Wojna pustyni z oazą
[…] W oazach panuje idealna proporcja między ilością wody i liczbą mieszkańców. Dlatego oaza nie może przyjmować nowych ludzi.
Oaza może przyjąć gościa, może przyjąć kupca, ale nie przyjmie całego plemienia, bo to od razu naruszy jej bilans, od którego zależy cały byt.
Dlatego między pustynią i oazą musi toczyć się wojna. […]
Ryszard Kapuściński, Kirgiz schodzi z konia, Wydawnictwo CZYTELNIK, Warszawa 2007 s. 73