Literatura
-
A kiedy przyjdzie …
A kiedy przyjdzie godzina rozstania, Popatrzmy sobie w oczy długo, długo I bez jednego słowa pożegnania Idźmy – ja w jedną stronę, a ty w drugą.
-
Charitas
[…] Z rykiem idą w stronę domu wielkie gospodarskie krowy, popędzane przez małego pastuszka, przybłędę Berto. Leniwie, oślinionymi żuchwami miamlą strawę, przymykając swe przecudne, ogromne oczy.
-
Kubuś Fatalista i jego pan
[…] Odwaga raz jest wyżej, raz znowu niżej w cenie: im pospolitsza, tym mniej się ludzie nią szczycą, tym mniej ją wysławiają. Przyjrzyjcie się różnym skłonnościom i ludziom; zauważycie takich, o których by można powiedzieć, iż przyszli na świat za późno: są z innego wieku.
-
Mistrz Kłębek
[…] W ten sposób obchodzili wszystkie rzeźby. Niektórzy unosili się, inni ganili, sprzeczano się, a paryski gość wciąż ruszał ramionami, krytykując niemiłosiernie, a choć zgadzał się na zalety i nie zaprzeczał, że niektóre posiadają dobry rysunek lub modelację, niemniej kończył zupełnym potępieniem.
-
Ludzie zasługi niepospolitej
[…] Obaj scholarowie z największą uwagą wertowali książki medyczne, z pasją analizowali każde nowe odkrycie. W owym czasie [pocz. XIV w. – przyp. JW] prawdziwą rewelacja dla nich podręcznik profesora Rondino z Luzzi, poświęcony anatomii ciała ludzkiego.
-
Do krwi ostatniej
[…] – A jednak – rzekł Radwan, spoglądając w kierunku niemieckich okopów – dobrze pomyśleć, że oni tam siedzą i boją się. Wiedzą, że my będziemy nacierać, tylko nie wiedzą, kiedy. Nie są już ani bezkarni, ani pewni zwycięstwa jak w trzydziestym dziewiątym.
-
Święta tajemnica
[…] – Sąd postanowił odrzucić wniosek obrony, który zdaniem sądu nie ma zamocowania procesowego i zmierza jedynie do przedłużenia postępowania – sędzia Waza spojrzał groźnie na Marcinkowskiego. – Obrona miała wystarczająco dużo czasu na zapoznanie się z aktami, które liczą zaledwie pięć tomów i każdy z tutaj obecnych sędziów zdążył zapoznać się z nimi dogłębnie.
-
Szara aureola
[…] Wloką go na sznurze, dla upodlenia na sznurze, jak bydlę; bo przecież ta pętla na szyi przez cały czas, od progu domu aż do drzewa- szubienicy nie mogła być podyktowana ostrożnością; miał przecież związane ręce, wystarczyło go wziąć w środek uzbrojonych członków grupy egzekucyjnej; ale chodziło o upodlenie, niech będzie ciągniony jak pies i niech jak pies będzie powieszony dla postrachu innych – powiedzieli z pewnością grupie egzekucyjnej rozkazodawcy.
-
Wielbłąd na stepie
Wokół trwał gwar na pryczach. Kilku starszych mężczyzn, których nie przyjęto do wojska, spierało się o przyszłe losy wojny. Byli to weterani pierwszej światowej, którzy sługiwali w armii austriackiej, pruskiej, carskiej, jeden hallerczyk, jeden z korpusu Dowbora, dawni przeciwnicy i sojusznicy, pamiętający rozkisłe okopy, ataki na bagnety, zasieki z kolczastych drutów, front rosyjski, włoski, francuski.
-
Grypa szaleje w Naprawie
[…] Niektórzy chłopi nie wiedzą, że cesarz Franciszek Józef umarł, że już nie są podlegli Austrii, ale wszyscy wierzą w rewolucję, która jakoby już trwa. Jedna czwarta część wsi nie jechała nigdy w życiu koleją. Pół wsi nie piło nigdy kawy ani herbaty, a trzy czwarte nie wydalało się w promieniu dziesięciu kilometrów poza wieś.raz na rok niektórzy pozwalają sobie na szczyptę sacharyny.