Opinie
-
Chiński bezruch. Paradoksy prognozowana i rasowej pychy
[…] Chiny wydają się tkwić w bezruchu zarówno w sferze wynalazków, jak i odkryć. Słynna chińska sztuka należeć musiała do jakiejś innej rasy, od której Chińczycy ją przejęli, do końca jej nie rozumiejąc. Chińczycy swoje dobre dni mają już chyba za sobą – przeżyli z góry przesądzone los i okres, spiesząc ku stacji końcowej, gdzie wszystko, co pozostanie, to jedynie szczątki wymarłych istot, które – podobnie jak ssaki i ptaki w minionym świecie Cuviera – już dawno temu przestały istnieć. […] Robert Knox, The Races of Man (1850), cyt. za: Sven Lindqvist, Wytępić całe to bydło. Historia kolonialnego terroru i ludobójstwa, Wydawnictwo AB, Warszawa 2023 s. 164
-
Arogancja rasowej pychy. Czy do Europy wraca karma czasów kolonialnych?
[…] Niższe, umysłowo gorzej rozwinięte narody żyjące na innych kontynentach czeka nieuchronna śmierć w wyniku kontaktu z Europejczykami (…). Przewaga fizyczna, duchowa i intelektualna Europejczykami powoduje jego rozprzestrzenianie się kosztem „dzikusa”, dokładnie tak samo jak chwasty z Europy rozprzestrzeniają się w Ameryce Północnej i Australii, wypierając rodzime gatunki swoją naturalną witalnością, silniejszą wolą przeżycia i rozmnażania. […] A. R. Wallace /w/: The Origin of Human Races (1864), cyt. za:Sven Lindqvist, Terra nullius. Podróż przez ziemię niczyją, Wydawnictwo AB, Warszawa 2023 s. 242
-
Tylko akacje i eukaliptusy
[…] Nie ma tu sosen, świerków, brzóz, lip, dębów ani wiązów. Są akacje i eukaliptusy, i na tym koniec. Ale oba gatunki drzew występują w Australii we wszystkich możliwych odmianach. Ponieważ są tylko dwa, różnorodność ich form dorównuje podzielonym na wiele gatunków drzewom na innych kontynentach. Korony drzew suną po niebie jak chmury. Ich rozkołysana zieleń osiada leniwie w powietrznej pustce. Ni stąd, ni zowąd nad koronami wyrasta coś na kształt kępy kopru. A potem równie niespodziewanie pojawia się bukiet drzew ściśnięty w pięści skłębionych korzeni, na wpół zakopanych w ziemi. […] Sven Lindqvist, Terra nullius. Podróż przez ziemię niczyją, Wydawnictwo AB, Warszawa 2023 s. 226
-
Agresja i „prawo” do ekspansji
[…] Brytyjczycy zawsze traktowali własną ekspansję jako niekwestionowane prawo. Natomiast francuską ekspansję w Afryce Północnej i rosyjską w Azji Centralnej uważali za skandaliczne akty agresji. A to, że niemiecka byłaby w najwyższym stopniu moralna – w tej sprawie i Francuzi, i Rosjanie, i Brytyjczycy byli jednomyślni. […] Sven Lindqvist, Wytępić całe to bydło. Historia kolonialnego terroru i ludobójstwa, Wydawnictwo AB, Warszawa 2023 s. 185
-
Norweskie drzewa i bezkres kontynentu
[…] Wiem, jak zachowały się dzieci z Wysp Owczych po przyjeździe do Norwegii. Na Wyspach Owczych było w tym czasie nie więcej niż trzydzieści drzew. Miliony drzew mijanych zrobiły na dzieciach przytłaczające wrażenie.Tak samo kogoś, kto jest przyzwyczajony do bardziej urozmaiconych widoków, przygnębić może bezkres australijskiego kontynentu. […] Sven Lindqvist, Wytępić całe to bydło. Historia kolonialnego terroru i ludobójstwa, Wydawnictwo AB, Warszawa 2023 s. 243
-
Wtedy gdy pada deszcz
[…] Wtedy gdy pada deszcz bez końca i dzień za dniem wstaje zapłakany, tonący w wodzie i błocie – musisz wierzyć, że wreszcie kiedyś deszcz ustanie. Wtedy gdy trwa niepogoda, jest wietrzno, ponuro, chociaż od rana widzisz świat w tych samych kamiennych barwach i choć twój wzrok natrafia na ten sam szary sufit chmur – musisz wierzyć, że wreszcie kiedyś wyjdzie słońce. Wtedy gdy wszystko oblepia mgła i możesz widzieć na odległość kilku kroków – musisz wierzyć, że ona wreszcie kiedyś podniesie się lub opadnie i zobaczysz dalekie perspektywy. Wtedy gdy tkwisz w ciemności, gdy minuty wloką się beznadziejnie i zdaje ci się, że noc nigdy się nie skończy –…
-
Piasek klepsydry
[…] Obyś wciąż słyszał przesypujący się piasek twojej klepsydry. Ile jeszcze lat? Ile jeszcze miesięcy. Ile godzin ci pozostało. (…) A później przyjdą lata – one już przychodzą – kiedy będziesz się zajmował łataniem swojego rozlatującego się organizmu. Skoncentrujesz się na lekach, metodach, sposobach lekarskich – na podtrzymywaniu życia, a właściwie wegetowaniu; powiększaniu ilości twoich pustych dni. Obyś wciąż słyszał przesypujący się piasek twojej klepsydry. […] Ks. Mieczysław Maliński, Modlitwa na każdy dzień, Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej, Wrocław 1988 s. 39
-
Gdybyś wiedział …
[…] Nie wiesz, gdzie się kończy granica zmęczenia, a gdzie się rozpoczyna lenistwo; jak długiego potrzebujesz odpoczynku, a gdzie jest już czasu marnowanie. Ile pracy brać na siebie, a ile przerzucać na swoich współpracowników. Dokąd są wyrzuty sumienia, a kiedy rozpoczyna się chora wyobraźnia. I jesteś wciąż rozdarty, pozostawiony w niepewności. I nikt cię nie potrafi od tych watpliwości do końca uwolnić. […] Ks. Mieczysław Maliński, Modlitwa na każdy dzień, Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej, Wrocław 1988 s. 37
-
Zdezaktualizowana edukacja hydrotechniczna
[…] Jesteśmy ofiarami wieloletniej edukacji hydrotechnicznej – niezachwianej wiary w to, że człowiek ze swoim betonem jest w stanie okiełznać przyrodę. Może tak było 50 czy 100 lat temu, gdy przyroda dominowała, a nas było 2 mld na świecie. Teraz jest nas 8 mld, mamy zupełnie inaczej rozwinięty krajobraz, jest on bardzo zniszczony i nie trzyma wody – bardzo szybko się odwadnia. Poleganie tylko i wyłącznie na zaporach, jak w naszych planach gospodarowania wodami, jest zdecydowanie niewystarczające. […] dr hab. Iwona Wagner Pełne omówienie: Nauka w Polsce
-
Ziemia to był kiedyś taki piękny świat. Tezy z powodziami w tle
[…] Las jest najlepszym magazynem wód. Korzenie drzew i krzewów, gruntowe zagłębienia drzew, ściółka leśna, organizmy biologiczne, próchno drzewne działają jak gąbka, która zatrzymuje wodę i bardzo spowalnia jej odpływ. To fakt naukowy, o którym doskonale wiedzą leśnicy i miłośnicy lasów. Wycinka lasów jest szczególnie niekorzystna w terenach górskich, na których występuje tzw. efekt orograficzny, czyli zmiana parametrów klimatycznych związana z ruchem pionowym powietrza wymuszonym przez przepływ nad górami. Efekt ten wywołuje m.in. wzrost wilgotności powietrza, wzrost zachmurzenia oraz sumy opadów. Góry w sposób naturalny sprzyjają powodziom także poprzez ukształtowanie terenu, po którym woda szybko spływa. Jeśli dodatkowo uszczuplimy ich lasy, o powódź bardzo łatwo. (…) Podobnie jak lasy działają…