-
Destrukcja upływającego czasu
„Im dłużej kogoś się nie widzi, tym mniej ma się do powiedzenia”. Marta Hermanowicz, Koniec, Wydawnictwo ArtRage, Warszawa 2024 s. 325
-
Osada wypalaczy drewna
[…] Osada wypalaczy drewna, którą mijali w głębi lasu, robiła nieprzyjemne wrażenie. Wokół stosów tlących się bierwion rozlewało się grząskie błoto pełne kory, szyszek, gałęzi, jakby zdarto skórę lasu i jątrzono ranę. Węglarze mieli ciemne, osmolone twarze, patrzyli na nich ponuro. (…) Siedzibę wypalaczy drewna trudno było właściwie nazwać osadą – stały tu po prostu wielkie piece, a nieopodal byle jak sklecone szałasy z drewna, gałęzi i papy. Opitz z nadmiernym ożywieniem, jak się wydawało Wojniczowi, opowiadał o pracy węglarzy. Ci kręcili się w w rozproszonej grupie, sprawiając wrażenie, że nie obchodzi ich zupełnie cały ten pokaz. Czarnymi palcami trzymali skręcone byle jak papierosy w brudnych papierkach, z usmolonych twarzy…
-
Demokracja jest systemem pozornym
[…] – Ja, drogi panie, uważam, że demokracja jest systemem pozornym, zawsze stanowi pewien teatr, a w swojej istocie dąży do wyłonienia silnego przywódcy, który będzie parł do zbudowania jedynowładztwa. Jednostki wybitne i utalentowane zawsze się będą na szczęście rodzić i nie znajdą sobie miejsca w demokracji, co najwyżej wykorzystają jej mechanizmy, by przejąć lwią część władzy i demokratyczną zbiorowość sobie podporządkować. Demokracja jest więc układem przejściowym, niestałym z natury. Nasz świat jest światem hierarchicznym, takim został ustanowiony przez Boga. […] Olga Tokarczuk, Empuzjon. Horror przyrodoleczniczy, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2022 s. 227