Starsze

Monitoring wizyjny

Monitoring wizyjny  Termin ten oznacza system ciągłej obserwacji, określonej przestrzeni otwartej, miejsca lub rzeczy przy pomocy kamer i innych urządzeń technicznych w celu niedopuszczenia do spowodowania możliwej szkody przez potencjalnego sprawcę. Monitoring wizyjny jest jednym z elementów systemu zapobiegania przestępczości, chociaż równie dobrze może on służyć innym celom. Takim celem może być np. nadzór ruchu drogowego czy obserwacja warunków pogodowych. Ponieważ w systemach monitoringu obserwacja często połączona jest z rejestracją obrazu, może być on wykorzystany także do wykrywania sprawców przestępstw oraz udowodnienia im winy.

W tym ostatnim wypadku kluczowego znaczenia często nabiera ekspertyza antropologiczna. Jej zasadniczym celem jest ustalenie, czy osoba, której sylwetka lub twarz zostały utrwalone w określonym czasie i miejscu na nośniku rejestrującym przebieg obserwacji jest tą samą osobą, która jest podejrzewana o podejrzenie popełnienia przestępstwa.

Pomimo ciągłego rozwoju technologii i poprawy jakości nagrań wizyjnych, analiza antropometryczna zdjęć wykonanych przez kamery stwarza wiele problemów. Nieodpowiednie oświetlenie, złe ustawienie kamery czy odległość do obiektu, a czasem celowe unikanie pokazania twarzy przez sprawcę przestępstwa sprawia, że kategoryczna opinia w przedmiocie identyfikacji często jeszcze nie jest możliwa. Problem szczególnie trudny stanowią przypadki maskowania wyglądu twarzy przez założenie kominiarki, sztucznego zarostu czy nawet specjalnie przygotowanej maski z tworzywa plastycznego, która do złudzenia imituje żywą, chociaż zupełnie inną niż prawdziwa twarz.

W połowie sierpnia 2009 r. w Londynie dwóch mężczyzn dokonało napadu na sklep jubilerski Graff Jewellers. Po sterroryzowaniu personelu groźbą użycia broni zrabowali biżuterię wartości 40 mln funtów. Jednak nagrany przez kamery ich obraz ich twarzy nie przedstawiał stanu rzeczywistego. Rabusie wynajęli bowiem artystę, który przygotował specjalne lateksowe maski, które zupełnie zmieniły ich wygląd. Cała operacja miała trwać 4 godziny i kosztowała ich 450 funtów. Prasa opisała sprawców jako elegancko ubranych, niezamaskowanych mężczyzn, a policja opublikowała, jako autentyczne, wizerunki ich lateksowych twarzy. Przywołany tu przykład z całą pewnością nie jest typowy, ale dobrze ilustruje kolejne potencjalne źródło trudności w śledztwie.

Ekspertyza antropologiczna w przedmiocie identyfikacji osoby utrwalonej na nośniku magnetycznym albo cyfrowym z uwagi na postępujące nasycenie monitoringiem ulic, dworców, stadionów, stacji benzynowych, marketów, muzeów, bankomatów, a nawet urzędów niewątpliwie będzie zarządzana coraz częściej. Niekiedy samo tylko stwierdzenie obecności określonej osoby w danym miejscu może stanowić ważną poszlakę. Czasem dowód tego rodzaju dostarcza alibi osobie podejrzanej. Możliwości takie doceniają też przestępcy. Kazuistyka śledcza notuje już bowiem przypadki przygotowywania fałszywego alibi przez osoby zlecające zabójstwa porachunkowe, które na czas działania wykonawców zlecenia dbały o to, żeby ciągle pozostawać na obszarze ogarniętym przez „oko” kamery.

Prof. Bronisław Młodziejowski [B. Młodziejowski /w] J. Kasprzak i in., Kryminalistyka, Wyd. Difin, W-wa 2006 s. 108] ocenia, że do identyfikacji osoby, której wygląd utrwalono metodą monitoringu wizyjnego stosunkowo dużą przydatność wykazuje metoda morfologiczno-porównawcza. Jej istota sprowadza się do wyodrębnienia w materiale dowodowym najbardziej istotnych cech morfologicznych twarzy i przypisania im odpowiedniej wartości. Z kolei, taki sam zabieg przeprowadzany jest na materiale porównawczym. Ostatnim etapem jest porównanie ze sobą tych cech i wnioskowanie w przedmiocie stopnia ich zgodności.

W zależności od warunków nagrania zastosowanie mogą znaleźć inne jeszcze metody. Konturowa, gdy utrwalono profil osoby oraz montażowa w sytuacji dobrej jakości nagrania cyfrowego. Małą przydatność w przypadku nagrań z monitoringu analogowego wykazuje natomiast klasyczna w ekspertyzie antropologicznej – metoda pomiarowa.

W doktrynie istnieje generalnie zgoda, co do możliwości wydania kategorycznej opinii o identyfikacji indywidualnej człowieka w przypadku stwierdzenia w materiale dowodowym i porównawczym charakterystycznych znamion na twarzy – brodawek, blizn, zgrubień czy przebarwień [B. Młodziejowski, op. cit. s 108]. Podobnie, dobrą podstawą do identyfikacji jest małżowina uszna, którą porównuje się z ze zdjęciem odpowiadającej jej małżowiny porównawczej [patrz: J. Wójcikiewicz, Temida nad mikroskopem. Judykatura wobec dowodu naukowego 1993-2008, Toruń 2008 s. 140].

Reguły wnioskowania komplikują się natomiast przy braku wyrazistych cech szczególnych. W niektórych krajach metodyka opiniowania w ogóle nie przewiduje możliwości wydawania opinii kategorycznych. Jak podaje Józef Wójcikiewicz, w Holandii wnioski biegłego antropologa formułowane są w kategoriach poparcia dla jednej z dwóch konkurencyjnych hipotez: materiał dowodowy i porównawczy przedstawia tę samą osobę oraz: materiał dowodowy i porównawczy nie przedstawia tej samej osoby. Stopień poparcia dla każdej z nich wyrażają natomiast następujące określenia: brak poparcia, poparcie, średnie poparcie, duże poparcie i bardzo duże poparcie. Wg holenderskich ekspertów, model opiniowania nie przewiduje kategorycznych pozytywnych wniosków, a konkluzje nie mogą też być formułowane w sposób ilościowy, albowiem brak jest odpowiednich danych populacyjnych co do częstości występowania, jej dziedziczenia oraz podobieństwa kształtu cech skóry i części twarzy.

W Polsce zdecydowanie silniej akcentowana jest możliwość opiniowania kategorycznego, ale – co wymaga ciągłego przypominania – tylko w przypadku dobrej jakości nagrania. W takim wypadku biegli jednoznacznie są w stanie stwierdzić, że porównywane wizerunki przedstawiają jedną i tę samą osobę. W pozostałych sytuacjach wnioskowanie przebiega w kategoriach prawdopodobieństwa różnego stopnia: bardzo duże podobieństwo, duże podobieństwo, umiarkowane podobieństwo lub małe podobieństwo. Wniosek o braku podobieństwa jest w istocie konkluzją o jego wykluczeniu.

Nie do końca uświadamianym zagrożeniem dla prawidłowości postępowania dowodowego jest praktyka rozpoznawania osoby na podstawie wizyjnego nagrania przez „świadków”, tj osoby znające podejrzanego. Słusznie podkreśla tu prof. Józef Wójcikiewicz, iż generuje to duże prawdopodobieństwo pomyłki, a jedynym remedium jest powoływanie biegłych antropologów, świadomych ograniczeń takiej ekspertyzy i uświadamianie sędziom tych ograniczeń oraz niebezpieczeństw, jakie są związane z tą formą indywidualizacji człowieka [por. J. Wójcikiewicz, op. cit. s.144].

Wg Andrzeja Czyżewskiego i współautorów [A. Czyżewski i in., Multimedialny system wspomagający identyfikację i zwalczanie terroryzmu, [w] L. Paprzycki i Z. Rau /red.], Praktyczne elementy zwalczania przestępczości zorganizowanej i terroryzmu. Nowoczesne technologie i praca operacyjna, Oficyna a Wolters Kluwer business, W-wa 2009 s. 225], ciągły rozrost aglomeracji miejskich i intensyfikacja zjawisk przestępczych występujących na ich obszarach, wymuszają rozbudowę monitoringu. Z różnych innych źródeł wynika, że są kraje, w których na 1 kamerę monitorującą przypada już tylko 14 ludzi. W Polsce, w samej tylko Warszawie ulice, dworce i stacje metra monitoruje 750 kamer. W roku 2009 obserwacja przekazywanego przez nie obrazu dostarczyła podstaw do ponad dziewięciu tysięcy interwencji policji lub straży miejskiej. Jedną z bardziej spektakularnych akcji było zatrzymanie czterech cudzoziemców którzy wypłacali pieniądze z bankomatu znajdującego się na rogu ul. Grójeckiej i Bitwy Warszawskiej. Dzięki monitoringowi wpadł też inny mężczyzna, który próbował na ten sam bankomat założyć nakładkę do skanowania kart. W rezultacie, została zlikwidowana grupa przestępcza, która okradała konta w całej Europie [patrz: Mafia złapana w sieć monitoringu „Życie Warszawy” z 21 grudnia 2009r.]

Jednak rozwój monitoringu nie ogranicza się tylko do przyrostu kamer czy podnoszenia jakości rejestrowanego obrazu.

Opracowywane są systemy wzbogacające obserwację wizualną o elementy dźwięku, elementy automatycznej identyfikacji osób pojawiających się w strefie kamery czy oprogramowania analityczne optymalizujące podejmowanie decyzji przez osoby odpowiedzialne za poziom bezpieczeństwa w różnych środowiskach społecznych. Systemy takie umożliwiają np. odróżnianie wezwania pomocy od klaksonu pojazdu, wystrzału z broni palnej czy innych źródeł emisji hałasu patrz: A. Czyżewski i in. op. cit. s. 221] Niewątpliwie czekają nas kolejne technologie monitorowania i kolejne problemy w opiniowaniu.

Jan WOJTASIK

Miejsce pierwszej publikacji:

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze:

http://www.zielona-gora.po.gov.pl/

Data pierwszej publikacji: 2009-12-21

Publikacja z cyklu: Ciekawie … nie tylko o prawie

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *