Inspiracje,  Literatura

Listopad. Ostatnie liście

[…] Nieba zobaczyć nie mogłem. Same tylko ściany i kawałek ulicy długości trzech drzew posadzonych wzdłuż co ileś metrów. I nagich już.

Deszcze, chłody i wiatry oskubały je z piór. Na jednym zostały cztery listki, na drugim dwa, na trzecim też dwa albo trzy, dokładnie nie powiem.

Tak, oczy mam trochę popsute. Od naftowych lamp, od wszystkich mrocznych zakamarków i od wypatrywania po nocach, nasłuchując szmerów. […]

Edward Stachura, Parę kieliszków, /w/ Opowiadania, Wyd C&T, Toruń 2001 s. 161

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *