Literatura
-
Pieśni [fragment]
[…] Znów noc. Jak ludzie wysocy stoją świerki. Śnieg się sypie. Gwiazdy świecą w głębi nocy Jakby w głębi wielkich skrzypiec.
-
Zabite drzewo
Z ciemnych mojego lasu drzew jedno najcichsze Ukochałem, najbardziej smutne i najwiotsze: Brzozę, co nie szumiała w najszaleńszym wichrze, Zawsze niema, choć wiatru wiew się o nią otrze.
-
Inna jesień
Jarzębiny koralowe głaszcze jesień tutejsza a ja rwę na rżyskach strzępy płaszcza coraz smutniejsza.
-
Umarli mają głos…
[…] Nawet nie zdążył się dobrze przywitać z kolegami, kiedy do tak zwanego pokoju socjalnego weszła sekretarka i oznajmiła, że właśnie dzwoni do niego prokurator z Leszna.
-
Drzewa
[…] Drzewa – mogą żyć dłużej od nas, z wiekiem coraz piękniejsze.
-
Z dębem dąb
Z dębem dąb rozmawiał O piórach czaplich i pawich … Lipa lipie szeptała: „Zapomniałam…”
-
Las marł z jękiem
[…] Świat był jeszcze zmartwiały od nocnego chłodu, pełen sennej głuszy i spowity w lute i szkliste mgły. Cichość zalegała bory, ziąb przeciągał ostry i słaby brzask zórz oczerniał czuby i sypał się gdzieniegdzie na śniegi blade.
-
Moja pieśń wieczorna [fragment]
[…] Bo gdzież jest większy Pan i król, i władca? Gdzież moc Ci równa i równa potęga?… Tyś, Boże, ziarnem i kłosem, i listkiem, Wszystko jest z Ciebie i Ty jesteś Wszystkiem, i przez Cię Wszystko, nieśmiertelny Panie, ma nieśmiertelne w Tobie królowanie.
-
Wysokie drzewa
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa, W brązie zachodu kute wieczornym promieniem, Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa, Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.
-
Puszcza litewska
[…] Któż zbadał puszcz litewskich przepastne krainy Aż do samego środka, do jądra gęstwiny? Rybak ledwie u brzegów nawiedza dno morza; Myśliwiec krąży koło puszcz litewskich łoża, Zna je ledwie po wierzchu, ich postać ich lice, Lecz obce mu są ich wnętrzne serca tajemnice; Wieść tylko albo bajka wie, co się w nich dzieje.