Rozmaitości

Trochę Szwecji pod Jodłowem, czyli odkopywanie „Andrzeja”

Jodłów. Już wiemy, że jest granitem Graversfors, a jego obszarem macierzystym jest pogranicze Upplandu i Smalåndu we współczesnej Szwecji. Jego średnica wynosi 200 cm, w obwodzie liczy sobie 628 cm, a waży blisko 12 ton. Tak przedstawiają się podstawowe informacje o „odkopanym” 19 lipca 2015 r. w pobliżu Jodłowa głazie „Andrzej”.

O znalezieniu eratyka spełniającego potencjalnie warunki uznania go za pomnik przyrody nieożywionej Teksty i Pejzaże informowały w czerwcu 2015 r. Już wtedy było jasne, że głaz wymaga częściowego przynajmniej odkopania. Chodziło nie tylko o jego wyeksponowanie dla ludzkiego oka. Przede wszystkim należało przeprowadzić odpowiednie pomiary średnicy i obwodu oraz oszacować wagę. Niezbędna była także ekspertyza geologiczna.

Zadania tego podjął się zarząd Stowarzyszenia Wspierania Rozwoju Letniska Jodłów, który w porozumieniu z Nadleśnictwem Sława Śląska zorganizował akcję odkopania „Andrzeja” i uniesienia go na wysokość umożliwiającą dokonanie koniecznych pomiarów.

W przeprowadzonej 18 lipca b.r. akcji wzięli udział panowie: Andrzej Sacewicz, Kazimierz Raś, Mirosław Wojtczak, Marcin Piotrowicz i Łukasz Błaszczyszyn. Kilka pierwszych godzin upłynęło im na okopywaniu kamiennego znaleziska łopatami. Później mogli już użyć bardziej specjalistycznego sprzętu.

Wysiłek nie poszedł na marne. Trwający nieprzerwanie od kilkunastu tysięcy lat spokój kamiennego świadka prehistorii został zapewne po raz pierwszy zakłócony, ale on sam przestał być bezimienny. Został obmierzony i zważony. Dzięki ekspertyzie znamy też jego tworzywo i macierzysty obszar pochodzenia. Dotychczasowe ustalenia wskazują, że pozostawił go pod Jodłowem odchodzący na północ ostatni lądolód.

Należy mieć nadzieję, że procedura uznania „Andrzeja” za pomnik przyrody zostanie szybko sfinalizowana. Objęty prawna ochroną będzie bezpieczny i podziwiany przez turystów. Informacje o jego pochodzeniu staną się natomiast przyczynkiem do refleksji o przemijalności dziejów i niekończącej się nigdy zmienności otaczającego nas świata.

Może warto jeszcze dodać, że granit jest najpospolitszą skałą magmową. Występuje w utworach wszystkich er i na wszystkich kontynentach. Przybiera różne barwy, najczęściej szare, jasnoszare, niekiedy prawie białe, białoróżowe, zielone, czerwone czy ciemnoszare.

Bogate barwy kamiennego bohatera tej informacji dobrze oddają wykonane podczas akcji jego odkopywania zamieszczone poniżej kolorowe zdjęcia. Ich autorem jest Pan Mirosław Wojtczak.

Jan WOJTASIK

Miejsce pierwszej publikacji tekstu: Nowosolskie Info

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *