Fałszywe wspomnienia
[…] Każde przywołane wspomnienie przed powrotem do magazynu, z którego zostało wyciągnięte, musi – aby znów tam powrócić – ulec ponownie „skrystalizowaniu”, a w procesie tym może być łatwo zmanipulowane, tak że przy następnym przywołaniu będzie już wspomnieniem innym, fałszywym.
Takie wszczepianie „fałszywych pamięci” jest metodą śledczą, często stosowaną, aby uzyskać zgodnie z hipotezą przesłuchującego zeznania lub przyznanie się do winy.
Wydaje się jednak, że można tak przede wszystkim manipulować dziećmi, szczególnie przy wypytywaniu o przemoc w rodzinie i molestowanie seksualne.
Kompletnie niewiarygodne z punktu widzenia neurobiologa zeznania dorosłego mężczyzny opisującego w telewizji, jak był molestowany seksualnie przez własną matkę, kiedy jeszcze nie miał roku (najwcześniejsze nasze wspomnienia sięgają tego samego czasu, kiedy umiemy rozpoznawać się w lustrze, a więc w wieku kilkunastu miesięcy), nie musiały być owocem cynicznych kłamstw, ale mogły być wynikiem takich fałszywych wspomnień, powstałych, a być może świadomie wszczepionych, w czasie wypytywania o wczesne doznania seksualne. […]
Jerzy Vetulani, Mózg: fascynacje, problemy, tajemnice, Wydawnictwo HOMINI, Kraków 2014 s. 135