Literatura
-
Umarli mają głos…
[…] Nawet nie zdążył się dobrze przywitać z kolegami, kiedy do tak zwanego pokoju socjalnego weszła sekretarka i oznajmiła, że właśnie dzwoni do niego prokurator z Leszna.
-
Drzewa
[…] Drzewa – mogą żyć dłużej od nas, z wiekiem coraz piękniejsze.
-
Z dębem dąb
Z dębem dąb rozmawiał O piórach czaplich i pawich … Lipa lipie szeptała: „Zapomniałam…”
-
Las marł z jękiem
[…] Świat był jeszcze zmartwiały od nocnego chłodu, pełen sennej głuszy i spowity w lute i szkliste mgły. Cichość zalegała bory, ziąb przeciągał ostry i słaby brzask zórz oczerniał czuby i sypał się gdzieniegdzie na śniegi blade.
-
Moja pieśń wieczorna [fragment]
[…] Bo gdzież jest większy Pan i król, i władca? Gdzież moc Ci równa i równa potęga?… Tyś, Boże, ziarnem i kłosem, i listkiem, Wszystko jest z Ciebie i Ty jesteś Wszystkiem, i przez Cię Wszystko, nieśmiertelny Panie, ma nieśmiertelne w Tobie królowanie.
-
Wysokie drzewa
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa, W brązie zachodu kute wieczornym promieniem, Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa, Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.
-
Puszcza litewska
[…] Któż zbadał puszcz litewskich przepastne krainy Aż do samego środka, do jądra gęstwiny? Rybak ledwie u brzegów nawiedza dno morza; Myśliwiec krąży koło puszcz litewskich łoża, Zna je ledwie po wierzchu, ich postać ich lice, Lecz obce mu są ich wnętrzne serca tajemnice; Wieść tylko albo bajka wie, co się w nich dzieje.
-
Lasy litewskie
[…] Wokoło nich ciągnęły się lasy Litewskie! Tak poważne i tak pełne krasy! – Czeremchy oplatane dzikich chmielów wieńcem, Jarzębiny ze świeżym pasterskim rumieńcem,
-
O żołnierzu tułaczu
[…] Jaśnie dziedzicu – rzekł jeszcze Opałka – w naszym prawie dwojako się inkwizycje prowadzą: jedne są dobrowolne, a drugie są konfesaty. Tak prawa nasze świadczą i tak przed wiekami ojcowie nasi sądzili.
-
W piecu trzaskał ogień …
[…] W piecu trzaskał ogień, na patelni skwierczał smalec, obok na drugich fajerkach syczała gotująca się w czajniku woda na herbatę, na komodzie tykał markietujący budzik stojący na boku, bo gdy go postawić na nogi, przestawał chodzić.