Literatura

Brzoza

Brzoza nad wodą stała,

młoda, szumna i piękna

brzoza w wodę spojrzała,

i nagle – drżąca, wylękła –

chciała uciekać! uciekać!

z rozwianym, zielonym warkoczem,

i nie mogła. I zapłakała.

I nie wiedziała po czem.

Podszedłem do brzozy z nożem

i zatopiłem ostrze

w białej brzozowej korze,

chciwie wypiłem z rany

sok młody – krew brzozową,

i upadłem. I sen mnie zmorzył.

A brzoza szumiała nad głową.

Śniłem o tym, com stracił,

i o tym, do czego tęsknię,

a wtedy – o, brzozo! brzozo!

– tyś zaszumiała najpiękniej…

Obudziłem się z nożem w ręku,

świadomy krzywdy okrutnej.

W niebie mogło być jeszcze błękitniej,

ale nie mogło być smutniej.

Władysław Broniewski, Brzoza, /w/ Wiersze i poematy, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1972 s. 136

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *