• Współczesne

    Wrzesień’ 2019. Widoki z rowerowego siodełka

    Minął sierpień, minął wrzesień, już październik … No, własnie! We wrześniu 2019 r. wielu rowerzystów, odpowiadając na hasło wsparcia swoich miast w walce o prymat „Rowerowej Stolicy Polski”, decydowało się częściej niż zwykle wsiadać na rower. Ja, co naturalne, postanowiłem kręcić dla Nowej Soli, ale różnymi drogami. Byłem na Wzgórzach Pszczółkowskich, w mojej ulubionej Puszczy Tarnowskiej, Odrzańskim Starorzeczu i w kilku jeszcze innych miejscach. Jak zawsze przy takiej okazji starałem się rozglądać wokół siebie i dokumentować fotograficznie widoki, które mnie w jakimś stopniu zachwyciły. Plonem tych wypraw, niezależnie od 383 przejechanych kilometrów, jest galeria, do obejrzenia której bardzo uprzejmie zapraszam. Jan Wojtasik

  • Opinie

    Zieleń

    Drzewa dają cień, ale spełniają też inną funkcję – psychologiczną. Obecność zieleni łagodzi męczące uczucie klaustrofobii, lęku zamkniętej przestrzeni, którego doznaje mieszkaniec oazy. (…)

  • Opinie

    Języki trzeba znać

    Każdy świat ma własną tajemnicę, a dostęp do niej jest tylko na drodze poznania języka. Bez tego świat ów pozostanie dla nas nieprzenikniony i niepojęty, choćbyśmy w jego wnętrzu spędzili całe lata.

  • Literatura

    Wjechali w las

    […] Wjechali w las tak gęsty i długi, że wiewiórka, skacząc z drzewa na drzewo, mogłaby dotrzeć do Bułgarii. Wiedzieli, że wśród drzew kryje się wiele niebezpieczeństw: podstępne boginki zabijające młodzieńców, złaknione krwi strzygi, zsyłający złą pogodę czart. …

  • Encyklopedia Puszczy

    Saska droga przez Puszczę Tarnowską

    Saska droga przez Puszczę Tarnowską. Czasy panowania królów saskich nie były dobre dla Polski. Kraj był słaby, od dawna niszczony przez anarchię, którą dla niepoznaki nazywano „złotą wolnością”, a najważniejszą troską szlacheckiego stanu była obawa przez umocnieniem władzy królewskiej.

  • Rozmaitości

    Milion wyświetleń w Google Maps

    Nowa Sól. Kilka dni temu trafił do mnie miły liścik od Google. Wynikało z niego, że moje zdjęcia opublikowane na Google Maps – popularnych elektronicznych mapach tego Portalu obejrzało już milion osób. Nie wiem, jak zostało to wyliczone, ale wiadomość odebrałem sympatycznie.