Literatura

Wiara w zwycięstwo

[…] Wszystkie prawie gospodarstwa tutaj miały przydzielonych do pracy polskich jeńców czy deportowanych i wiodło im się różnie, zależnie od tego, na jakich panów swego losu natrafili.

Jak można było odgadnąć z paru szczegółów, jego swoboda w używaniu koni na niebyt lojalne cele stąd pochodziła, że wszedł w prawa i obowiązki męża bauerki. Mąż poległ na froncie w polskiej kampanii, czyli ironiczna zemsta przeznaczenia. Ale on nienawidził spokojną chłopską nienawiścią i jak wszyscy tutaj zaopatrzeni w naszywką na rękawie z literą „P”, upatrzył już sobie fermę do zagarnięcia po wojnie.

Jego wiara w zwycięstwo, owego lata 1940, w apogeum potęgi Hitlera, była nieugięta i pozarozumowa. Prusy Wschodnie przypadną Polsce: pewnik. […]

Czesław Miłosz, Rodzinna Europa, Biblioteka POLITYKI, brak daty wydania, s. 198

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *