Literatura
-
Policjant pionu kryminalnego (…)
[…] Policjant pionu kryminalnego najpewniej wie, co dzieje się z ciałem nieboszczyka. Brucks znowu zerka na Schreitera, jakby oczekiwał potwierdzenia.
-
Leśna droga wyboista
[…] Szli dalej. Pod górę. Leśna droga wyboista i pełna korzeni była dobrze znana Jarogniewowi. Na prawo minęli zagajnik świerkowy niezmiernie gęsty i czarniejszy nawet od nocy.
-
Powrót z Ciemnego Lasu
[…] Aby ocalić los swój lub swoich bliskich, musi zmierzyć się z czymś, co na pierwszy rzut oka przeraża go i wydaje się niemożliwe – przemierzyć Ciemny Las.
-
Papież jest daleko
[…] Siedział z Mar i Aledis przy stole w zajeździe. – Proces może trwać wiele dni, a nawet miesięcy – powiedział, gdy wysyłały go do pałacu po wieści. Lepiej zaczekać tutaj.
-
Inkwizytorzy
[…] Wielki inkwizytor zerwał się z krzesła i opierając dłonie na stole, zmierzył go wzrokiem. – A więc – powiedział podniesionym głosem – obaj wiecie, że donos złożyła królewska wychowanica. Żona oskarżonego! Podopieczna samego króla!
-
Etruskowie u schyłku państwa i flet
[…] Teraz stracili już swoją dawną siłę i sławę wojenną przodków; pędzą życie wśród uczt i płochych zniewieściałych zabaw, a ten upadek ma swe źródło być może w bogactwie ich kraju. (…)
-
Człowiek zburzył porządek natury. Próby powrotu
[…] Człowiek zburzył porządek natury myśleniem i pracą. Starał się stworzyć nowy ład, narzucając sobie szereg zakazów.
-
Dziedzictwo. Malowidła naskalne w Lascaux
[…] Wracałem z Lascaux tą sama drogą, jaką przybyłem. Mimo, że spojrzałem, jak się to mówi, w przepaść historii, nie miałem wcale uczucia, że wracam z innego świata.
-
Błąd opiniowania. Misja medyka sądowego
[…] Ileż to zdarzało się ubolewania godnych pomyłek, kiedy to na skutek niewiedzy, a także – niech to będzie powiedziane wyraźnie – niedbalstwa władz policyjnych, dochodziło do wydawania opinii, urągających prawdzie i przynoszących hańbę naszemu zawodowi.
-
Wschodnie bydło. Niczego im nie zostawimy
[…] Stał w drzwiach, patrząc na porysowane meble, na pocięte tapety, i z każdego zranienia odczytywał to, co tu się stało przed paroma godzinami: bagnet strącał rzędy kieliszków z półki w kredensie.