Inspiracje

  • Inspiracje,  Literatura

    Jesień w drzewach i ludziach

    […] Wszyscy mają w sobie coś z tej ziemi odartej już z barw lata, smutnej i jakby zamierającej, szarej a silnej, z tych lasów wielkich. Czuła w ludziach tę samą twardość, co w dębach, których potężne rosochate korony pokryte zrudziałymi liśćmi miała przed sobą po drugiej stronie stacji; ten sam smutek rezygnacyjny i nieświadomy, jaki był w wielkich brzozach, co świeciły białymi pniami spośród ciemnych świerków. I tak samo ci ludzie zaczynali mowę i i milkli nagle jak las, który się rozkołysał, rozszemrał, rozchwiał nie wiadomo dlaczego i milknął, i opuszczał się w zadumą, także nie wiadomo dlaczego. […] Władysław St. Reymont, Fermenty, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1955 s. 37

  • Inspiracje,  Literatura

    Czerwone liście buków

    […] Pożółkłe trawniki pokrywał szron mieniący się brylantami w słońcu, które świeciło jasno i rozlewało potoki ciepła i wesela na czerwone liście buków, na rdzawe korony grusz stojacych w ogródku, na bladozłote, jakby z najczystszego, nie topionego jeszcze wosku topole (…). Drzewa zdawały sie wolno oddychać i podnosić ostatnie pędy i nieopadłe jeszcze liście ku sońcu i piły ciepło i światło. […] Władysław St. Reymont, Fermenty, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1955 s. 35

  • Inspiracje,  Literatura

    Wspomnienie

    Było mi dobrze niegdyś w słodkiej wsi dalekiej… Jakże niedawne czasy – a zda się, że wieki. Sadyba wiejska czarem starości owiana Jak książka przez nikogo od lat nie czytana. Pod lipą stół kamienny i ławy z kamienia, Które mchy obrastają jak moje wspomnienia. Starych świerków aleje ciemne, w krzyż biegnące, W które echami złota zakrada się słońce. Za dworem chłopskie chaty budowane krzywo, Spracowane jak ręce i marzące żniwo. A na strzesze pan bocian, co pierś dumnie oduł, Postrach grających bagien i opiekun stodół. Dwór jak święto – w pogodę, przytulny w dnie słotne., Jak dalekie to wszystko i już niepowrotne. Tęsknotą serce wzbiera, gdy w zachód lipcowy Widzę…

  • Inspiracje,  Opinie

    Marzenie spełnione Jana Długosza

    „I ja, piszący te Kroniki, czuję niemałą pociechę z ukończenia wojny pruskiej, z odzyskania krajów z dawna od Królestwa Polskiego odpadłych, z przyłączenia Prus do Polski, bolało mnie to bowiem, że Królestwo Polskie szarpały dotąd i rozrywały rozmaite ludy i narody; teraz szczęśliwym mienię siebie i swoich współczesnych, że oczy nasze oglądają połączenie tych krajów ojczystych w jedną całość; lecz byłbym szczęśliwszy, gdyby doczekał za łaską Bożą odzyskania i zjednoczenia z Polską Śląska, ziemi lubuskiej i słupskiej: z radością zstępowałbym do grobu i słodszy miałbym w nim odpoczynek”. Jan Długosz, Roczniki, czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego (1467)

  • Inspiracje,  Opinie

    Barwy pięknych przedmiotów

    […] Barwy pięknych przedmiotów nie mogą być zgaszone ani zbrukane, ale muszą być czyste i jasne. Nie mogą to być barwy najmocniejsze. Najstosowniejsze dla piękna wydają się być wszystkie łagodne odcienie, jasna zieleń, delikatny błękit, nierażąca biel, różowa czerwień i fiolet. Po trzecie, jeśli już kolory są mocne i żywe, to zawsze są zróżnicowane, a przedmiot nie ma nigdy jednej mocnej barwy; prawie zawsze jest ich tyle (jak w wielobarwnych kwiatach), że siła i blask każdej są w znacznym stopniu stłumione. W pięknej cerze jest nie tylko pewna rozmaitość kolorów, ale ani czerwień, ani biel nie jest mocna i rażąca. Ponadto są one zmieszane w taki sposób, że nie da…

  • Inspiracje,  Opinie

    Piękno czystej natury

    […] Strome skały, omszałe groty, nieregularne jaskinie i malownicze wodospady, ozdobione wszystkimi urokami dzikości, wydają mi się o wiele bardziej intresujące, ponieważ przedstawiają naturę w sposób najczystszy i pełne są wspaniałości, która znacznie przewyższa te śmieszne ich naśladownictwa z książęcych ogrodów. […] Shaftesbury, Eseje moralne (XVIII w.), cyt. za. Umberto Eco, [red.], Historia piękna, Wyd. REBIS, Poznań 2005 s. 282

  • Literatura,  Rozmaitości

    Cień

    Kiedy nadchodzi wielki chłód i gdy z popasu Krótkiego odejść trzeba ci o własnej mocy, Czyż przywyknąć do myśli tej nie miałeś czasu? Czyż nie jest już południa cień początkiem nocy? Leopold Staff, Cień /w/: Wybór poezji, Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich – Wydawnictwo, Wrocław – Warszawa – Kraków 1970 s. 250

  • Inspiracje,  Opinie

    System kształtuje zachowania

    […] Źle zaprojektowany system kształtuje zachowania zatrudnionych w nim osób. System tworzy człowieka. Niektórzy jednak odnajdują się w wadliwym systemie zbyt dobrze, lubią popływać w mętnej wodzie i na tym zarobić. […] Grzegorz Karczmarz – Autoblog.pl – środa, 14 października 2020