Literatura
-
Powietrze drżało od organowej muzyki
[…] Od czasu do czasu z czarnoleśnych drzew rosnących rosnących wokół kościoła osypywał się liść. Wiatr drobny był. Ale powietrze drżało od organowej muzyki i rozmodlonego niebywałego upału tej drugiej połowy października. Drżenie to właśnie, a nie zefir strącało od czasu do czasu z drzew pojedyncze liście. Tam staliśmy. Pod drzewami. […] Edward Stachura, Cała jaskrawość, Wydawnictwo C&T, Toruń 2012 s. 72
-
Oszukańcze wspomnienia
Wspomnienia z biegiem czasu cukrzeją, jak miód; nikt nie oszuka cię bardziej niż one. Jakub Żulczyk, Wzgórze psów, Wyd. Świat Książki, W-wa 2025 s. 245
-
Chata na „podlesiu” i samotna sosna
[…] Chata stała daleko od wsi na „podlesiu”, jak mówiono. Nowisko piaszczyste, pełne pniaków czarnych, krzaków jałowcowych, paproci, widniało wokoło. Za tym polem lasy sosnowe rzadkie szumiały smutno, a brzozy białe z liśćmi przyżółkłymi zdały się używać przechadzki po lesie. Słońce zachodzące oblało szczyty drzew światłem czerwonawym. Tam oto sosna stara stoi samotna na miedzy i granit ogromny u stóp jej leży. […] Adolf Dygasiński. Na odlocie – nowele. Wydanie drugie, Wydawnictwo „Księgarnia J. Lisowskiej”, Warszawa s. 41 i nast.
-
Las mnie nie brzydzi. Fobie leśne?
[…] Las mnie nie brzydzi. Las mnie przeraża. Przeraża mnie to, że za każdym razem, gdy do niego wchodzę, drzewa wydają na mnie zgodny wyrok w nieznanej mi sprawie; że w pewnym momencie jedno z nich, specjalnie do tego wyznaczone, się na mnie przewróci. Boję się tego, że wszystko, czego się w życiu bałam, czeka na mnie za drzewami., tuż za granicą ciemności. Boję się tego, że nigdy stad nie wyjdę, bo droga zmienia się z każdym moim krokiem, prowadząc mnie w kółko. Boję się tego, że las jest jednym świadomym bytem, który chce mnie uwięzić, połknąć. Boję się tego, że wszystkie lasy na świecie są jednym lasem lasem. Stojąc…
-
Strony tej samej monety
To, co ciemne i to, co jasne, to dwie strony tej samej monety. Jakub Żulczyk, Wzgórze psów, Wyd. Świat Książki, W-wa 2025 s. 191
-
Las dziewiczy pod zwrotnikiem
Las dziewiczy pod zwrotnikiem, wspaniałość nad wspaniałości! Stroczyniec okrywa się gronami kwiatów złotolitych; otułki, surmie połyskują szkarłatem i złotem. Plątorośle – podwiązki z tasiem i sznurów wężowymi obręczami opasują drzewa najwznioślejsze. Pną się po pniach w górę i spadają na dół w wieńcach, w splotach girland, w warkoczach. Jeszcze się spinają, łączą, tworzą ściany gęste, zasłony tajemnic puszczy. To znowu przełażą po gałęziach od drzewa do drzewa, jakby pragnęły las cały zjednoczyć w swych uściskach. (…) Czyż można w ramach opisu zmieścić wdzięki uroczyste boru Brazylji? Lepiej pono pozostać na wykrzykniku” Jakże tu jest pięknie! I wśród takiego przepychu śmierć straszna wyprawia pląsy, sporządza sępom uczty trupie. Ha! Bo przyroda…
-
Nie wszystko (…)
Nie wszystko da się powiedzieć, Nie wszystko trzeba powiedzieć. Edward Stachura, Po ogrodzie niech hula szarańcza, /w/ Wiersze, Wydawnictwo C&T, Toruń 1995 s. 105
-
Mowa lasu
[…] Z lasem się pobratał, a nawet jak gdyby go pokochał. Wśród leśnych drzew, w samotnych wędrówkach po leśnych drogach mógł ukryć przed innymi swoją klęskę i swoją samotność. To tylko z początku czuł się wśród drzew jak za kratami więzienia, potem raptownie pojął, że tylko jeszcze wielki las ofiarowuje mu nieskończoną wolność. Jakże piękne i przyjazne zaczęły mu się wydawać olchy na bagnie, jak pieszczoty przyjmował leciutkie drapania świerkowych igieł, a kiedy brał w dłonie liść dębu, wydawało mu się, że słyszy szelest podobny do tego, gdy dotyka się stronicy nie przeczytanej książki. Być może kiedyś tę książkę przeczyta i nauczy się lepiej mowy lasu, tak samo dobrze jak…
-
I rajd rowerowy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nowej Soli „Siekierezada. Śladami Edwarda Stachury”
Nowa Sól – Grochowice. Pisarz i poeta Edward Stachura we wrześniu 2023 r. został patronem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nowej Soli. Sławę przyniosła mu przede wszystkim powieść „Siekierezada albo zima leśnych ludzi”. Akcja utworu toczy się przeważnie w leżących na skraju południowo-wschodnim skraju Puszczy Tarnowskiej Grochowicach. Główny bohater „Siekierezady”, Janek Pradera, zatrudnia się przy wyrębie lasu, a poczynione obserwacje dostarczają inspiracji do budowania fabuły powieści. Uczestnicy zaplanowanego na sobotę 7 czerwca 2025 r. rajdu rowerowego do Grochowic odwiedzą miejsca związane z pobytem Stachury w Grochowicach i akcją samej powieści. Będzie to m.in. dojazd do domu Babci Oleńki – kwatery pisarza, miejscowej leśniczówki czy zrębu, gdzie wspólnie z miejscowymi drwalami ścinał…
-
Różny las
[…] W niewoli przez cztery lata pracował w wielu lasach i w wielu borach. Dlatego wiedział, że las potrafi być różny, jak różny bywa człowiek. W zimnym klimacie rosły przeważnie lasy iglaste, w górach ku niebu pięły się potężne świerki i jodły, niżej – z domieszką buka, jeszcze niżej z modrzewiami, jesionami, klonami, a nawet pachnącą latem lipą i wstydliwą białą brzozą. Poznał lasy łęgowe rozciągnięte na nizinach, z potężnymi dębami i jesionami. Poznał lasy bagienne, las mieszany świeży i las wilgotny, las łęgowy górski i las mieszany wyżynny, a także bory potężne – te wysokogórskie, te bagienne, te suche, wilgotne i świeże. Każdy był inny, miał swoje własne oblicze,…