Las z każdą minutą robi się ciemniejszy
[…] Wchodzę między świerki. Suche poszycie trzeszczy mi pod nogami, wokół panuje szarówka. Chyba od dawna nikt tedy nie chodzi. Gdzieniegdzie dostrzegam jedynie przecinki wydeptane przez dzikie zwierzęta i znaczone ich odchodami.
Przedzieram się przez zarośla, gałęzie szarpią mi ubranie. Mam wrażenie, że za każdym drzewem coś się czai.
Powinnam już była dotrzeć na miejsce, jednak chaszcze się nie kończą. Może się zgubiłam, krążę w kółko. Strach liże mnie po karku i depcze po piętach. […]
Katarzyna Zyskowska, Nocami krzyczą sarny, ZNAK Literatura, Kraków 2023 s. 21