Włosy w kryminalistyce
Włosy w kryminalistyce Według Pisma na głowie policzone są wszystkie. Tak naprawdę porastają na całej niemal powierzchni skóry człowieka. Nie ma ich tylko na dłoniach, podeszwach stóp, czerwieni wargowej i kilku innych miejscach. Spełniają wiele różnych i ważnych funkcji. Osłaniają skórę przed skutkami urazów mechanicznych, chemicznych czy fizycznych. Uczestniczą w procesie termoregulacji organizmu, chronią oczy, nos i uszy przed kurzem, owadami i innymi niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi, łagodzą tarcie ruchomych ocierających się o siebie powierzchni skóry, a nawet przekazują i odbierają niektóre sygnały o znaczeniu seksualnym.
Na ciele dorosłego człowieka ich ilość może niekiedy sięgać 5 mln. Jednak w miarę starzenia się organizmu ich ilość, szybciej albo wolniej zmniejsza się. O tym, jaką mają barwę, gdzie rosną bardziej, a gdzie mniej intensywnie, w jakim tempie wypadają decyduje rasa, płeć, wiek, poziom hormonów, cechy dziedziczne, przebyte choroby, pora roku, klimat, sposób odżywiania się, a nawet stan psychiczny człowieka.
Właściwości fizyczne włosów, w tym zwłaszcza ich elastyczność i sprężystość, duża odporność na działanie mechaniczne, a także na działanie wielu czynników chemicznych czy biologicznych sprawiają, że dawno już doceniono ich znaczenie w kryminalistyce i medycynie sądowej.
To autor XIII-wiecznego chińskiego podręcznika medycyny sądowej Hsi Yuan Lu pierwszy chyba docenił znaczenie szczegółu w kryminalistyce i zauważył, że „różnica włosa równa się różnicy tysiąca li”, czyli tysiąca chińskich mil. W czasach nam bliższych pierwszą pracę poświęconą wyłącznie włosom, jako materiałowi dowodowemu, opublikował hiszpański toksykolog M.J.B. Orfilia w roku 1835. Z kolei pierwsza udokumentowania ekspertyza z ważną rolą włosa w sprawie kryminalnej pochodzi z roku 1847 i wykonano ją w Paryżu. Jednak problematykę włosów jako przedmiotu badań zaczęto dostrzegać przede wszystkim poprzez pryzmat ustalania przyczyny śmierci tj. badań toksykologicznych. Nieco później doceniono włosy jako materiał pomocny dla ustalenia jej mechanizmu, np. wyrwanie w trakcie obrony i w aspektach identyfikacyjnych. Obecność włosów ofiary na domniemanym narzędziu zbrodni miała tu znaczenie kluczowe.
Także współczesne kryminalistyczne i medyczno-sądowe badania włosów sprowadzić można do ekspertyz idących w kierunku identyfikacji włosa, ekspertyz zmierzających do stwierdzenia przyczyny śmierci lub choroby osobnika, od którego włos pochodził oraz badań pozwalających na ustalenie mechanizmu oddzielenia włosa od jego macierzystego organizmu, co niekiedy umożliwia rekonstrukcję zdarzenia.
Obecnie, w dobie coraz powszechniej stosowanych zabiegów depilacyjnych, okazanie intymnego fragmentu ciała kosmetologowi czy nawet pracownikowi zakładu kosmetycznego może niekiedy ułatwić identyfikację ofiary oraz ustalenie przybliżonego czasu ostatniego zabiegu. Potrzeba taka może zachodzić oczywiście w przypadku znalezienia fragmentów zwłok rozkawałkowanych.
Nierzadko zdarza się, że jeden i ten sam materiał dowodowy, zabezpieczony jako ślad na miejscu zdarzenia, stanowi przedmiot badań w każdym ze wskazanych wcześniej kierunków. Właściwości włosów powodują, że ujawnia się je jako ślad prawie w każdym przypadku zdarzenia gwałtownego z udziałem człowieka. Znaleźć je można na ciele ofiar zgwałceń, napadów rabunkowych i zabójstw. Gubią je sprawcy włamań, pobić, a nawet producenci narkotyków. Np. zdaniem Prof. Barbary Światek, poszukiwania włosów łonowych przez ich wyczesywanie powinno być standardem w sprawach o zgwałcenie. Z badań Exline i wsp. Wynika, że niemal w co czwartym przypadku włosy łonowe kobiety ujawniane są na owłosieniu mężczyzny, a co dziesiątym przypadku włosy mężczyzny znajdowane były na ciele kobiety [patrz: B. Świątek, Współpraca medyka sadowego z wymiarem sprawiedliwości w przypadkach przestępstw na tle seksualnym – zagadnienia ogólne, Materiały VI Ogólnopolskiego Seminarium Kryminalistycznego, Zielona Góra – Jesionka, 12-14 maja 2010]
Błędem ujawnianym niekiedy podczas analizy postępowań przygotowawczych jest ograniczanie zadań eksperta do profilowania genetycznego przy jednoczesnym pominięciu możliwości rekonstrukcyjnych lub zlecanie badań morfologicznych warunkowo, w sytuacji jedynie niemożności wyosobnienia profilu DNA. Ustalenie okolicy ciała, z której pochodzi włos oraz mechanizmu oddzielenia od miejsca pochodzenia zdecydowanie zwiększa szansę ustalenia przebiegu zdarzenia. Bywa też, że pozwala potwierdzić wiarygodność relacji świadków czy podejrzanego. Inne ustalenia pozwalają na typowanie nieznanych uczestników zdarzenia przy braku materiału do eliminacji czy odpowiednich danych w bazie profili DNA.
Oczywiście ujawnienie włosa, zwłaszcza włosa pojedynczego albo jego fragmentu wymaga dużej skrupulatności, systematyczności i ostrożności osób przeprowadzających oględziny miejsca, rzeczy czy zwłok. Czasem nie wystarczają nawet bystre oczy, przydatna staje się lupa lub mikroskop. Zawsze potrzebne jest dobre światło i zabezpieczenie osób uczestniczących w czynności przed naniesieniem własnych włosów. Piszącemu te słowa zdarzało się uczestniczyć w ponawianych oględzinach miejsc zdarzeń z medykiem sądowym, który znajdował wartościowe dla późniejszych ustaleń pojedyncze włosy już po zakończeniu badania miejsca przez ekipę kryminalistyków i odwrotnie.
Z zasady każda ekspertyza poprzedzona jest badaniem mikroskopowym zabezpieczonych śladów. Badanie to służy ustaleniu przynależności gatunkowej włosów, okolicy ciała z której pochodzą, sposobu oddzielenia ich od skóry, stwierdzeniu ewentualnego oddziaływania czynnika mechanicznego, termicznego, chemicznego czy chorobowego, śladów postrzałowych, stosowanych zabiegów higieniczno – kosmetycznych i szeregu innych ważnych właściwości i okoliczności.
Nie sposób w ramach tej publikacji opisać wszystkie stosowane w przeszłości oraz obecnie metody pozwalające na grupową czy indywidualną identyfikację człowieka od którego pochodzą zabezpieczone włosy. Wystarczy wskazać, że współcześnie przy braku materiału porównawczego ustala się: czy zabezpieczony materiał jest faktycznie włosem, czy pochodzi od człowieka, jakiej rasy i płci, jakie są jego oznaczenia grupowe, z jakiej okolicy ciała, jakiego jest koloru – naturalny czy farbowany, a także czy wypadł samoistnie czy też został wyrwany, rozerwany lub odcięty. W razie potrzeby można podjąć próbę ustalenia, jaki był zawód człowieka od którego pochodzi, na co chorował, czy przestrzegał zasad higieny lub w jakim środowisku zwykle przebywa.
Wszystkie te informacje mogą okazać się przydatne i z zasady są wykorzystywane współcześnie do wytypowania osoby lub grupy osób, niekiedy względnie licznej, które mogły być sprawcami badanego zdarzenia i od których należy pobrać materiał porównawczy. Zawsze materiał porównawczy należy pobrać od ofiary, jeżeli materiał dowodowy znaleziono na jej ciele lub odzieży i od podejrzanego w celu ewentualnej eliminacji. Przy pobieraniu w charakterze materiału porównawczego włosów należy przestrzegać ściśle określonych reguł postępowania wskazujących okolice ciała i ilość pobieranego materiału i to niezależnie, czy chodzi o osoby żywe czy o zwłoki.
Najwyższym osiągnięciem współczesnej medycyny sądowej jest oczywiście możliwość identyfikowania tkanki biologicznej metodami profilowania genetycznego. Włosy nie są tu wyjątkiem. Nawet niewielka ilość materiału genetycznego pochodząca z jednej cebulki włosowej pozwala na kategoryczną identyfikację osobniczą, a materiałem porównawczym może być jakakolwiek inna tkanka, najlepiej oczywiście krew lub ślina. Najbardziej zaawansowane metody badawcze pozwalają na ustalanie polimorfizmu DNA także z włosów martwych, przy czym niekiedy zakres ustaleń ogranicza się do potwierdzenia dziedziczności w linii matczynej [mtDNA].
Współczesne badania toksykologiczne włosów daleko wykraczają poza tradycyjne ustalanie faktu zatruwania organizmu arsenem, talem, ołowiem czy związkami innych metali ciężkich. Skład pierwiastkowy włosów, struktura ułożenia się poszczególnych składników na długości włosa i inne elementy pozwalają obecnie np. potwierdzić lub wyeliminować wersję przyjmowania przez daną osobę narkotyków, leków czy innych środków chemicznych.
Sygnalizowane tu możliwości naukowego wykorzystania włosów w kryminalistyce i medycynie sądowej sprawiają, że zwrot „o mały włos” powinien nabrać zupełnie nowego znaczenia.
Jednak o tym, jak duże i różne to jest znaczenie można sobie uświadomić znacznie lepiej poprzez lekturę pierwszej polskiej monografii poświęconej kryminalistyce włosa. Mam na myśli pracę R. Włodarczyk, Historia, teraźniejszość i perspektywy kryminalistycznych badań włosów ludzkich, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Policji, Szczytno 2007. Lektura ta zainteresuje w równym stopniu i profesjonalistów i amatorów – pasjonatów.
Jan WOJTASIK
Miejsce pierwszej publikacji:
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze:
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/
Data pierwszej publikacji: 2008-03-30
Publikacja z cyklu: Ciekawie … nie tylko o prawie