Inspiracje,  Literatura

Lasy królewskie

[…] Lasy królewskie miały zupełnie odmienną postać w epoce, w której odbywa się opowiadana przez nas historia; nie było tam jeszcze parków poprzerzynanych zdatnymi do jazdy drogami. W tym czasie niczyja ręka nie podejmowała starania. Królowie nie pomyśleli nawet, ażeby z nich ciągnąć handlowe zyski i dzielić je na gaje, zarośla i knieje.

Drzewa, zasiewane nie przez uczonych leśniczych, lecz ręką Boga rzucającego ziarna na los wiatru, rosły nie w porządku, lecz bez ładu, jak to ma jeszcze miejsce teraz w dziewiczych lasach Ameryki. Słowem, ówczesne lasy były siedliskiem mnóstwa dzików, jeleni, wilków i rozbójników. […]

Aleksander Dumas, Królowa Margot, Wydawnictwo ELIPSA, Warszawa 1994 s. 217

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *