Najnowsze,  Rozmaitości,  Wydarzenia

XVIII Ogólnopolskie Seminarium Kryminalistyczne, Zielona Góra-Zbąszyń, 25  – 27 wrzesień 2024

Zielona Góra – Zbąszyń. W dniach 25 – 27 września 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze zorganizowała kolejne, XVIII-te już Ogólnopolskie Seminarium Kryminalistyczne. Tegoroczne zajęcia w Zbąszyniu odbyły się pod hasłem: „Nauki sądowe. Między postępem teorii a realiami praktyki”.

Zacieranie granic pomiędzy zdobyczami nauk sądowych, takich jak: kryminalistyka, medycyna sądowa oraz psychiatria i psychologia sądowa, a pracą organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości stanowi ideę przewodnią zielonogórskich spotkań kryminalistyków od ich pierwszej edycji w Drzonkowie w 2005 r.

Nie jest odkryciem spostrzeżenie, że przestępcy bardzo szybko przyswajają sobie najnowsze wynalazki techniki i, po odpowiedniej adaptacji, wykorzystują je do swoich celów. Rolą nauki jest znalezienie skutecznych, a zarazem zgodnych z prawem, metod przeciwdziałania przestępczości. Rolą zaś policji, prokuratora czy sądu wdrożenie tych metod do realizacji ich zadań ustawowych. 

Z drugiej strony także świat nauki czerpie inspiracje do badań z kontaktów z przedstawicielami praktyki. Dlatego wśród uczestników szkolenia oraz na listach wykładowców, poza pracownikami nauki, znajdują się prokuratorzy, sędziowie, policjanci, funkcjonariusze ABW i innych służb, a także biegli sądowi o różnych specjalnościach.

Spotkanie rozpoczęło się przywitaniem uczestników przez Prokuratora Okręgowego w Zielonej Górze Roberta Kmieciaka. Przypomniał on idee przyświecające organizacji seminarium. Zwrócił też uwagę na znaczenie wsparcia udzielanego przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury oraz Prokuratora Regionalnego w Poznaniu. Osobne słowa powitania skierował do uczestników seminarium prof. dr hab. Piotr Girdwoń  – dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie, a list okolicznościowy Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego Adama Bodnara odczytał reprezentujący go prof. dr hab. Tadeusz Tomaszewski.

Merytoryczną część seminarium rozpoczął prof. Piotr Girdwoń, zarazem pracownik naukowy na Uniwersytecie Warszawskim i autor licznych opracowań z zakresu kryminalistyki. Wykładowca zajął się omówieniem relacji pomiędzy dowodem naukowym a dowodem procesowym na obecnym stanie nauk sądowych. Odwołując się do doświadczeń zagranicznych, zwłaszcza dorobku krajów wiodących w badaniach dowodów naukowych, przypomniał, że niewiele metod kryminalistycznych opracowało odpowiednie miary dokładności wnioskowania dokonywanego przez kryminalistyków. Tymczasem wszystkie opinie powstające przy wykorzystaniu każdej metody kryminalistycznej powinny wskazywać m.in. na poziom niepewności dokonywanych pomiarów. Dlatego konieczne staje się konsekwentne prowadzenie badań wspierających rozwój i rozpowszechnianie metod, standardów i wskazówek technicznych dotyczących pomiarów w celu zwiększenia wiarygodności ekspertyz i innych działań kryminalistycznych. Państwo powinno udzielać pomocy i wsparcia tylko laboratoriom kryminalistycznym i podmiotom zainteresowanym w uzyskiwaniu akredytacji i certyfikatów dla odpowiedniego personelu. Po stronie organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w polskich warunkach potrzebą chwili staje się natomiast diagnoza sytuacji, przygotowanie raportu i jego publikacja oraz udział w szkoleniach ustawicznych.

Kolejny wykładowca prof. dr hab. Hanna Paluszkiewicz z Uniwersytetu Szczecińskiego zajęła się próbą nakreślenia pojęcia „wiadomości specjalne” oraz różnymi aspektami rozumienia i wykorzystania w procesie podejmowania decyzji o wykorzystaniu wiedzy i narzędzi eksperckich w procesie karnym. Porządkując kwestie terminologiczne przypomniała w szczególności, że wiadomości specjalne to takie, które nie są dostępne dla dorosłego człowieka o odpowiednim doświadczeniu życiowym, wykształceniu i zasobie wiedzy ogólnej. Odwołując się do orzecznictwa sądowego, zaakcentowała, że chodzi o zasób wiedzy wykraczającej poza posiadaną przez przeciętnego człowieka. Przypomniała, że opinia biegłych jest zbędna, gdy stwierdzenie określonych okoliczności jest możliwe w oparciu o doświadczenie i wiedzę sędziowską. W rezultacie biegłego powołuje się wtedy i tylko wtedy, gdy: okoliczność ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a zarazem do jej stwierdzenia potrzebne są wiadomości specjalne. Przykładem takich okoliczności może być: ocena charakteru i stopnia uszkodzeń ciała, ocena stanu technicznego pojazdu i wymogów dotyczących jego prawidłowej eksploatacji, ocena zachowania się kierowcy w sytuacji konfliktowej na jezdni czy potrzeba rekonstrukcji zdarzenia na podstawie ujawnionych śladów.

Ostatnim wykładowcą pierwszego dnia seminarium był biegły sądowy Jacek Kudła – ekspert zajmujący się prawnymi i organizacyjnymi zagadnieniami czynności operacyjno-rozpoznawczych realizowanych przez policję inne upoważnione do tego służby, który podjął się próby udzielenia odpowiedzi na pytanie o dopuszczalność stosowania w kontroli operacyjnej programów szpiegujących. Wskazał, że lista tego rodzaju programów jest znaczenie dłuższa, niż sobie na ogół wyobrażamy. Dla przykładu będą to: Pegasus, Predator, Nova, Devil’s, Tongue, Helikonia i jeszcze kilka innych najnowszych. Wyraził przy tym opinię, że ich stosowanie w odpowiednich sytuacjach wynika z faktu, że współczesne, zorganizowane grupy przestępcze szeroko korzystają z dostępnych narzędzi komunikowania się, głęboko konspirując swoją aktywność oraz szyfrując przekazywane komunikaty. W ocenie wykładowcy, dopuszczalność stosowania środka technicznego w kontroli operacyjnej w postaci programu szpiegującego w konkretnej sytuacji powinna być każdorazowo oceniana przez sąd. To na sądzie ciąży powinność uzyskania od wnioskodawcy informacji: jaki dokładnie jest przedmiot sprawy, czy nie ma innej możliwości realizacji kontroli, czy program szpiegujący jest jedynym środkiem technicznym przy pomocy, którego można uzyskać dowody popełnienia przestępstwa, czy wykorzystano już inne metody pracy operacyjnej. Innymi słowy, program szpiegujący w kontroli operacyjnej jest ostatecznością, jednak niekiedy jest to konieczność.

Drugi dzień seminarium rozpoczęło wystąpienie prof. dra hab. Tadeusza Tomaszewskiego – kierownika Katedry Kryminalistyki na WPiA Uniwersytetu Warszawskiego, a zarazem pełnomocnika Ministra Sprawiedliwości ds.  biegłych sądowych. Wykład prof. Tomaszewskiego daje się streścić wnioskiem, że polskie prawo pilnie potrzebuje kompleksowej i nowoczesnej ustawy o biegłych sądowych. Powodem tego jest niski poziom wydawanych opinii, brak należytej weryfikacji kompetencji biegłych, mała i ciągle zmniejszająca się liczba biegłych sądowych, brak zachęt do wpisywania się na listę nowych biegłych sądowych, brak wykazu specjalizacji czy patologie związane z opiniami „instytucji specjalistycznych”. Sposobem zaradzenia kryzysowi jest wdrożenie systemu certyfikacji przez niezależny podmiot, czyli Komisję Certyfikacyjną Biegłych Sądowych i Instytucji Opiniujących. Do jej zadań powinno należeć: opracowanie kryteriów certyfikacji,   ustalenie merytorycznych kwalifikacji i poziomu doświadczenia kandydatów na biegłych sądowych, a także innych predyspozycji koniecznych do wykonywania funkcji biegłego sądowego. Biegły powinien przy tym posiadać znajomość prawa w zakresie niezbędnym dla pełnienia funkcji, powinna go też charakteryzować postawa etyczna dająca rękojmię należytego wykonywania funkcji i stała gotowość do podnoszenia kwalifikacji, co byłoby weryfikowane przy przedłużaniu kadencji. Wpis na prowadzoną centralnie listę biegłych możliwy byłby wyłącznie na podstawie uzyskanego certyfikatu. Taka lista prowadzona byłaby zarówno dla biegłych indywidualnych, jak i instytucji opiniujących. Wdrożenie nowoczesnego systemu zarządzania listą centralną dawałoby szansę łatwego dostępu do informacji o biegłych dla sądów, prokuratur i stron oraz lepszą kontrolę pracy biegłych przez sprawdzenie czy dotrzymują  terminów, czy rzetelność opiniowania nie budzi zastrzeżeń i czy poddają się  weryfikacji kompetencji. Na koniec warto podkreślić, że Zespół Roboczy ds. opracowania założeń projektu ustawy o biegłych (sądowych) pracuje od kilku miesięcy i w dniu 11 lipca 2024 r. zostały ogłoszone założenia do projektu. Wypada mieć nadzieję, że dalsze prace nad ustawą będą przebiegały bez większych przeszkód.

Z kolei, wykład o tytule wprost nawiązującym do hasła tegorocznego seminarium „Okazanie osoby. Standardy i praktyka” przedstawił dr Mirosław Lisiecki z Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego w Olsztynie. Mówca rozpoczął wystąpienie od przypomnienia prawdy wypowiedzianej ongiś przez prof. Mariusza Kulickiego, a znanej wszystkim praktykom, że znacznie łatwiej poprzestać jest na wiedzy, co trzeba zrobić by uczynić zadość dyspozycjom procedury karnej, niż nauczyć się jak uczynić to efektywnie. Dalej wskazał, że okazanie jest metodą identyfikacji kryminalistycznej na podstawie śladów pamięciowych i polega na porównaniu bodźców aktualnie działających z bodźcami, które działały uprzednio i zostały zapamiętane. Umiejętne przeprowadzenie okazania wymaga więc z jednej strony niezakłóconej aktywizacji pamięci u świadka, z drugiej zaś ochrony interesów pokrzywdzonego, który z różnych powodów powinien być chroniony przed niechcianym przez niego samego albo obiektywnie szkodliwym kontaktem „oko w oko” z domniemanym sprawcą przestępstwa. Myśl ta legła u podstaw dalszych wywodów określających naukowe standardy okazania, w tym doboru osób przybranych, redukowania niepożądanej sugestii czy stosowania metod okazania z ukrycia. Osobny wątek rozważań dotyczył procesowych aspektów dokumentowania okazania, w tym zwłaszcza nagrywania jego przebiegu przy użyciu odpowiedniego sprzętu. W części „warsztatowej” zajęć uczestnicy mieli okazję oceniać prawidłowość okazań na podstawie prezentowanych fotografii z autentycznych postępowań.

Problematyka błędów w śledztwie powróciła w wystąpieniu dr Małgorzaty Żołny z Uczelni Łazarskiego w Warszawie, eksperta kryminalistyki. W wykładzie zatytułowanym „Eksperyment procesowo-kryminalistyczny. Legislacja, doktryna, praktyka” Pani Doktor wskazała, że eksperyment w postępowaniu jest metodą doświadczalnego wyjaśnienia wątpliwości co do posiadanych środków dowodowych, uzyskiwania nowych środków dowodowych, formułowania i weryfikowania wersji śledczych oraz weryfikowania zeznań świadków, wyjaśnień podejrzanych (oskarżonych). Zaznaczyła też, że cechą charakterystyczną każdego eksperymentu jest kreatywność osoby aranżującej tę czynność, umyślne wywoływanie jakiegoś zjawiska w celu poddania go obserwacji. Natomiast podstawowymi kryteriami rzetelnego przeprowadzenia eksperymentu jest odtworzenie możliwe najbardziej wierne wszystkich warunków historycznego zdarzenia rzeczywistego i przeprowadzenie minimum trzech prób w celu uzyskania stabilnego wyniku. Przypomniała też, że w odróżnieniu od eksperymentu rzeczoznawczego – eksperyment procesowo – kryminalistyczny jest czynnością przeprowadzaną przez organ procesowy, który może przywołać do pomocy biegłego. W ślad za wykładowczynią warto zapewne raz jeszcze przypomnieć podstawowe przesłanki leżące u podstaw decyzji organu procesowego decydującego o zorganizowaniu eksperymentu. Są to: wątpliwości, co do możliwości zaistnienia danego zjawiska, wątpliwości te dotyczą istotnych okoliczności sprawy, szansa, że ich wyjaśnienie możliwe jest na drodze doświadczenia jest realna, a organ procesowy dysponuje materiałem niezbędnym do rzetelnego przeprowadzenia eksperymentu. Kluczem do powodzenia jest dobre przygotowanie czynności, w tym: analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pod kątem określenia podstawy przeprowadzenia eksperymentu i wynikających z tego dalszych kierunków działania, właściwe zaplanowanie (wraz ze sporządzeniem planu na piśmie), określenie sposobu, czasu i miejsca realizacji czynności, przygotowanie sprzętu i innych przedmiotów potrzebnych w toku czynności (samochód, miarka, stoper, aparat fotograficzny, kamera), ustalenie osób uczestniczących (protokolant, podejrzany, obrońca, pozoranci, biegli, specjaliści, policjanci do zabezpieczenia miejsca prowadzenia czynności). Prezentowana w części warsztatowej dokumentacja różnego rodzaju spraw pozwoliła na konkluzję, że prowadzący postępowania karne wciąż nie posiadają wystarczającej wiedzy o możliwościach, jakie stwarzają wyniki eksperymentu, co prowadzi do pomniejszenia jego znaczenia w praktyce zwalczania przestępczości.                             

O złożonych i zarazem ciekawych aspektach poznawania prawdy mówili w kolejnym wykładzie dr Renata Dąbrowska, ekspert i zarazem prezes Polskiego Stowarzyszenia Poligraferów w Warszawie oraz mgr inż. Michał Weissenberg z Wydziału Informatyki i Telekomunikacji Politechniki Poznańskiej. Pani Doktor w wystąpieniu pt. „Detekcja kłamstwa. Nie tylko wariograf – perspektywy przyszłości” przejrzyście wykazała, iż badania naukowe potwierdzają, że poligraf (wariograf) mierzy i zapisuje zmiany reakcji fizjologicznych, które mogą być związane ze stresem, strachem, poczuciem winy, złością, ekscytacją lub obawą przed wykryciem kłamstwa, jak również odruchem orientacyjnym na informację, która dotyczy głównie czynu zabronionego, na temat którego badany może posiadać wiedzę. Poligraf, który rejestruje zmiany ciśnienia tętniczego krwi, zmiany częstości i głębokości oddechów, zmiany reakcji skórno – galwanicznej i zmiany objętości krwi w mikrokrążeniu jest jednak tylko narzędziem w pracy biegłego. To na biegłym spoczywa obowiązek skonstruowania pytań testowych według określonych zasad. Wyłącznie biegły interpretuje wyniki badania, a samo badanie musi być przeprowadzone w odpowiednich warunkach i za zgodą badanego. Dlatego ekspert przed rozpoczęciem pracy musi mieć dostęp do wszystkich materiałów sprawy i opinii innych biegłych na temat przedmiotu badania. Pożądane jest przy tym ścisłe współdziałanie z organem procesowym, wspólne formułowanie zagadnień, a nawet wspólne przygotowanie scenariusza badania.

Z kolei, zagadnieniem rozpoznawania ludzkich emocji jako pierwszym krokiem w wykrywaniu kłamstw zajął się Michał Weissenberg. Przypomniał, że  objawy cielesne są często kluczowe dla doświadczania emocji, takich np. jak odczuwanie silnego bicia serca podczas strachu. Skuteczność rozpoznania na podstawie tętna stanu neutralnego, poczucia szczęścia czy smutku, aktualnie jest diagnozowalna na poziomie 84%. Kolejną możliwość diagnozowania daje rozpoznawanie ludzkich emocji na bazie mikroekspresji, mowy ciała i obrazu termowizyjnego obszaru twarzy. Możliwość rozpoznania szczęścia, zaskoczenia, złości, strachu, obrzydzenia czy smutku ze skutecznością przekraczającą 83% daje natomiast obraz EEG. Ostatni fragment wystąpienia poświęcony był omówieniu rezultatów doświadczeń z diagnozowaniem emocji prowadzonych aktualnie na Politechnice Poznańskiej.

Drugi dzień zajęć seminaryjnych zamknęli ppłk Wojciech Potapo – Naczelnik Wydziału Operacyjno – Śledczego i mjr Karol Pieśluk – Zastępca Naczelnika Wydziału z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku. Kolejno zaprezentowali oni aktualne problemy dotyczące ochrony granicy państwowej na obszarze ich kompetencji, scharakteryzowali działalność zorganizowanych grup przestępczych i metody przeciwdziałania przemytowi ludzi. Bogata dokumentacja źródłowa pozwoliła uczestnikom seminarium na wyrobienie sobie opinii o pracy Straży Granicznej.

Trzeci dzień seminaryjnych zmagań rozpoczął się wykładem podinsp. Adriany Niemczuk-Gorgoń ze Szkoły Policji w Pile. Wystąpienie poświęcone metodom pozyskiwania zeznań i wyjaśnień z perspektywy krajów anglosaskich wykładowczyni rozpoczęła od przywołania genezy przemian w zakresie przesłuchania w Anglii. Zmiany te wystąpiły równolegle na płaszczyźnie legislacji, szkoleń w zakresie przesłuchań oraz przemian społecznych. Ich początkiem było spostrzeżenie, że pewna ilość błędnych skazań osób niewinnych wynika z przyznania się do sprawstwa przez osoby, które w rzeczywistości nie popełniły zarzucanych im czynów. Oceniono, że przyznania te były spowodowane niewłaściwymi metodami przesłuchiwania.  Główne słabości, które zostały zidentyfikowane, to brak profesjonalnego przygotowania funkcjonariuszy, ich ogólna nieudolność, przyjmowanie zasady domniemania winy, a nadto nadmiernie powtarzające się, uporczywe przesłuchania, brak ustalenia istotnych faktów oraz wywieranie zbyt dużej presji na przesłuchiwanego. Reakcją na opisaną diagnozę było wdrożenie wielopoziomowego systemu szkolenia policjantów, które prowadzili inni doświadczeni policjanci, eksperci w zakresie prawa, kryminolodzy, a przede wszystkim psycholodzy. Położono nacisk na techniki przywoływania pamięci, szczególnie w odniesieniu do świadków i ofiar. Innym kierunkiem szkolenia było akcentowanie postaw działania opartego na dowodach innych niż przesłuchanie podejrzanych. W rezultacie szybko zmalał odsetek błędów sądowych generowanych fałszywym przyznaniem się do winy.

Autorką kolejnego wykładu była Karina Spruś – prokurator Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. W wystąpieniu zatytułowanym „Polskie Zespoły DVI. Perspektywa prokuratora – aspekty procesowo-kryminalistyczne” przedstawiono działania zalecane do stosowania przez zespoły ds. identyfikacji ofiar zdarzeń masowych. Uczestnicy szkolenia mieli możliwość zapoznania się nie tylko etapami prac identyfikacyjnych i wytwarzaną na poszczególnych etapach dokumentacją. Wykładowczyni przedstawiła bowiem także obecny stan organizacji zespołów DVI w Polsce i własne doświadczenia oraz obserwacje z przeprowadzanych przez te zespoły ćwiczeń. Nie wszystkie wnioski wypadły pozytywnie. Warto zaznaczyć, że w Polsce Komórką Zarządzającą systemem identyfikacji ofiar masowych zdarzeń jest CLKP w Warszawie. Wyodrębniono przy tym komórkę wspierającą, działającą przy Komendzie Stołecznej Policji w Warszawie oraz 5 komórek regionalnych w Katowicach, Szczecinie, Białymstoku, Lublinie i we Wrocławiu. Największe ćwiczenia o charakterze ogólnopolskim miały miejsce w 2024 r. na poligonie w Rembertowie. W tych ćwiczeniach po raz pierwszy brali udział prokuratorzy z całego kraju, konkretnie 21 prokuratorów, wybranych spośród uczestników wcześniejszego szkolenia z wypadków lotniczych w Lublinie. Ważnym elementem przygotowań było także opracowanie dwóch odrębnych dokumentów z wytycznymi Interpolu tj. Metodyki oględzin miejsc przestępstw o charakterze terrorystycznym i katastrof oraz Metodyki identyfikacji ciał ofiar katastrof.

Pani Justyna Poznańska-Łobocka – biegły sądowy i zarazem dyrektor Warszawskiego Ośrodka Psychologii Sądowej i Śledczej omówiła w swoim wystąpieniu problematykę rolę profilowania psychologicznego w postępowaniu karnym. Przypomniała, że profilowanie jest dyscypliną badawczą, która musi uwzględniać dorobek wielu nauk, takich np. jak: psychologia, socjologia, seksuologia, psychiatria, medycyna sądowa, antropologia, statystyka, wiktymologia, kryminologia i kryminalistyka. Opiera się ono na założeniu, że w każdym swym działaniu człowiek przejawia indywidualne cechy fizyczne i psychiczne, a te odzwierciedlają się często w efektach i śladach jego działania. Na podstawie sposobu działania i pozostawionych śladów można zatem wnioskować o indywidualnych właściwościach psychofizycznych sprawcy, w tym o cechach jego osobowości i procesach motywacyjnych. Profilerów powołuje się w charakterze biegłych w sprawach o zabójstwa, podejrzane zgony, zgwałcenia,  podpalenia, uprowadzenia, anonimy z groźbami popełnienia przestępstwa, molestowanie nieletnich, pedofilia, a także rozboje i kradzieże z włamaniem. Ich zadaniem może być m.in. psychologiczna ocena wiarygodności zeznań świadków oraz wyjaśnień podejrzanych, sporządzanie sylwetki psychologicznej nieznanego sprawcy/sprawców przestępstwa, określenie sylwetki psychologicznej osób zaginionych oraz zmarłych w niewyjaśnionych okolicznościach oraz analiza komunikatów pisanych w celu ustalenia portretu psychofizycznego oraz psychospołecznego autora. Profilerzy często cytowani są w uzasadnieniach wyroków sądowych, często też wydają opinie w sprawach tzw. Archiwum X. Ich praca przyczynia się do zawężenia kręgu osób potencjalnie podejrzewanych, a w konsekwencji doprowadzenie do ujęcia sprawcy przestępstwa. Jest to istotna pomoc w ustalaniu kierunku śledztwa oraz weryfikacji wersji śledczych.

Wykład finałowy seminarium przypadł tym razem piszącemu te słowa, a jego tematem była „Konfrontacja jako metoda przesłuchania”. Zawsze należy mieć na uwadze, że konfrontacja jest jedną z najtrudniejszych czynności procesowo-kryminalistycznych. Jej niepowodzenie oznacza, że przesłuchującemu nie udało się uruchomić właściwych procesów psychicznych u podejrzanego. Natomiast dobrze przygotowana i prawidłowo przeprowadzona metoda konfrontacyjna może stanowić zwrotny punkt w sprawie.

Zamknięcia XVIII Ogólnopolskiego Seminarium Kryminalistycznego Zielona Góra – Zbąszyń dokonał Prokurator Okręgowy Robert Kmieciak, który podziękował zespołowi osób współpracującym przy jego organizacji. Nie ulega wątpliwości, że ich zaangażowanie i perfekcjonizm tradycyjnie już gwarantowały sprawny przebieg wydarzenia, które zyskało sobie grono słuchaczy i znaczącą pozycje w kalendarzu przedsięwzięć szkoleniowych. Długotrwałe brawa uczestników stały się tego wymownym świadectwem.

W tym komunikacie ograniczono się przedstawienia subiektywnie dobranych tez z wypowiedzi poszczególnych wykładowców, unikając ich szczegółowego rozwijania, polemik czy pogłębionej krytycznej analizy. Czytelnicy zainteresowani tego rodzaju aktywnością mogą uzyskać więcej informacji bezpośrednio od PT Autorów wystąpień lub organizatora seminarium.

Jan Wojtasik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *