Szlak pieszo-rowerowy „Wzgórza Pszczółkowskie”
Proponowana wyprawa oparta jest w całości na projekcie „Budowa i modernizacja systemu ścieżek turystycznych w Nadleśnictwie Sława Śląska dla zabezpieczenia obszarów Natura 2000″.
Projekt powstał w 2014 r. na bazie wcześniejszej Leśnej Ścieżki Przyrodniczo – Edukacyjnej o nazwie „Wzgórza Pszczółkowskie”, a wiadukt kolejowy nad nieczynną już trakcją na drodze wylotowej ze Starego Strącza w kierunku Głogowa jest najlepszym miejscem startu do wyprawy rowerowej po tytułowych Wzgórzach. Przede wszystkim łatwo go odnaleźć. W pobliżu jest też wystarczająco miejsca na przeprowadzenie krótkiej odprawy, przygotowanie nawigacji czy zorientowanie mapy.
Rzecz jest o tyle ważna, że „starsze” oznakowanie ścieżki edukacyjnej „Wzgórza Pszczółkowskie” wskutek upływu czasu w wielu miejscach uległo zupełnemu zatarciu, „nowsze” oparte na symbolice „Zielonej Sowy” miejscami też jest słabo czytelne. Jeżeli nie chcemy tracić czasu na błądzenie, musimy zachować odpowiedni poziom uwagi.
Ustawiamy więc nasze „liczniki” na *0,0 km i ruszamy w kierunku na wschód [E]. Przemieszczamy się jednak tylko 30 m. i zaraz zmieniamy kierunek jazdy na południowo – wschodni [SE]. Teraz czeka nas pierwszy sprawdzian naszej kondycji oraz sprawności rowerów. Stosunkowo strome wzniesienie na długości 150 m. może być dla niektórych zbyt trudne do pokonania na rowerze. Nie należy się jednak zrażać. Na Wzgórzach Pszczółkowskich takich podjazdów wymuszających piesze podejścia będzie więcej.
Pierwszą atrakcją godną zauważenia i zatrzymania się jest głaz narzutowy „Mietek”. Natrafiamy na niego po lewej stronie, w niewielkiej kępie drzew na szczycie wzniesienia. Głaz oznaczony jest symbolem pomnika przyrody. Status ten otrzymał w maju 2006 r. W Dzienniku Urzędowym Województwa Lubuskiego odnotowano, że jego tworzywem jest gnejs różowy, a obwód wynosi 610 cm. „Mietek” położony jest w oddziale 324 l Leśnictwa Stare Strącze, a dokładna lokalizacja opisana została jako: 16°07´34,91″ długości geograficznej wschodniej „E” i 51°50´24,90″ szerokości geograficznej północnej „N”.
Aktualnie niestety nie ma przy nim tablicy z opisem i informacją o genezie nazwy. Tablicę tę znajdziemy na kolejnym miejscu postoju. Uprzedzając więc nieco fakty, od razu zaznaczmy, że eratykowi nadano imię dla uczczenia pamięci tragicznie zmarłego w roku 1967 ucznia Szkoły Podstawowej w Sławie – Mieczysława Muszkiety.
Korzystamy z okazji do zrobienia pierwszych pamiątkowych zdjęć i po krótkiej przerwie jedziemy na wprost drogą pożarową nr „26”. Zjeżdżamy łagodnie w dół. Na moment z naszego pola widzenia znikają symbole „Zielonej Sowy”.
Już po 0,45 km natrafiamy na „Wzgórze Szubienicze”. Nazwa nawiązuje do dawnego miejsca wykonywania kary śmierci na skazańcach. Odnajdujemy tu także tablicę informacyjną dotyczącą głazu „Mietek”, a na prawo i lewo symbole ścieżki dydaktycznej „Zielona Sowa”.
Skręcamy w lewo i już teraz zgodnie z oznakowaniem kierujemy się na wschód [E]. Leśna droga lekko się wznosi, potem znowu opada. Już po 0,33 km jesteśmy przy tablicy „Wzgórze Zamkowe”. Upamiętnia położenie średniowiecznej strażnicy granicznej Księstwa Głogowskiego. Nie ma niestety żadnych źródeł pisanych ani materialnych pozostałości po domniemanej twierdzy. Pozostaje jednak faktem, że w niemieckiej tradycji nazewniczej miejsce tradycyjnie oznaczano jako „Schloß Berge”, czyli właśnie Góra Zamkowa. Od startu przebyliśmy *1,0 km.
Kontynuujemy wyprawę i jedziemy na wprost dalej. Prosta leśna droga prowadzi nas w dół. Nie rozpędzamy się jednak zanadto, gdyż zaledwie 220 m. dalej stoi słupek oddziałowy 322/323/329/330/2. Zwracamy na niego szczególną uwagę, gdyż przy nim właśnie czeka nas zakręt w prawo pod kątem prostym. Znowu jedziemy na południe [S]. Droga biegnie najpierw łagodnie w dół, a potem – już bardziej stromo – pod górę.
Podczas wspinaczki zachowajmy uwagę, albowiem zaraz po pokonaniu pierwszego podjazdu czeka nas kolejna atrakcja. Jest to głaz narzutowy „Jędrek” o obwodzie 540 cm – ustanowiony pomnikiem przyrody roku 2006. Upamiętnia młodego człowieka – studenta medycyny z Poznania, który odpadł ze ściany podczas górskiej wspinaczki i doznał ciężkich obrażeń ciała.
„Jędrek znajduje się na prawo, nieco w głębi lasu, jakieś 40 m od naszej drogi. Jego lokalizacja geograficzna to dokładnie: 16°08´05,79″ N i 51°50´04,47” E. Podobnie, jak w przypadku „Mietka”, „Jędrek” położony jest w lesie administrowanym przez Leśnictwo Stare Strącze, lecz w oddziale 330 a.
Sam głaz posiada odpowiednie oznakowanie, ale dojście do niego nie jest w żaden sposób oznaczone ani łatwo zauważalne.
Wracamy na trakt. Droga konsekwentnie wiedzie nas na południe [S]. Nie jest łatwo, trzeba wspinać się stromo pod górę. Doświadczenie wskazuje, że kolejne wzniesienie zdobędziemy raczej na nogach niż rowerem. Na *1,67 km znowu w dół i dalej do góry. Jeżeli na moment spojrzymy za siebie, okaże się, że widać dobrze z tego wieżę kościoła w Starym Strączu. Na *1,86 km, więc już za 100 m. czeka nas Stara Winna Góra. To najwyższe wzniesienie na Wzgórzach Pszczółkowskich. Liczy 131,2 m. n.p.m.
Nazwa wynika z faktu, że w średniowieczu na jego zboczach z powodzeniem uprawiano winnice. Jak głosi podanie, trwało to do czasu, gdy pewnego razu mieszkańcy osady niegościnnie obeszli się z wędrownym mnichem. Ten w odwecie obrzucił klątwą ich winne uprawy i wkrótce wszystkie na zawsze zmarniały. Pozostała tylko pamięć w nazwie wzniesienia, które obecnie porasta sosnowy las. Stara winna Góra tradycyjnie jest miejscem postoju i odpoczynku grup wycieczkowych. Jest też dobrą okazją do poznania historii miejsca i poszerzenia wiedzy o Wzgórzach Pszczółkowskich. Umożliwiają to oczywiście tablice z odpowiednimi informacjami.
Po krótkiej przerwie możemy jechać dalej. Teraz uważnie śledzimy symbole „Zielonej Sowy” i wg ich wskazań jedziemy krętą leśna drogą. W utrzymaniu odpowiedniego kierunku od czasu do czasu pomagają nam też kolorem zbliżone do różowo – oranżowego symbole starszego oznakowania.
Na *2″43 km przecinamy szutrówkę i dalej kontynuujemy jazdę na wschód [E]. Jeżeli wskutek pośpiechu czy też gapiostwa nie zgubimy szlaku, po 1,4 km od opuszczenia Starej Winnej Góry, czyli na *3,3 km natrafimy na Czarny Staw. To także dobre miejsce na relaks. Znajduje się tutaj miejsce leśnego odpoczynku z zadaszoną altaną, kosz na odpadki i liczne tablice z informacjami traktującymi o życiu lasu. Naszą uwagę powinien jednak przykuć zbiornik wodny nazywany „Czarnym Stawem”. To efekt charakterystycznego koloru wody spowodowany obecnością torfu. W oczy rzucają się jednak okalające staw rozliczne nory. Wygląda na to, że wiele z nich połączone jest podziemnymi tunelami. To kraina bobrów. Efekty ich żerowania widać w wielu licznych miejscach. Od okolicznych mieszkańców można usłyszeć opinię, że do Czarnego Stawu co jakiś czas przychodzi wilcza wataha. Można zgadywać, że poluje na bobry.
Czas ruszać dalej. W wyborze właściwego kierunku spośród licznych dróg, w tym drogi pożarowej „29”, którą przecinamy pod kątem prostym, pomoże nam słupek oddziałowy 326/327/319/320. W jego pobliżu łatwo odnajdziemy symbol „Zielonej Sowy”. Za tym właśnie znakiem jedziemy w prawo i w dół. Obok krętej, leśnej drogi rosną buki, sosny, brzozy i młode świerki. Sam las, zwłaszcza wiosną i jesienią prezentuje się doskonale. Liczne wzgórza, doliny i jary przydają mu dodatkowego uroku. Konieczna jest jednak uwaga, gdyż po 1,2 km, czyli na *4,11 km natrafiamy na ważny, ale niepozornie wyglądający rozjazd. Odnoga w lewo doprowadzi nas do Starego Strącza w okolicę dawnego pałacu. My wybieramy jazdę na wprost, czyli do Pszczółkowa. To kierunek wyraźnie południowy [S]. Potem jeszcze kilka zakrętów, podjazdy i zjazdy.
Na *5,0 km pojawia się przed naszymi oczami ułożona poprzecznie, rozległa, porosła trawą dolina. Teraz czeka nas ostry zakręt w prawo. Jedziemy na południe [S] wzdłuż koryta Starej Rzeki. Już po ok. 400 m, czyli na *5,4 km osiągamy „Źródełko Zdrady”. Na tablicy możemy poznać legendę o tragicznej miłości. W omurowanym kamieniami niewielkim zbiorniku z odpływem z roku na rok coraz mniej wody. Nad nami gęsty las i stromy klif.
Kolejnym etapem jest położone na wysokości *6,1 km średniowieczne „Grodzisko”. To już drugi na naszym szlaku obiekt tego rodzaju. W przeciwieństwie do domniemanego grodziska z „Góry Zamkowej”, to położone jest w rzecznej dolinie. W istocie jest to porośnięty drzewami kolisty kopiec pośród łąk. Tablica przy szlaku oznaczająca lokalizację grodziska, jaka znajdowała się w tym miejscu, jednak z jakiegoś powodu zniknęła.
Pośród okazałego leśnego otoczenia, pokonując kolejne podjazdy i zjazdy, a także liczne zakręty, kontynuujemy naszą podróż. Na *6,95 km osiągamy skrzyżowanie z leśną drogą Pszczółkowo – Przydroże. Zarazem jest to fragment historycznego traktu pocztowego z XVIII wieku z Drezna do Warszawy (Droga Sasów), a także droga pożarowa „27”. Na tablicy informacyjnej znajdujemy jednak tylko hasło „Młyn Wodny”.
Strzałka wskazuje kierunek, a napis informuje, że po zmianie kierunku na wschodni [E] za 500 m. osiągniemy Pszczółkowo. Gdy jesteśmy przy pierwszym budynku w stolicy „Szwajcarii Pszczółkowskiej”, nasz licznik podaje *7,46 km.
Z pewnym uproszczeniem możemy więc przyjąć, że długość całego proponowanego szlaku wynosi 7,5 km, zaś na jego przebycie rowerem, połączone ze zwiedzaniem dostępnych atrakcji i odpoczynkiem, potrzebujemy ok 3,0 godz.
Jan Wojtasik
Mapka poniżej przedstawia schematyczny przebieg szlaku
Przy opracowaniu artykułu wykorzystano skany map Google oraz Wydawnictwa Turystycznego PLAN pt. Pojezierze Sławskie