-
Dzikie wino w jesiennych kolorach
Nowa Sól. Nie od dziś wiadomo, że jesień swe kolory ma. Podczas tropienia feerii barwiących się na tysiąc sposobów liści nie sposób przejść obojętnie obok dzikiego wina, czyli winobluszczu. Barwy tego bluszczu zmieniają się niezwykle szybko i w ciągu kilkunastu dni żywa zieleń przeradza się w wyrazistą purpurę. Wszystkie zamieszczone w tej galerii zdjęcia wykonałem w Nowej Soli lub najbliższej okolicy w październiku 2024 r. Zapraszam do bluszczowej galerii. Jan Wojtasik Dzikie wino Ogrodowa altana Z krat zielonych utkana, Spowita dzikim winem Jak mrącym gobelinem, Płonie wrześniowym czarem, Krwawym liści pożarem Wśród gorących odcieni Złota, brązu, czerwieni, Purpury oszalałej, Mrze jesień pełna chwały (…) Leopold Staff, Dzikie wino /w/:…
-
Bukowy las po obu stronach drogi
[…] Szli teraz równym krokiem płaską drogą leśną. Bukowy las po obu stronach drogi o tej porze roku wydawał się bajeczny – ciemnoczerwone liście buka tworzyły nad ich głowami sklepienia w kolorze burgunda, Zółte i pomarańczowe plamy brzóz i klonów potęgowały to jesienne wesele kolorów, zwłaszcza że promienie słoneczne i błękit wczesnopaździernikowego nieba uwarzyły złoto-turkusowe tło do tego przedstawienia. […] Olga Tokarczuk, Empuzjon. Horror przyrodoleczniczy, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2022 s. 111
-
Dekoracje jesieni
[…] Od połowy października nastały piękne, słoneczne dni. Kilka zimmnych nocy sprawiło, że drzewa pożółkły i poczerwieniały i nagle w drugim tygodniu tego miesiąca Mieczysław Wojnicz obudził się w zupełnie zmienionych dekoracjach – otaczały go teraz wszystkie odcienie żółtości, pomarańczu i czerwieni, poprzetykane jeszcze gdzieniegdzie wycofujacą się zielenią. (…) Pojedyncze kolorowe liście spadały na bruk, jakby jakaś siła chciała pokryć jego twardość mozaikowym dywanem. O, jak świat zmiękł, jak złagodniał. […] Olga Tokarczuk, Empuzjon. Horror przyrodoleczniczy, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2022 s. 197 i nast.
-
Widzi się to, co się czuje
[…] Ależ piękne pola. Tylko jesienią takie pola są piękne. I musi być płasko, żeby hen było widać. (…). Tu zieleńsze, tu żółcieńsze, tam przywiędłe, a tam szare. A gdzie zielone, to zieleń do zieleni niepodobna, choć wszystko zieleń, jak człowiek do człowieka, choć każdy człowiek. Z samej zieleni dałoby się świat uwić. (…) Widzi się to, co się czuje. Nie samymi oczami się tylko widzi. Taki ślepy nie widzi, ale ile widzi. (…) Jesienią, kiedy wyzdrowieją, wtedy i kolorów, o, ile. I wszystkie z tego zielonego. Żółte, rude, czerwone, wszystkie z zielonego. Nawet jakieś zamyślone się wydają. By tak zgadnąć o czym? […] Wiesław Myśliwski, Widnokrąg, Wydawnictwo Znak, Kraków…
-
Polska złota jesień
Kożuchów. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech jesiennego krajobrazu są zmieniające się kolory liści na drzewach. Złota polska jesień to żółcie, pomarańcze, czerwienie i brązy, ale również bordo, purpura a nawet głębokie fiolety. Co współczesna nauka wie o mechanizmach ujawniania się tak bogatej bogatej kolorystyki można przeczytać na Portalu Nauka w Polsce. Zapraszam do ciekawej lektury wypowiedzi ekspertek Uniwersytetu Łodzkiego oraz rzucenia okiem na oprawione w ramki jesienne zdjęcia wykonane podczas wycieczki rowerowej w okolicy Nowej Soli i Kożuchowa. Jan Wojtasik
-
Sierpniowe wrzosy
W tym roku w Puszczy Tarnowskiej pierwsze wrzosy – symbol nadchodzącej jesieni – pojawiły się już w pierwszej dekadzie sierpnia. Na przełomie drugiej i trzeciej dekady było już bardzo wrzosowo. W porannym słońcu fioletowe i nie tylko fioletowe krzewy prezentowały się okazale. Zdjęcia wykonywałem w pobliżu Stanów n. Odrą. Zapraszam do wrzosowej galerii. Jan Wojtasik