Przygotowanie zawodowe prawników
[…] Niski poziom przygotowania zawodowego prawników ma przede wszystkim swe źródło w niewłaściwym programie i metodzie nauczania wydziału prawnego. Program obecny zawiera: dogmatykę prawa, historię prawa ze szczególnym uprzywilejowaniem prawa rzymskiego, rzekomej szkoły „rozumowania prawniczego”, nieco ekonomii i statystyki oraz filozofię prawa, która jest pojmowana najczęściej jako historia filozofii prawa.
To jest prawie cały bagaż naukowy, jaki wynosi student z wydziału prawa bez względu na to, czy będzie cywilistą, kryminologiem, czy też administratorem.
I oto przyszły technik społeczny, który ma regulować stosunki prawne, przekształcać strukturę grupy społecznej, nie ma najczęściej pojęcia o socjologii. Przyszły kryminolog, który stale musi zastanawiać się, czy zachodzi zły zamiar, silne wzruszenie, niepoczytalność, który stosując środki zabezpieczające orzeka o zamknięciu w zakładzie dla umysłowo chorych, w zakładzie dla niepoprawnych, który stale musi oceniać zeznania świadków – nie ma należytego pojęcia o psychologii zeznań świadków, psychiatrii sądowej, biologii kryminalnej, socjologii i polityce kryminalnej.
Przyszły administrator, cywilista, który ma administrować i gospodarzyć, czy też rozstrzygać spory wynikłe na tle stosunków gospodarczych – nie ma właściwego pojęcia o strukturze gospodarczej państwa współczesnego i polityce ekonomicznej.
Wreszcie prawnik, do którego obowiązków wprost zawodowych należy rozumowanie i to poprawne, nie ma pojęcia o wzorowej szkole poprawnego rozumowania, to jest o współczesnej logice, semantyce i metodologii nauk. […]
Józef Ordyniec, Zagadnienie szkolenia zawodów prawniczych /w/ Wymiar sprawiedliwości w odrodzonej Polsce, Warszawa 1945, Nakład Ministerstwa Sprawiedliwości s. 69-70