Starsze

Protokół

Protokół  W polskim języku jest to słowo wieloznaczne. Możemy mówić np. o „protokole dyplomatycznym” czy nawet „handlowym”. Wg Leksykonu PWN, protokół to pisemne sprawozdanie zawierające opis stanu faktycznego lub przebiegu jakiegoś działania. W takim właśnie znaczeniu „protokół” jest jednym z podstawowych pojęć o elementarnym znaczeniu dla procedur sądowych, postępowania karnego w szczególności.

Prof. M. Kulicki protokółowi przypisał bardzo celnie dwojakie znaczenie: podstawowego nośnika treści dowodowej oraz świadectwa zachowania norm procesowych. Z tych właśnie powodów najważniejsze czynności procesowe wymagają utrwalenia w formie protokołu. Są to w szczególności: przyjęcie złożonego w formie ustnej zawiadomienia o przestępstwie i wniosku o ściganie, przesłuchanie oskarżonego, świadka, biegłego oraz kuratora, dokonanie oględzin miejsca, rzeczy, ciała osoby żywej oraz zwłok, przeprowadzenie sekcji zwłok oraz ekshumacja, przeprowadzenie eksperymentu, konfrontacji i okazania osoby, rzeczy i zwłok, wszelkiego rodzaju przeszukania i zatrzymanie rzeczy, otwarcie przejętej przesyłki i odtworzenie utrwalonych zapisów, zaznajomienie podejrzanego z materiałami zebranymi w postępowaniu przygotowawczym, przyjęcie poręczenia oraz przebieg rozprawy i posiedzenia sądu.

Protokół jest dokumentem, który powinien wskazywać, jaka czynność, kiedy i gdzie została przeprowadzona i jakie osoby w niej uczestniczyły, jaki był przebieg tej czynności oraz jakie oświadczenia czy też wnioski zostały złożone przez osoby uczestniczące. Z wyjątkiem protokołu rozprawy i posiedzenia sądowego, każdy inny protokół podlega podpisaniu przez wszystkie osoby biorące udział w czynności. Złożenie podpisu poprzedzone jest obowiązkowym odczytaniem treści protokołu. W razie potrzeby dokonuje się odpowiednich skreśleń i poprawek, przy czym fakt takich czynności wymaga pisemnego omówienia i potwierdzenia podpisem przez uczestników czynności.

Protokół może sporządzić przeprowadzający czynność, co w postępowaniu przygotowawczym zdarza się najczęściej. Rozprawę protokołuje aplikant sadowy albo pracownik sekretariatu. W każdej sytuacji można do protokołowania przybrać inną osobę. Nie może to być jednak osoba podlegająca wyłączeniu, np. strona postępowania. Pisemna dokumentacja czynności procesowej może podlegać utrwaleniu w formie stenogramu. Przed podpisaniem taki stenogram tłumaczony jest jednak na pismo zwykłe.

Warto zauważyć, że sądach amerykańskich protokolarny zapis przebiegu rozprawy następuje bez bezpośredniego udziału sądu w tam sensie, że przewodniczący sądu nie ma zupełnie wpływu na treść protokołu. Protokolant jest specjalistą od pisemnego dokumentowania przebiegu czynności, robi to bardzo profesjonalnie, a nauka zawodu trwa co najmniej 3 lata i kosztuje 40 tys. dol. Ukończenie szkoły dokumentowane jest certyfikatem. Umiejętności minimalne to zdolność bezbłędnego stenografowania co najmniej 205 słów na minutę. W rezultacie protokoły rozpraw są bardzo dokładne, czytelne i można się z nich dowiedzieć nie tylko, co i kto w danym momencie powiedział, ale tez czy wypowiedzi towarzyszyło jąkanie się, chrząkniecie itp. Praktyczni Amerykanie – co warto dodać – już od dawna pracują nad urządzeniem, które będzie w stanie rozpoznawać głosy i zapisywać je w formie słownej [stenomaska]. Czynności procesowej, co do której istnieje obowiązek udokumentowania w formie protokołu nie można co do zasady skutecznie utrwalić w inny sposób. Zasada ta ma bardzo trwałe oparcie w tradycji procesu karnego. Wynika ono nie tylko z przekonania o wysokiej wadze treści pisemnych, ale przede wszystkim z przekonania o przewadze takiej formy nad wszelkimi innymi formami dokumentacji. Zwłaszcza w przeszłości dokument pisany wykazywał wiele zalet nad alternatywnym przekazem ustnym.

Tylko do pewnego stopnia za przesadną uznać należy opinię G. Hoy`a, który w jednej z książek poświęconych pracy służb specjalnych odnotował uwagę, że: „jeżeli się coś robi, a nie sporządza z tej czynności dokumentu, to tak jak gdyby nie było robione nic”. W podobnym duchu, już w opracowaniu jak najbardziej naukowym, wypowiedział się Stanisław Waltoś: „Czynność nie zapisana jest dla procesu prawie bez znaczenia. Nikt później nie powoła się na nią, wyniki jej zapadną w niepamięci” [ patrz: S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu. Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1985 s. 57]

Współcześnie pisemna forma czynności dowodowych spełnia wielorakie funkcje. Usprawnia pracę sędziego, prokuratora czy adwokata. Ułatwia bowiem szybkie przejrzenie całości materiałów sprawy i porównywanie wybranych fragmentów akt. Jednocześnie dokumentacja pisemna podnosi wiarygodność ustaleń śledztwa. Dzieje się tak przede wszystkim z powodu psychologicznego znaczenia podpisów składanych na protokołach. Nie tylko w obiegu urzędowym, ale też w przekonaniu powszechnym, podpis stanowi potwierdzenie złożonego oświadczenia wiedzy i woli. Wskazuje ponadto na zakończenie oświadczenia przez usytuowanie podpisu pod tekstem. Treści umieszczone pod podpisem nie uważa się natomiast za objęte formą pisemną złożonego nad nim oświadczenia. W szczególnych przypadkach autentyczność podpisu może zostać zbadana przez eksperta.

Protokół w ogóle nie podpisany co do zasady uważany jest za projekt dokumentu. Do uznania dokumentu za protokół wymagane jest złożenie na nim podpisów przez co najmniej 2 osoby. Jednocześnie jednak brak jednego podpisu – przy zachowaniu innych koniecznych wymogów – nie pozbawia protokółu jego mocy dowodowej. Wprawdzie przepis art. 150 § 1 obowiązującego KPK wyraźnie stanowi, że z wyjątkiem protokołu rozprawy lub posiedzenia, protokół podpisują osoby wszystkie biorące udział w czynności, lecz zgodnie z przepisem art. 121 tej samej ustawy „jeżeli osoba uczestnicząca w czynności procesowej odmawia podpisu lub nie może go złożyć, organ dokonujący czynności zaznacza przyczynę braku podpisu.” Taki nie podpisany, ale opisany protokół podlega w dalszym postępowaniu ocenie sądu na ogólnych zasadach, tak jak pozostały materiał dowodowy.

Odnosząc się do tej kwestii Sąd Najwyższy w jednym ze swych orzeczeń stwierdził, iż nie podziela zapatrywania, zgodnie z którym brak podpisania protokołu przez któregokolwiek z uczestników czynności powoduje całkowitą niemożność wykorzystania w dalszym postępowaniu protokołu dotkniętego taką usterką. Istotne znaczenie wiąże się bowiem z rzeczywistą treścią dowodu i przestrzeganiem gwarancji procesowych przy jego pozyskaniu, a nie wyłącznie z aspektem stosowania się do formalnych rygorów sporządzania protokołu. [por. Postanowienie SN z dnia 8 lutego 2006r., sygn. III KK 370/04, Prokuratura i Prawo, dodatek Orzecznictwo SN, SA, NSA i TK nr 9/2006]

Normy prawa procesowego ograniczają się do wyliczenia formalnych wymogów protokołu. Podobnie czyni większość podręczników z tego zakresu. Dyrektywom praktycznego protokołowania poświęca się natomiast sporo miejsca w opracowaniach z zakresu kryminalistyki i medycyny sadowej. Już P. Horoszowski stwierdził, że najlepiej przeprowadzone oględziny nie będą miały znaczenia, jeżeli ich przebieg nie zostanie opisany w „wyczerpujący, jednoznaczny, ścisły i jasny sposób”. Jest to przecież dokument pisany nie dla uczestników czynności, lecz dla osób, których nie ma na miejscu zdarzenia, a które muszą zrozumieć jego treść.

Z tych powodów protokoły należy sporządzać czytelnie, oddzielać poszczególne fragmenty od siebie, używać terminów zrozumiałych, konkretnych i adekwatnych do dokonywanych spostrzeżeń. Pomocne mogą okazać się identyfikatory barw czy zbiory nazywane „mianownictwem” przedmiotów oględzin. Ważną sprawą jest sporządzanie protokołów na bieżąco, w trakcie dokonywanej czynności. Nawet mała zwłoka może generować duże zniekształcenia spostrzeżeń i wypowiedzi.

Patricia Wiltshire – palinolog sądowy z Wielkiej Brytanii zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt pisemnego dokumentowania czynności dowodowej, gdy pisze: „mało rzeczy jest równie niewdzięcznych niż próby odcyfrowania naprędce sporządzonych w zabłoconym notesie notatek, które choć na miejscu wydawały się doskonale zrozumiałe, w zaciszu gabinetu już się takimi nie wydają” [patrz: Patricia Wiltshire, Ślady zbrodni. Niemi świadkowie przestępstw, Wydawnictwo Feeria Science, Łódź 2020 s. 294].

Nieczytelność protokołów sporządzonych w śledztwie stanowi tak istotną wadę tego postępowania, że daje sądowi podstawę zwrócenia sprawy prokuratorowi celem jej uzupełnienia. Jak stwierdził to Sąd najwyższy w postanowieniu z 28 grudnia 1979 r., protokoły powinny charakteryzować się czytelnością tak, aby cała ich treść mogła być odczytana jednoznacznie.

Protokół powinien być nie tyle streszczeniem czynności, co jej stenograficznym utrwaleniem. Przewidzianym przez ustawę wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja opisana w przepisie art. 147 § 3 KPK. W przypadku, gdy czynność procesową utrwala się za pomocą urządzenia rejestrującego obraz lub dźwięk, protokół można ograniczyć do zapisu najbardziej istotnych oświadczeń osób biorących w niej udział. W takich sytuacjach zapis obrazu lub dźwięku staje się załącznikiem do protokołu.

W protokole przesłuchania świadka i podejrzanego – zgodnie zresztą z normą § 164 regulaminu wewnętrznego urzędowa p.j.o. prokuratury – najczęściej stosowana jest forma osoby pierwszej czasu przeszłego [narracja przesłuchiwanego]. W protokołach oględzin – osoby trzeciej czasu teraźniejszego. Zwykle też prowadzący czynność w obecności pozostałych jej uczestników głośno wypowiada słowa i zdania podlegające zaprotokołowaniu [autodyktando]. Dyskretne pisanie protokołu bez ujawniania jego treści do momentu odczytania nazywają niektórzy „kryptograficzną metodą protokołowania”.

Nawet protokół sporządzony zgodnie z najlepszą wolą i wiedzą ma ograniczoną wartość informacyjną. W każdym spostrzeganiu – jak ujmuje to współczesna psychologia – jest sporo subiektywnej kreacji. Z kolei, prawidłowe spostrzeżenia niekonieczne muszą być prawidłowo zapisane. Ludzie, którzy prawidłowo spostrzegają barwy, w 50% przypadków mylnie je później określają. To Nietzsche zauważył, że „nawet własnych myśli nie możemy dokładnie oddać w słowach”. Obiektywny fakt – spostrzeżenie tego faktu – zapamiętanie, przypomnienie i wyartykułowanie myślowe oraz jego zaprotokołowanie – to nie są elementy identyczne [M.Kulicki].

M. Cieślak słusznie skonkludował, że protokół to dokument nieodzowny i ważny. Jednak niesie ze sobą wielkie możliwości zniekształceń. Niebezpieczeństwo to ograniczają do pewnego stopnia techniczne środki dokumentacji kryminalistycznej – szkice, fotografia, film [ŚDK]. O ich istocie i znaczeniu w innym jednak miejscu.

Jan WOJTASIK

Miejsce pierwszej publikacji:

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze:

Data pierwszej publikacji: 2005-11-07

Publikacja z cyklu: Ciekawie … nie tylko o prawie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *