Encyklopedia Puszczy

Góra Studzienna

Góra Studzienna. Jeszcze do niedawna nie miałem żadnej wiedzy na temat „Góry Studziennej”. Decydując się na jej odszukanie, kierowałem się informacjami uzyskanymi podczas poszukiwania materiałów do opisu Studni Haussmana i inspiracją historyka i badacza Pawła Łachowskiego, który potwierdził, że na obszarze d. Puszczy Tarnowskiej znajdowało się więcej studni.

Próbę zlokalizowania Góry Studziennej należało więc rozpocząć od przeglądu dawnych map puszczańskich. Z łatwością dało się ustalić, że nazwą Góry Studziennej [niem. Brunnen Berg”] określono wzniesienie o wysokości 97 m. n.p.m. położone niespełna 2 km na południe od Dębówka [niem. Glogeiche], nieco na zachód od drogi Dębówko – Grochowice.

Na współczesnych mapach leśnych oraz niektórych dokładniejszych mapach turystycznych miejsce to znajduje się w północnym sektorze oddziału leśnego nr 185 centralnej części Puszczy Tarnowskiej zarządzanej przez Nadleśnictwo Sława Śląska.

Niestety, żadna z dostępnych mi aktualnie map nie wyróżnia wzniesienia oznaczonego 97 m. n.p.m. Nie ma go nawet na wydanej w 1982 r. przez Główny Urząd Geodezji i Kartografii mapie 1:25 000.

Na niektórych bardziej współczesnych mapach turystycznych obszar, gdzie znajduje się Góra Studzienna opisany jest natomiast jako „Studniki”. Wydaje się, że nawiązanie do tradycji nazewniczej jest w tym wypadku dość oczywiste.

Zbocza wzniesienia z każdego niemal kierunku są relatywnie łagodne. Porośnięte jest ono dość gęstym lasem mieszanym z dominantą sosny w różnym wieku. Bogato reprezentowany jest także świerk i brzoza. Na samym szczycie gęstość zalesienia wyraźnie maleje. Zajmują go bowiem niemal wyłącznie kilkudziesięcioletnie sosny. Dojście do niego utrudniają jednak liczne samosiejki drzew i krzewów różnego rodzaju.

Nadzieje na odnalezienie śladów wskazujących wprost na istnienie na Górze Studziennej jakiejkolwiek studni okazały się oczywiście zupełnie nieuzasadnione. Dawna Puszcza w tym miejscu, podobnie jak cały niemal obszar Borów Tarnowskich, podlega regułom intensywnej gospodarki leśnej, co wiąże się nie tylko z regularnymi wycinkami drzew, ale także głębokim przeorywaniem gleby podczas kolejnych nasadzeń. W rezultacie dochodzi do niwelowania terenu i naturalnej destrukcji wszelkich, nie objętych jakąś szczególną ochroną dawnych obiektów na obszarach uprawowych.

Jednakże i tym razem czekała mnie niespodzianka. Jakieś 20 – 30 m. w kierunku południowo-zachodnim od punktu uznanego za szczytowy odnalazłem oczko wodne o kształcie zbliżonym do elipsy o wymiarach ok. 10 x 8 m. Nie jest zbyt głębokie, w kilku miejscach spod wody wystają kamienie. Obecność roślinności charakterystycznej dla środowiska wodnego i brak samosiejek drzew czy krzewów upoważnia do wniosku, że woda wypełnia nieckę co najmniej przez większą część roku.

Liczne tropy leśnej zwierzyny świadczą, że miejsce służy za wodopój. Stopień zaś zmętnienia wody i jej kolor wskazują, że korzystano z niego niedawno i intensywnie, a dno wypełnione jest gliną.

Można jedynie domyślać się, że „odkryty” zbiornik wodny nie ma charakteru naturalnego i powstał – podobnie jak Wodna Góra i kilka innych osobliwości Puszczy – w efekcie prac przy pozyskiwaniu gliny dla pobliskiej cegielni. Chociaż jest to już spekulacja, nie da się wykluczyć, że kiedyś postawiono przy nim także jakieś urządzenia ułatwiające korzystanie z wody i kojarzące górę ze studnią.

Znamienne przy tym, że  Paweł Łachowski na niemieckiej mapie z 2. poł. XVIII w., w miejscu, które najogólniej odpowiada dzisiejszym Studnikom odnalazł zaznaczone dwa zagłębienia z wodą. Zachodnie nosiło nazwę „Stinckende Brünn” a wschodnie „Stinckende Grube”.

Nazwy te ocenił jako wyjątkowo ciekawe, gdyż niemieckie słowo  „stinken” [Dawny zapis – stincken] oznacza – śmierdzieć, śmierdzący, cuchnący. Z kolei: „Brünn” to studnia, a „Grube” to dół, zagłębienie, wyrobisko, kopalnia. Najprawdopodobniej chodzi o dwa zagłębienia z jakiś powodów cuchnącą wodą.

W konktekście tej, jakże zaskakującej informacji, teza o sztucznym pochodzeniu „odkrytego” pod szczytem oczka wodnego nie jest już taka oczywista. Ciekawszym kierunkiem interpretacji może okazać się teoria siarkowodorowa. Oparta jest ona na weryfikowanym jeszcze ciągle założeniu, że pod Puszcza Tarnowską zalegają duże pokłady rudy miedzi. Tam zaś, gdzie jest miedź, z natury rzeczy jest i sól, a w konsekwencji tworzy się też siarkowodór. Wystarczy niewielki ruch skał i uwolniony siarkowodór zaczyna wydobywać się na powierzchnię ziemi. Jeżeli na swej drodze napotka zbiornik wodny, jego charakterystyczny zapach przenika wodę. Sytuacja ta może trwać wiele lat, aż do ponownego zaczopowania się kanału ulatniania gazu wskutek kolejnych przemieszczeń skał.

Ewentualne potwierdzenie „teorii siarkowodorowej” śmierdzącego niegdyś źródła wymaga oczywiście opinii geologa. Może ktoś z Czytelników będzie mógł bardziej kompetentnie odnieść się do tego zagadnienia.

Próba naniesienia wspomnianych lokalizacji na współczesną siatkę linii dzielących oddziały leśne wskazuje, że obydwa tajemniczo nazwane miejsca znajdują się w obrębie obecnego oddziału leśnego oznaczonego numerem 185, a więc tego, na którym zlokalizowałem Górę Studzienną. W dodatku „Stinckende Brünn” znajduje się niemal dokładnie w miejscu, gdzie znajduje się opisane tu oczko wodne. Śladów po „Stinckende Grube” wypadnie jeszcze szukać.

Wszystko więc wskazuje, że warto kontynuować poszukiwania w terenie i badania historyczne.

Traktując wątek siarkowodorowy nieco swobodniej, warto może odwołać się do przekazów już nie tyle historycznych, co sięgających mitologii Słowian, a więc także naszych praprzodków zamieszkujących okolice współczesnej Puszczy Tarnowskiej. Tysiąc lat temu w lasach tych miał zadomowić się złośliwy czart zwany biesem. Można go było poznać nie tylko po kopytach, rogach na głowie czy ogonie, lecz przede wszystkim po zalatującym od niego intensywnym zapachu siarki. Kto wie, może „cuchnące siarką źródło” było ostatnią już w Puszczy rezydencją znanego ze złośliwości wobec ludzi biesa?

Górę Studzienną odnajdziemy najłatwiej z prowadzącej od Dębówka w kierunku Grochowic drogi pożarowej nr „8”, czyli „Żużlowej Drogi”. Przy charakterystycznym okazałym dębie wystarczy skręcić w prawo i odnaleźć słupek oddziałowy 2/158/159/186/185. Kierunek wskazany przez „185” zaprowadzi do celu.

Jan WOJTASIK

Dane orientacyjne dla GPS:

Dł. geogr. 15°58’22” E

Szer. geogr. 51°49’12” N

Przy opracowaniu tego materiału wykorzystano mapę: Puszcza Tarnowska. Jodłowskie Trasy Rekreacyjne, Wydawnictwo SYGNATURA Zakład Kartograficzny, Wydanie I,  2015 oraz mapę „Pojezierze Sławskie” Wydawnictwa Turystycznego PLAN s.c. i materiał pozyskany z portalu www.geoportal.pl

Jeden komentarz

  • Jan Wojtasik

    Do przygotowywanej w 2016 r. wersji tego artykułu warto po 8 latach dodać, że teoria cuchnących źródeł pochodzenia siarkowodorowego znalazła potwierdzenie w komunikacie firmy poszukującej pod powierzchnią Puszczy Tarnowskiej złóż rudy miedzi. Czytelników zainteresowanych tym wątkiem odsyłam do publikacji pod adresem <>.
    Muszę też dodać, że podczas niedawnego wyrębu na Górze Studziennej doszło do dalszej degradacji zbiornika wodnego. Czas pokaże, czy jeszcze kiedyś pojawi się tam woda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *