Obraz okrutnej zbrodni jako wzór do naśladowania
[…] Na pierwszy rzut oka wydaje się oczywiste, że wstrząsające obrazy morderstw, okrucieństw, działając szokująco na wyobraźnię, mogą podsuwać wzory przestępcze do naśladowania. Jest to jednak uproszczenie zagadnienia.
Po pierwsze – drastyczne, naturalistyczne obrazu okrucieństw znajdujemy przecież w wielkich dziełach artystycznych o potężnym ładunku etycznym.
Po drugie – rzeczywistość ludzka jest stokroć bardziej okrutna, od tego, co przekazują (lub mogą przekazywać) słowa lub obrazy.
Uchylanie się od widzenia rzeczywistości, nawet w jej obrazie fikcyjnym, nie jest cnotą.
Jaskrawe odtwarzanie słowne lub wizualne tej rzeczywistości może człowieka moralnie uwrażliwić, skłonić do głębszej refleksji nad losem ludzkim, a może go tez znieczulić.
Zależy to nie tylko od osobowości jednostki, lecz jeszcze bardziej od systemu wartości akceptowanego przez społeczeństwo. […]
Leszek Lernell, Zarys kryminologii ogólnej, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1978 s. 210