Starsze

  • Starsze

    Kryminalistyka ogólna w procesie szkolenia i […], Prokuratura i Prawo’ 1997

    Jan Wojtasik Kryminalistyka ogólna w procesie szkolenia i egzaminowania. Uwagi na marginesie podręcznika Z. Czeczota i T. Tomaszewskiego W zamiarze piszącego tekst ten nie jest typową recenzją naukową. To raczej zbiór refleksji towarzyszących lekturze podręcznika z punktu widzenia osoby od lat uczestniczącej w procesie szkolenia i egzaminowania aplikantów prokura­torskich. Są to refleksje prokuratora-praktyka, z doświadczeniem nabytym w rozwiązywaniu, często osobistym, różnych problemów śledztwa z wykorzy­staniem ofert kryminalistyki, medycyny sądowej, psychologii i psychiatrii. Inspiracją do opisania „omówienia” stanowiły, powtarzające się na kursach, prośby aplikantów o ocenę przydatności aktualnie dostępnych podręczników w przygotowaniu się do egzaminu. Zadośćuczynienie tym prośbom nie jest rzeczą prostą. Każdy podręcznik to efekt wyboru jego autora – często…

  • Starsze

    Pojęcie i prawne aspekty pułapki kryminalistycznej, Szczytno 2007

    Jesienią 2007 r. w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie zorganizowano polsko-ukraińskie seminarium, którego tematyka skoncentrowana  była na zagadnieniach zwalczania przestępczości z wykorzystaniem pułapek kryminalistycznych oraz innych systemów zabezpieczających i wykrywczych. Wkrótce potem Wydawnictwo WSPol. wydało drukiem teksty referatów przedstawionych podczas seminarium. Byłem autorem jednego z nich. Poświęcony był pojęciu i prawnym aspektom pułapki kryminalistycznej. Przedstawiam go w języku polskim oraz ukraińskim. Zapraszam do lektury. Jan WOJTASIK

  • Starsze

    Prokurator „apelacyjny”, Gazeta Nowosolska’ 2001

    Na przełomie wieków pojawił się w Nowej Soli ciekawy tytuł prasowy „Gazeta Nowosolska”. Szybko zauważyło ją Stowarzyszenie Dziennikarzy RP, honorując II nagrodą. Pod koniec 2001 r. dziennikarz GN Edward Gurban przekonał mnie do niezwykle długiej rozmowy. Dotyczyła ona wielu wątków, zawodowych, osobistych, historycznych i współczesnych. Na jej motywach powstał materiał stanowiący mieszankę narracji dziennikarskiej, ocen mojego rozmówcy i moich dosłownych wypowiedzi. Zamieściłem go w całości na tych „łamach” z przyczyn nie tylko sentymentalnych. Ciekawsze są bowiem odniesienia do ówczesnych problemów Nowej Soli, zagrożeń przestępczością czy nawet tak bliskiego dzisiaj problemu odpadów. Jan WOJTASIK

  • Starsze

    Nie ma śladów korupcji, Gazeta Lubuska’

    O sprawie zabójstwa nowosolskich Romów miałem okazję wypowiadać się wielokrotnie. Historia śledztwa, a potem postępowania sądowego z całą pewnością zasługuje na osobne studium. Sprawa ta, jak większość trudnych spraw, ma swoje bardziej i mniej pozytywne aspekty. Nawarstwiło się także wokół niej sporo mitów i plotek. Jedną z nich była pogłoska o wątku korupcyjnym. Wątek ten zainteresował m.in. Dariusza Chajewskiego – dziennikarza Gazety Lubuskiej. Niestety bliższego czasu publikacji rozmowy  nie udało się ustalić. Jan WOJTASIK

  • Starsze

    O Unii, Gazeta Lubuska’ 2003

    Pierwsze lata XX w. przejdą do historii jako czas przygotowania Polski do członkostwa w Unii Europejskiej. Przygotowania nie ominęły też prokuratury. Sprawny wymiar sprawiedliwości, w tym usprawnienie ścigania sprawców przestępstw, należy do ważnych aspektów działania Wspólnoty. Otwarcie granic i swobodny przepływ ludzi oraz towarów mają bowiem także swoje drugie, przestępcze oblicze. Istotne znaczenie miało też nadgraniczne położenie prokuratur okręgu zielonogórskiego. Nie powinno więc dziwić zainteresowanie mediów poziomem przygotowania prokuratury do nowej sytuacji. W styczniu 2003 r. o krótką wypowiedź w tej sprawie dla Gazety Lubuskiej poprosił mnie  red. Piotr Jędzura. Jan WOJTASIK

  • Starsze

    Łapać złodzieja, Gazeta Lubuska’ 2003

    Któregoś sierpniowego dnia 2003 r. w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze pojawił się bez wcześniejszej zapowiedzi red. Dariusz Chajewski – dziennikarz Gazety Lubuskiej. Poprosił o pilną rozmowę w cztery oczy. Zgodziłem się bez wahania. Wiadomo, że media to potęga i dziennikarza zbytnim czekaniem lepiej nie irytować. Okazało się, że czeka mnie coś w rodzaju psychologicznego testu niedokończonych pytań. Specjaliści wiedzą dobrze jak przygotowuje się klucz takich pytań i co wynika z odpowiedzi. Ja do dzisiaj nie wiem, jakie wnioski wysnuła sobie Redakcja GL i jej czytelnicy. Zapis badania poniżej. Jan WOJTASIK 

  • Starsze

    Huzia na prokuratora, Gazeta Lubuska’ 2002

    Od lat w polskiej rzeczywistości medialnej urząd prokuratorski jest dyżurnym „chłopcem do bicia”. W jakimś stopniu jest temu sam sobie winien. Pewnej bezradności w reagowaniu na niesprawiedliwe zarzuty sprzyjają też słabo rozbudowane służby informacyjne prokuratury. Często jednak podnosi się wobec niego zarzuty, za które odpowiedzialności nie ponosi. Realia współczesnego śledztwa są bowiem bardziej złożone niż się to wielu krytykom wydaje. Warunkuje je prawo preferujące gwarancje procesowe podejrzanych, postawy świadków czy dostępność do wysokiej klasy ekspertów. W sierpniu 2002 r. o niektórych z wówczas aktualnych problemach prokuratorskiej pracy informowałem czytelników „Gazety Lubuskiej”, odpowiadając na pytania-zarzuty stawiane mi przez dziennikarza, którego nazwiska niestety nie odnotowałem. Zapewne dzisiaj na wiele z tych pytań odpowiedziałbym…

  • Starsze

    Dowody z DNA, Gazeta Wyborcza’ 2003

    Śledztwo w sprawie morderstwa nowosolskich Romów rozpoczęła Prokuratura Rejonowa w Nowej Soli, w czasie, gdy byłem jej szefem. Szybko jednak zapadła decyzja o przejęciu sprawy przez Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze. Zakończyło się aktem oskarżenia, uniewinnieniem oskarżonych przez sąd pierwszej instancji i uchyleniem uniewinniającego wyroku przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Śledztwo przekazano Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze celem kontynuowania. Traf chciał, że po latach kierowałem juz ta jednostką, a sprawa nowosolskiego zabójstwa znowu była „moją” sprawą. Zainteresowanie mediów zagadkową i okrutną zbrodnią, pomimo upływu lat, nie malało. Na początku pierwszego dziesięciolecia XXI wieku sam pisałem już znacznie mniej niż w przeszłości. Dziennikarze odwiedzali mnie jednak często. „Dowody z DNA” to…

  • Starsze

    Oględziny i badanie osoby dla celów dowodowych

    Oględziny i badanie osoby dla celów dowodowych I. Pojęcie oględzin i badania osoby na gruncie teorii    W potocznym języku polskim słowo „oględziny” ma wiele znaczeń. Może oznaczać np. oglądanie, obejrzenie kogoś lub czegoś, lustrację, przegląd [1].  W rozumieniu procesowo-kryminalistycznym znaczenie oględzin nie odbiega w istotnym stopniu od potocznego ich rozumienia, chociaż posługiwanie się nim czy to w toku stosowania ustaw czy rozważań o charakterze doktrynalnym wymaga precyzyjnego ustalenia desygnatu tego pojęcia. Kodeks postępowania karnego pojęcia oględzin nie definiuje ani wprost ani pośrednio przez wskazanie ich cech konstytutywnych. Zadanie to przyjęli  na siebie komentatorzy i doktryna.             T. Grzegorczyk uznał, że oględziny to zmysłowe zapoznanie się przez organ procesowy z miejscem,…

  • Starsze

    Chory niczym prokurator

    „Prokuratorzy nadużywają zwolnień chorobowych” – wynika z sondy „Dziennika Gazety Prawnej”. Chorują średnio 25 dni w roku, niemal dwukrotnie częściej od zwykłych pracowników. Obciąża to budżet, bo prokuratorzy dostają na zwolnieniu nie 80, ale 100 proc. pensji. Dobrze się stało, że kilka lat temu przy okazji kolejnej nowelizacji przepisów ustrojowych sądów powszechnych, a co za tym idzie także prokuratury, wprowadzono obowiązek przedkładania przez kandydatów do pracy w tych zawodach zaświadczeń o stanie zdrowia oraz zdolności do wykonywania obowiązków w zakresie sprawności psychologicznej. Trzy razy „nie”! Zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości z 8 marca 2002 r., badania lekarskie kandydata to przede wszystkim ogólna ocena jego stanu zdrowia, ze szczególnym uwzględnieniem układu…