Wyprawa po kwitnące bzy
Siedlisko. Dokładnie 59 uczestników odnotował organizator dzisiejszego rajdu po Puszczy Tarnowskiej, czyli Fundacja Karolat z Siedliska. To niewątpliwy rekord frekwencji na cieszących się coraz większą popularnością wycieczkach rowerowych po największym kompleksie leśnym na granicy powiatów: nowosolskiego, głogowskiego i wschowskiego.
Wyprawa przebiegała pod hasłem „Po ten bez kwitnący„, czym nawiązywała do zbliżającego się własnie Święta Bzów, a jej myślą przewodnią było poznanie miejsc związanych z obecnością tej pięknie kwitnącej i pachnącej rośliny.
Nie przypadkowo więc na trasie rajdu znalazły się miejsca na obszarze współczesnych Borów Tarnowskich, które w przeszłości stanowiły leśne osady, kwatery administracji leśnej, służyły jako bazy myśliwskie czy miejsca wypoczynku.
Po opuszczeniu Siedliska peleton rowerzystów odwiedził m.in. Pawilony Myśliwskie księcia Henryka, Dębówko i Strzeszków, a w drodze powrotnej zawitano także do Różanówki.
Uczestnicy trwającej ponad 6 godzin wyprawy mieli okazję spotkać się z panami: Tadeuszem Sokołowskim – leśniczym, Mirosławem Wojtczakiem – prezesem Stowarzyszenia Wspierania Rozwoju Letniska Jodłów i Marcinem Kędzierskim – myśliwym z Koła Łowieckiego „Wilk” z Głogowa. Prelegenci podzielili się z rowerzystami wiedzą na tematy związane z gospodarką leśną, przedstawili informacje o stanie turystycznego zagospodarowania Puszczy Tarnowskiej i zasad uprawiania łowiectwa we współczesnym środowisku leśnym.
Spotkania te przysporzyły wiedzy o historii Puszczy Tarnowskiej, o zasadach bezpiecznego korzystania z lasu nie tylko podczas wypraw rowerowych, ale także grzybobrania czy zbierania jagód. Można było obejrzeć pozostałości baraków jenieckich, ruiny leśnych osiedli, a nawet myśliwskie trofea czy maskowany przez stodołę schron bojowy. Po raz pierwszy wycieczka rowerowa dojechała też do tajemniczego miejsca o nazwie Kamienny kurhan.
Pogoda dopisała. Ognisko w Strzeszkowie było udane, a uczestnicy rajdu – mimo trudnych niekiedy warunków drogowych – w komplecie stawili się na mecie, czyli przed bramą zamku Karolat, gdzie otrzymali od organizatorów pamiątkowe upominki.
Fakt zorganizowania przez Fundację Karolat majowego rajdu rowerowego zauważony został m.in. przez Telewizję Polską, która przekazała swoim widzom z tej okazji specjalną relację. Więcej rajdowych zdjęć autorstwa Pani Agnieszki Adamów-Czaykowskiej można zobaczyć na stronie Fundacji Karolat, czyli TUTAJ. Z kolei, fotorelację wzmocnioną podkładem muzycznym, a opracowaną przez Pana Jarosława Sieledczyka warto obejrzeć TU.
A bzy? No cóż. Okazało się, że były faktycznie w Dębówku i w Strzeszkowie. Niestety nie zdążyły jeszcze rozwinąć się z pąków i zakwitnąć. Natura niekoniecznie rządzi się kalendarzem i na wonne zapachy w Puszczy Tarnowskiej trzeba będzie jeszcze kilka dni poczekać.
Jan WOJTASIK