż drgające plamy srebrne – prawdziwe czarodziejstwo leśne. Po dniu można się było doskonale puszczy przypatrzeć. Przede wszystkim uderza w niej i odróżnia od innych lasów mieszanina drzew, bo las jednolity sosnowy rzadko się tutaj spotyka. Za to prawie wszędzie: sosna, dąb, jesion, osika,…
-
Chaty Słowian wg Prokopiusza
[…] Słowianie budowali swoje nędzne chaty w sąsiedztwie lasów, bagien i moczarów. Byli jakby stworzeni dla środowiska rzecznego. Świetnie pływali, a w chwili zagrożenia podobno potrafili spędzić pod wodą kilka godzin, oddychając przez specjalnie wydrążone trzciny. Pod względem organizowania przepraw nie mieli równego sobie ludu. […] Michael Morys – Twarowski, Barbarica. Tysiąc lat zapomnianej historii ziem polskich, Wyd. ZNAK HORYZONT, Kraków 2023 s. 147