Inspiracje
-
Kraina biurowej mądrości
[…] Kto kogo w biurze lubi czy szanuje? Kto niżej, to ma za głupiego tego, co wyżej, choć w oczy nadskakuje mu. A wyżej który, to mu się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadał. […] Wiesław Mysliwski, Widnokrąg, Wydawnictwo Znak, Kraków 2022 s. 398
-
Inicjatywa, organizacja, przykład
„Ten, co działa (oddziaływuje – JW) na drugich, więcej daleko robi, jak ten, co sam najusilniej pracuje”. Tomasz Łubieński – maj 1828 r., cyt. za: Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 t. II s. 523
-
Szczęście. Nie każdy stworzony
„Choć każdy stworzony jest do szczęścia, to mało kogo szczęście spotyka”. Wiesław Mysliwski, Widnokrąg, Wydawnictwo Znak, Kraków 2022 s. 221
-
Wojna i marzenia
„Nic tak nie nadaje się do snucia marzeń o przyszłości jak wojna”. Wiesław Mysliwski, Widnokrąg, Wydawnictwo Znak, Kraków 2022 s. 36
-
Nasi ziomkowie lubują się w emocjach
[…] Im więcej … widzę czynności moich rodaków z bliska, tym mniej się dziwuję upadkowi naszego kraju, duch albowiem nieładu, nieporządku we wszystkich indywiduach zdaje się zaszczepiony i mało kto może się przyzwyczaić do porządku, do regularności, a nawet do poświęcenia się jednej rzeczy. Można by powiedzieć, że nasi ziomkowie lubują się w emocyach, że przekładają zajęcia , które je (emocye) sprawoają, że praca spokojna i jednostajna ich przestrasza. […] Tomasz Łubieński – grudzień 1826, cyt. za: Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 t. II s. 252
-
Bogactwo najprawdziwsze krajowe jest w pracy
[…] Od dawnego czasu już pewnie przekonano się o fałszywej zasadzie, że Dobra Narodowe są bogactwem krajowym i że w czasie nieszczęścia stają się kapitałem zaradczym. Bogactwo najprawdziwsze krajowe jest w pracy, w industryi swoich mieszkańców. W ich to kieszeniach tylko czerpać może te skarby, których Rząd sam przez siebie ani tworzyć, ani przechowywać nie może i nie powinien. […] Tomasz Łubieński – listopad 1826, cyt. za: Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 t. II s. 250
-
Paradoksalne pomieszanie ról i poglądów
[…] Najsroższy despota, postrach wojskowych, „demon z placu Saskiego”, wielki książę-cesarzewicz własną piersią osłania oficerów, mogących na szwank narazić dobre imię jego ukochanej armii, starał się za wszelką cenę bagatelizować kompromitujące ich donosy. Natomiast w roli najsurowszego oskarżyciela sprzysiężonych patriotów – ramię w ramię z Nowosilcowem – występował dawny protegowany Sułkowskiego jakobin i generał kościuszkowski – książę namiestnik Józef Zajączek. […] Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 t. II s. 47
-
Podstawowa zasada zarządzania
[…] Trzeba zacząć od przyznania się do swego nieuctwa i od powołania do swego boku nie tych, którzy umieją tylko być pochlebcami, ale tych którzy łaczą zdrowy rozsądek z prawdziwą wiedzą. […] Tomasz Łubieński – maj 1821, cyt. za: Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 t. I s. 261
-
Dobro zbyt szybko czynione
„Dobro, które chce się za prędko robić, nie zapuszcza żadnych korzeni i daje tylko niepożądane owoce” Tomasz Łubieński, maj 1821, cyt. za: Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 t. I s. 260
-
Patriotyzm hałaśliwy
[…] Agresywnym, hałaśliwym, zawsze zwróconym przeciwko komuś patriotyzmem, szermował na Sejmie Wielkim późniejszy wódz Targowicy – hetman Ksawery Branicki. […] Marian Brandys, Koniec świata szwoleżerów, Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1972 s. 148