Wtedy gdy pada deszcz
[…] Wtedy gdy pada deszcz bez końca i dzień za dniem wstaje zapłakany, tonący w wodzie i błocie – musisz wierzyć, że wreszcie kiedyś deszcz ustanie.
Wtedy gdy trwa niepogoda, jest wietrzno, ponuro, chociaż od rana widzisz świat w tych samych kamiennych barwach i choć twój wzrok natrafia na ten sam szary sufit chmur – musisz wierzyć, że wreszcie kiedyś wyjdzie słońce.
Wtedy gdy wszystko oblepia mgła i możesz widzieć na odległość kilku kroków – musisz wierzyć, że ona wreszcie kiedyś podniesie się lub opadnie i zobaczysz dalekie perspektywy.
Wtedy gdy tkwisz w ciemności, gdy minuty wloką się beznadziejnie i zdaje ci się, że noc nigdy się nie skończy – musisz wierzć, że wstanie dzień.
I tak będzie, i doczekasz się, i znowu będziesz chodził w słońcu, cieple i kolorach; otworzy ci się świat w całej wspaniałości – jeśli uwierzysz. […]
Ks. Mieczysław Maliński, Modlitwa na każdy dzień, Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej, Wrocław 1988 s. 43