Inspiracje
-
Nic za darmo
„Nie wolno społeczeństwu wmawiać, że może mieć cokolwiek, za co nie chce płacić”. Autor i źródło nieznane, 1988 Z cyklu „Zapiski z pożółkłego notatnika”
-
Historia histerii
[…] Ludzki umysł to wciąż obszar nieodgadniony. Jednym z największych fenomenów psychiki człowieka w ubiegłym wieku była histeria. W XVIII i XIX wieku panowało przekonanie, że dotyczy ona tylko kobiet. (…) Oczywiście widywano mężczyzn z charakterystycznymi dla tego stanu objawami, ale zaprzwczano faktom. Kiedyś, a było to dawno, dawno temu, napady histerii budziły zainteresowanie i współczucie, co było mechanizmem napędzającym zjawisko. Tymczasem w latach 60. i 70.tych XX wieku nastawienie społeczne w tej kwestii uległo radykalnej zmianie. (…) W 1968 r. w tygodniu przywozono do kliniki psychiatrycznej nawet do 10 pacjentów z porażeniami na skutek histerii, niedowładem, afonią – gdy człowiek nie mógł mówić – albo ślepotą histeryczną. (…) W…
-
Społeczne niezadowolenie. Szansa dla rządzących
„Niezadowoleni są szansą dla rządu; prowadząc politykę rozwiązywania ich problemów można ich ze soba związać”. Autor i źródło publikacji nieznane Z cyklu „Zapiski z pożółkłego notatnika”
-
Psychiatria sądowa. Dogmat nieomylności biegłych
[…] Specyfika psychiatrii sądowej polega na tym, że nie ma w niej zjawisk ewidentnych. Pośpiech w diagnozowaniu to prosta droga do fatalnych pomyłek. Do tego polski wymiar sprawiedliwości jakby przyjał za dogmat nieomylność biegłych, a przecież życie wciąż pokazuje, że nieomylni nie są. Ten dogmat trzeba złamać, ponieważ traktowanie psychiatrów jak bogów to droga donikąd. […] Ewa Ornacka, Zrozumieć zbrodnię. Dr Jerzy Pobocha zdradza tajemnice zbrodniczych umysłów, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2019 s. 116
-
Jakość rządu
„Rząd nie jest lepszy ani od funkcjonariuszy publicznych, na których musi się opierać, ani od narodu, spośród którego powstał”. 1988, brak danych o autorze i źródle publikacji Z cyklu: „Zapiski z notatnika akademickiego”
-
Prawo rządzących do kłamstwa
„Jeżeli w ogóle ktokolwiek, to tylko rządzący w państwie mają prawo kłamać; albo w stosunku do wrogów, albo do własnych obywateli, dla dobra państwa. A inny nikt niech czegoś takiego nie próbuje.” Platon, cyt. za: Jarosław Kucharski, Usprawiedliwione kłamstwo we współczesnej etyce stosowanej, Akademia Ignatianum – Wydawnictwo WAM, Kraków 2014 s. 35
-
Narzędzie zbrodni. Przyznanie fałszem podszyte
[…] Z doświadczenia praktyki wynika, że w większości przypadków przyznający się sprawcy wskazują niewłasciwe narzędzie, jakiego użyli do spowodowania uszkodzeń ciała ofiary pozbawienia życia; jeżeli od razu nie zarządzi się badania narzędzia, to w późniejszym czasie sprawa ulega dużemu skomplikowaniu. […] Zbigniew Lisowski, Identyfikacja narzędzia na podstawie wyglądu obrażeń, Katowice – konferencja, czerwiec 1983 r. Z cyklu „Zapiski z pożółkłego notatnika”
-
Śledztwo. Pytania adresowane do biegłych
[…] Problem „wiedzieć, czego się nie wie” w śledztwie należy do najważniejszych. Historia śledztwa jest historią sporu o pytania. Czasem wizja znaczy więcej niż dowód, a postawienie odpowiedniego pytania – ważniejsze niż odpowiedź na nie. Pytania są w śledztwie tym czynnikiem, który szuka nie „popiołu” lecz „ognia”. Jak, o co i kiedy pytamy biegłego to często rzecz ważniejsza niż klasa biegłego, gdyż o dobry pomysł jest najtrudniej. […] Józef Gurgul, O roli biegłych i opinii w śledztwie, Katowice – konferencja, czerwiec 1983 r. Z cyklu „Zapiski z pożółkłego notatnika”
-
Profilowanie psychologiczne. Zbrodnia demaskuje sprawcę
[…] Sposób , w jaki człowiek morduje swoją rodzinę, wiele nam mówi o jego charakterze. To samo dotyczy sposobu konstruowania bomb – liczą się tu pomysłowość, dokładność i przygotowanie, albo wręcz odwrotnie – niedbałość, pozostawianie odcisków palców. Znaczenie ma też to, gdzie i jak została podłożona. (…) Stanowi przykład tego, jak dzieło niszczy „artystę”. Na podstawie kontrukcji bomb, sposobu ich dostarczenia, listów i kampanii w mediach oraz doboru ofiar można powiedzieć, że był człowiekiem inteligentnym i powodowała nim nienawiść. (…) Nie był jednak takim doskonałym mistrzem manipulacji, dominacji, kontroli czy konstrukcji bomb, jakim sam się sobie wydawał. Wpadł tylko dlatego, że stracił kontrolę nad swoją całkowicie podporzadkowana żoną, nad przebiegiem…
-
Zawodowiec
[…] W żadnej grupie przestępstw zagadnienie modus operandi nie występuje tak wyraziście, jak wsród przestępców zawodowych. Osoba stale trudniąca się przestępstwem nabywa cech wspólnych z ludźmi uprawiającymi zawody cenione w społeczeństwie. Przestępca zawodowy, podobnie jak rzemieślnik, dzięki praktyce doprowadza do doskonałości własny sposób działania. Przez wykorzystanie wiedzy, uzdolnień, rutyny oraz dobór odpowiednich środków popełniania przestępstwa następuje daleko posunięte zindywidualizowanie sposobu działania w stopniu pozwalającym niekiedy na dokonanie identyfikacji indywidualnej. […] Jerzy Wnorowski, Sposób działania jako środek identyfikacji sprawcy przestepstwa, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1978 s. 34