-
Renaturyzacja rzek
(…) Obecnie wszystkie rzeki w Polsce są pod jakimś wpływem człowieka. W okresie powojennym, głównie ze względów rolniczych i transportowych, starano się je regulować, a przyległe tereny dolinowe – meliorować. Budowano jazy i stopnie wodne, by spowolnić spływ wody tam, gdzie tego chciano, a gdzie indziej przyspieszano go, aby szybciej pozbywać się nadmiaru. Rzekę traktowano jak przeszkodę, którą trzeba okiełznać (…) Przywrócenie naturalnych funkcji rzek przede wszystkim poprawia jakość wody, co przekłada się na mniejsze koszty uzdatniania. Zwiększa też odporność na susze i w dłuższej perspektywie może pomóc łagodzić skutki powodzi. Odnowione ekosystemy wodne pozwalają na odbudowę bioróżnorodności zwierząt i roślin oraz przywracają cenne usługi przyrodnicze, jak samooczyszczanie wody czy…
-
Forteca
(…) Forteca nigdy nie może być miejscem do życia. Nie jest naszym środowiskiem naturalnym i w końcu zamienia się w więzienie, z którego będziemy chcieli uciec. (…) Krzysztof Czyżewski: O dobrej pamięci i opłakiwaniu [Wywiad Filipa Lecha] Źródło: https://culture.pl/pl/artykul/krzysztof-czyzewski-o-dobrej-pamieci-i-oplakiwaniu-wywiad
-
Tajemnice lasu naturalnego
[…] Naturalny las jest tworem wielopoziomowym. Zawiera w sobie dużo tajemnic, jest w nim wiele różnych energii i śladów po dawnych zwierzętach i roślinach, a może i duchach dawnych ludzi. Fascynująca jest sama kompozycja przestrzenna lasu – dużo bardziej skomplikowana niż na przykład trawnika. […] Łukasz Łuczaj: Las to nie jest coś prostego [WYWIAD] Całość: TUTAJ
-
Człowiek, natura, dzieło
„Człowiek, ozdoba świata, dla niejednego tła natury jest zupełnie zbedną dekoracyą; nieraz szpeci sobą, i tym, co tworzy”. Stanisław Brandowski, Moja Menażerya. Obrazki, szkice i Humoreski, Lwów 1909 s. 44
-
Prostota malarskiego pejzażu. Zachwyt nad naturą
[…] Artyści epoki rembrandtowskiej i postrembrandtowskiej nie zawsze kroczyli drogami, jakie ten największy mistrz swego czasu wyznaczył. Większość bowiem nie tyle poszukiwała głębszych znaczeń, lecz koncentrowała się na – wynikającym niewątpliwie z umiłowania ojczystej ziemi – ukazaniu jej malowniczych zakątków. Poszukiwali oni widoków charakterystycznych dla Holandii: piaszczystych wydm lub miejsc wilgotnych, pełnych wybujałej roślinności. Lubili uzmysławiać widzowi, jak leniwie płyną wśród gęstych zarośli tutejsze rzeki i jak wiją się nieregularnymi serpentynami polne pełne kurzu drogi. Stare wodne młyny i wiatraki, stawy porośnięte rzęsą, brzegi morza raz skute lodem, raz szumiące wśród zieleni – oto typowa tematyka tejże sztuki. (…) Nie było tu miejsca na żadne wstrząsające filozoficzne uogólnienia: o czasie,…