Sto lat nie wystarczy …
[…] Na Pustaci Lüneburskiej przed ponad stu laty na dawnych gruntach rolnych posadzono lasy dębowe. Już po kilkudziesięciu latach – wedle przypuszczeń naukowców – w glebie powinna się była odtworzyć pierwotna struktura złożona z grzybów i bakterii.
Nic podobnego jednak się nie stało – nawet po stosunkowo długim czasie w spisie gatunków zieją ogromne luki, a pociąga to za sobą bardzo poważne skutki dla lasu.
Obiegi składników pokarmowych oparte na procesach powstawania i rozkładu nie funkcjonują prawidłowo, ponadto w glebie stwierdza się nadal nadmiar azotu pochodzącego z niegdysiejszych nawozów.
Las dębowy rośnie wprawdzie szybciej niż porównywalne drzewostany rosnące na dawnej glebie lasu pierwotnego, jest jednak znacznie wrażliwszy, na przykład na suszę.
Nikt nie wie, jak długo musi potrwać ponowne wykształcenie się prawdziwej leśnej gleby, wiemy tylko tyle, że sto lat nie wystarczy.
A ponadto by regeneracja w ogóle mogła mieć miejsce, potrzeba rezerwatów lasów pierwotnych, baz najmniejszego śladu ludzkiego działania. […]
Peter Wohlleben, Sekretne życie drzew, Wydawnictwo OTWARTE Kraków 2016 s. 98