Opinie
-
Spoglądając w gwiazdy. Iluzja własnej wyjątkowości
[…] Większość z nas kryje się za egocentryczną skłonnością do tworzenia iluzji własnej wyjątkowości. Ta tarcza ochronna dla samego siebie pozwala nam wierzyć, że każdy z nas wypadnie ponad przeciętną w dowolnym teście uczciwości.
-
Kryzys zaufania. Konieczny powrót do standardów
[…] Współcześnie niebagatelnym problemem staje się rosnąca utrata zaufania do przedstawicieli zawodów prawniczych. Dziś kształcenie młodych prawników w sposób marginalny traktuje kwestię refleksji nad poszczególnymi aspektami moralnymi albo zupełnie je pomija.
-
Ślady krwi. Kartka z historii kryminalistyki i medycyny sądowej
[…] Otto Martin z Wiesbadem był i pozostał praktykiem, który nie poszukiwał nowych dróg, lecz starał się jak najprecyzyjniej wprowadzić do praktyki policji doświadczenia zdobyte przez austriacką, niemiecką i włoską medycynę sądową.
-
Granice regulacji i porządku prawnego
[…] Nie wszystko musi być zorganizowane. Nie wszystko może być zorganizowane. Człowiek musi mieć jakieś pole wolności i swobody.
-
Pierwotne lasy Dolnego Śląska
[…] Obecnie roślinność Dolnego Śląska odbiega od potencjalnej roślinności tego terenu. W całym regionie nie ma obszarów, które można by uznać za pierwotne (całkowicie wolne od oddziaływania człowieka), a roślinność o charakterze naturalnym ma bardzo niewielki udział w pokrywaniu terenu.
-
Na granicy dobra i zła
[…] W gruncie rzeczy ludzie boją się być dobrymi. Nie chcą być także złymi. Ich życie toczy się gdzieś na pograniczu dobra i zła.
-
Zasada odwetu
[…] Zasada odwetu jest głęboko zakorzeniona w ludzkiej naturze: oko za oko, ząb za ząb, złe słowo za złe słowo. Ale jeśli tak człowiek będzie postępował, wtedy nigdy nie będzie końca złu.
-
Biegły w oczach Jürgena Thorwalda
[…] Postacią, którą Thorwald darzy szczególną sympatią i wysuwa na pierwszy plan, jest specjalista, biegły sądowy. Jest to postać zajmująca w dzisiejszym wymiarze sprawiedliwości pozycję szczególną i niezastąpioną.
-
Potrzebny jest system
[…] Gdy kampania informacyjna prowadzona w mediach prowadzi do napływu różnorodnych informacji, potrzebny jest system dokładnego klasyfikowania, standaryzowania, porządkowania i ustalania priorytetów.
-
Katastrofa. Okazanie zwłok
[…] Liczy się raczej precyzja niż szybkość. Potrafię też zrozumieć frustrację zrozpaczonych krewnych. Ci, którzy stają w obliczu nieoczekiwanej tragedii, często nie pojmują, dlaczego krewnym nie pozwala się odwiedzić kostnicy, przejść wzdłuż szeregu ofiar i wskazać właściwej osoby. W przypadku katastrofy na Tamizie doszło nawet do tego, że członkowie osieroconych rodzin – w przekonaniu, że identyfikacja to bułka z masłem – otwarcie sugerowali, że gdyby tylko wpuszczono ich do kostnicy, z łatwością rozpoznaliby najbliższą osobę. Szanuję tę potrzebę i ten sposób myślenia, jednakże muszę stwierdzić, że nie ma nic bardziej mylnego. Poza tym zezwolenie na wizytę bliskich w kostnicy byłoby wręcz nieludzkie. Ludziom trudno jest zrozumieć, że w przypadku katastrof…