Zawodowe

Nowosolski Hufiec Pracy

Charakterystyczne mundury wychowanków Nowosolskiego Hufca Pracy przez całe dziesięciolecia II połowy XX wieku widoczne były na budowach domów, ulic czy innych charakterystycznych dla rozwijającego się miasta miejscach. Zdarzało się, że niektórzy z nich popadali w konflikty z prawem, mniej albo bardziej poważne.

Jednak dla ogromnej większości tych młodych ludzi Hufiec był jedyną w ówczesnych warunkach szansą na wyrwanie się z patologicznej rodziny czy kryminogennego środowiska miejsca zamieszkania. Zarazem też był szansą na zdobycie solidnego i dającego gwarancję pracy zawodu.

Wśród wielu różnych form pracy wychowawczej ważną role odgrywały systematyczne spotkania młodzieży z przedstawicielami prawa, w tym z prokuratorami. Uczestniczyłem w nich wielokrotnie. Zwykle rozpoczynały się jakimś wprowadzeniem do aktualnego tematu, potem były pytania i dyskusja. Czasem trudna. Trudna zwłaszcza wówczas, gdy pretekstem do wyboru tematu były autentyczne zdarzenia z udziałem wychowanków OHP.

Myślę jednak, że wszyscy wynosili z tych spotkań coś pouczającego. Także prokuratorzy. Wychowawcy, zwłaszcza ci z internatu, którzy spotkania te organizowali, wielokrotnie wypowiadali opinie o pozytywnych efektach tych zajęć i zabiegali o kolejne.

Po tamtych latach pozostało mi kilka pamiątek. Jedną z nich jest okolicznościowy list Komendanta Głównego Ochotniczych Hufców Pracy z czerwca 1998 roku.

Jan WOJTASIK

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *