Lasy mahoniowe
[…] Zobaczyłem po raz pierwszy lasy mahoniowe. Wspaniałe, proste, bajecznie strzeliste drzewa po pięćdziesiąt metrów.
Miało się wrażenie, że to jakieś błoniaste łapy kaczek-potworów: tak wyglądały rozrośnięte szeroko, wystające ponad powierzchnią ziemi korzenie.
Księżycowy, nierealny, niewiarygodny las. […]
Olgierd Budrewicz, Równoleżnik zero, Wydawnictwo ISKRY, Warszawa 1965 s. 183
