Odejście Fryderyka
Słyszysz? – we mgle lipowych alej
coś, ni to łkanie, ni to jęk?
Ktoś zwiewny idzie przez Łazienki –
stanie, popatrzy, idzie dalej.
Idzie nad staw, w wierzbowy las.
Na sen, na piasek ścieżki – noc
strąca ogromne krople gwiazd.
Zaszlocha jeden, drugi raz –
i nagle, jakbyś ręką uciął,
milknie nad szklanym stawem las.
I znowu wśród gałęzi cień
odsłania umęczoną twarz.
Słyszysz? – w konarach ciemnych drzew
coś jak znajomej tryl piosenki,
ni to szlochanie, ni to śpiew?
Ktoś gniewny idzie przez Łazienki.
Stanisław Ryszard Dobrowolski, Odejście Fryderyka /w/ Wiersze o Chopinie, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 1968 s. 56
Źródło grafiki: TUTAJ