Przesłuchanie nietrzeźwego. Nieusuwalny konflikt wartości?
[…] Samo wytrzeźwienie przesłuchiwanej osoby bynajmniej nie musi oznaczać psychicznej sprawności. W przypadku alkoholików zakłócenia w funkcjonowaniu psychiki mogą się utrzymywać z powodu przeróżnych objawów głodu alkoholowego.
Po znacznym spożyciu alkoholu, w okresie po wytrzeźwieniu często (u większości „zwyczajnych” konsumentów) występuje bardzo przykry stan pod nazwą kaca (niem. Katzenjammer), utrzymujący się około doby.
Objawy tych zaburzeń polegają szczególnie na: ogólnym rozbiciu, apatii, niezadowoleniu z życia, oczopląsie, zmianach poziomu glukozy we krwi. Przyjmując, że owe zaburzenia po wytrzeźwieniu mają negatywny wpływ na samokontrolę czy krytycyzm wyjaśniającego względnie zeznającego, przesłuchanie konsekwentnie należałoby odłożyć o dalszą dobę (?).
W tym czasie, /…/, szanse Sprawiedliwości mogą być bezpowrotnie zmarnowane. Kwestia zatem, jak postąpić, by nie zasłużyć na ujemną ocenę potomnych, zatacza coraz szersze kręgi. Zbiór nie udziela odpowiedzi, jak prokurator powinien wychodzić z tego iście zaklętego koła, gdy konflikt wartości jest nieusuwalny i aż nadto widoczny. […]
J. Gurgul, O „Zbiorze zasad etyki zawodowej prokuratorów”, Prok i Pr. Nr 7-8/2014 s. 127