Starsze

Ustalanie czasu śmierci

Ustalanie czasu śmierci  Zagadnienie to pozostaje w polu uwagi zarówno kryminalistyków, jak i medyków sądowych. Nie tylko z uwagi na potrzeby procesu karnego, ale także np. prawa spadkowego, cywilnego czy administracyjnego. W sprawach o zabójstwa na czoło wysuwają się dwa zagadnienia. Pierwsze wiążące się z dłuższym przedziałem czasu i dotyczące problematyki przedawnienia. Drugim jest kwestia alibi jako dowodu nieobecności podejrzanego na miejscu zbrodni w chwili jej popełnienia i weryfikacji jego prawdziwości.

Podstawowe metody ustalania czasu zgonu oparte są na obserwacji zmian, jakie zachodzą w ciele ludzkim po śmierci. Niektóre z tych zmian wykazują bowiem pewną zależność czasową od momentu zgonu. Znaczenie posiadają tu przede wszystkim tzw. wczesne zmiany pośmiertne tj. plamy opadowe krwi, stężenie pośmiertne i spadek temperatury ciała. Pod uwagę bierze się kolejno stopień utrwalenia opadowych plam pośmiertnych, ich ustępowalność pod uciskiem, stan zaawansowania stężenia i jego powracalność po przełamaniu. Pomimo małej precyzji oznaczeń możliwych do ustalenia opisanymi tu metodami, są one ciągle bardzo popularnym i praktycznym sposobem ustalania czasu śmierci. Nie wymagają specjalnego oprzyrządowania, a właściwego opisu wczesnych znamion śmierci i przeprowadzenia koniecznych prób może pod kierunkiem prokuratora dokonać każdy lekarz mający wypracowane nawyki systematycznej pracy.

Metodami podnoszącymi nieco poprawność ustaleń w przedziale do kilkunastu, niekiedy kilkudziesięciu godzin po śmierci są badania reakcji suprawitalnych niektórych tkanek, np. mięśni okrężnych oka. Przydatność diagnostyczną wykazują jednak tylko reakcje dodatnie, gdyż zdolność do takich reakcji niekiedy zanika wcześniej, niż należałoby oczekiwać na podstawie doświadczenia wynikającego z innych przypadków. Reakcje suprawitalne powinny być badane możliwie szybko po ujawnieniu zwłok. Można to robić tylko przy pomocy odpowiedniej aparatury. Pewną przydatność w czasie do kilku dni po zgonie wykazuje badanie składu chemicznego ciałka szklistego gałki ocznej.

W dłuższych przedziałach czasowych czas śmierci może być w przybliżeniu ustalony na podstawie stopnia zaawansowania zmian gnilnych. Z uwagi na niewymierny wpływ wielu czynników zakłócających regularność przebiegu przeobrażeń pośmiertnych i kierunek ich przebiegu ustalenie czasu zgonu tymi metodami jest niezwykle trudne. Niektórzy specjaliści wręcz kwestionują naukową wartość takich ustaleń. W ostatnich latach podejmowane są badania mające na celu podniesienie poziomu opiniowania o czasie zgonu w sytuacji wystąpienia daleko zaawansowanych zmian rozkładowych. Prowadzone je np. w Pracowni Daktyloskopii i Antropologii Sadowej Instytutu Ekspertyz sadowych w Krakowie, analizując zachowania kości pozostawionych na powierzchni oraz zakopanych w trzech różnych podłożach, tj. piasku, ziemi leśnej i ziemi ogrodowej. Wyniki badań nie dają jeszcze wystarczających podstaw do wyprowadzania wystarczająco miarodajnych wniosków [por. A. Czubak, Badania antropologiczne, /w/ Postępy w naukach sądowych pod redakcją M. Kała, Wyd. Instytutu Ekspertyz Sądowych, Kraków 2009].

Z tych też względów od dawna już poszukuje się metod niekoniecznie opartych na wiedzy medycznej, ale dających większe prawdopodobieństwo ustalenia przybliżonego czasu śmierci.

Do tych metod należy np. badanie stopnia rozwoju owadów, których jaja zostały złożone na zwłokach po śmierci człowieka, których rozwój podlega ścisłym i łatwym do obliczenia cyklom. W polskich warunkach klimatycznych, podczas ciepłych pór roku już 2-3 godziny po zgonie na zwłokach ludzkich pojawiają się muchy z rodziny plujkowatych. Najczęściej jest to plujka pospolita, której cykl rozwojowy – podobnie jak wielu innych owadów – został bardzo dokładnie poznany i opisany przez naukę o owadach, czyli entomologię. Ujawnienie na zwłokach samych tylko jaj czy też już larw tych owadów pozwala na ustalenie bardzo prawdopodobnego czasu pozostawania zwłok w określonym środowisku naturalnym. W typowym przypadku czas ten pozostaje zbieżny z czasem śmierci. Metoda ta sprawdza się bardzo dobrze w przedziale do kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu dni od czasu zgonu.

Obecnie w sukurs entomologom sądowym przychodzą specjaliści z zakresu profilowania genetycznego, którzy opracowali systemy szybkiego oznaczania gatunkowego owadów. Szacuje się, że realną przydatność w ustalaniu czasu zgonu wykazuje 16 gatunków much z rodziny plujkowatych [więcej patrz: W. Bogdanowicz, Muchy i paskowe kody, Genetyka i Prawo, nr 4/2009].

Inne metody polegają na ocenie różnic pomiędzy stopniem wegetacji roślin przykrytych zwłokami w porównaniu do rosnących w najbliższym otoczeniu. Bada się wówczas zmiany zanikowe chlorofilu. Miarodajne wnioski mogą być wyciągane wyłącznie przez biegłego botanika.

Ważna rola w badaniach nad procesami rozkładu zwłok, w tym ustaleniu czasu zgonu, przypadła tzw. trupim farmom. Pierwsza z nich powstała z inicjatywy Bill’a Bass’a w 1981 r. w Knoxville w USA. Dostrzegając ograniczenia doświadczenia wynikającego z miejscowych warunków, z czasem utworzono w USA kolejnych sześć „farm” w różnych lokalizacjach oraz jedną w Australii. Nie ulega wątpliwości, że prowadzone tam obserwacje dostarczyły wielu wartościowych wniosków. Opracowano m.in. wzór na czas śmierci. Jednak trudno nie przyznać racji Patricii Wiltshire – doświadczonej ekspert, gdy twierdzi, że: „zanim powstaną prawdziwie użyteczne modele pozwalające wiarygodnie przewidywać, co będzie się działo z danym ciałem po śmierci, upłynie jeszcze sporo czasu” [patrz: P. Wiltshire, Ślady zbrodni. Niemi świadkowie przestępstw, Wydawnictwo Feeria Science, Łódź 2020 s. 187].

Szczególne znaczenie przypada tzw. metodom pomocniczym w ustalaniu czasu śmierci. Zaliczamy do nich czas wskazany przez zegarek ofiary, który zatrzymał się do dostaniu się zwłok do wody, gazety znalezione przy ofierze, dokumenty posiadające datę sporządzenia czy nawet warstwę kurzu w mieszkaniu i zwiędnięte kwiaty. Do metod pomocniczych zalicza się także ustalenie, kiedy ofiara widziana była po raz ostatni przez sąsiadów, kiedy stwierdzono zaskakująca zmianę jakiegoś utrwalonego zwyczaju, np. zaniechanie wyprowadzenia psa na spacer o zwykłej porze. Można podjąć też próbę ustalenia czasu śmierci poprzez zbadanie stopnia strawienia pokarmu w żołądku, jeżeli znany jest czas jego spożycia.

Przegląd historycznych oraz współcześnie stosowanych metod ustalania czasu zgonu dociekliwy Czytelnik znajdzie m.in. w monografii A. Gałęski-Śliwki pt. „Śmierć jako problem medyczno-kryminalistyczny”, Wyd. Oficyna a Wolters Kluwe business, Warszawa 2009. W rozdziale poświęconej temu problemowi można też znaleźć obszerną bibliografię tematu.

Pamiętać przy tym należy, że w każdej sytuacji obowiązuje zasada zbierania możliwie dużej ilości wartościowych danych, stanowiących przesłanki wnioskowania o czasie śmierci i wyprowadzania ostrożnych konkluzji. Unikać należy wniosków nadmiernie kategorycznych, zbyt szybko prowadzących do wyeliminowania nie do końca zweryfikowanych wersji czasu zgonu. Błędy w tym zakresie mogą popełniać nawet najbardziej doświadczeni specjaliści, a oglądana czasem w filmach kryminalnych scena przekazania detektywowi informacji, że śmierć denata nastąpiła przed dwoma dniami o godz. 21,15 jest niestety ciągle jeszcze wizją przyszłości niż rzeczywistością dnia dzisiejszego.

Jan WOJTASIK

Miejsce pierwszej publikacji:

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze:

Data pierwszej publikacji: 2005-09-27

Publikacja z cyklu: Ciekawie … nie tylko o prawie 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *