Oględziny i badanie osoby dla celów dowodowych
Oględziny i badanie osoby dla celów dowodowych
I. Pojęcie oględzin i badania osoby na gruncie teorii
W potocznym języku polskim słowo „oględziny” ma wiele znaczeń. Może oznaczać np. oglądanie, obejrzenie kogoś lub czegoś, lustrację, przegląd [1]. W rozumieniu procesowo-kryminalistycznym znaczenie oględzin nie odbiega w istotnym stopniu od potocznego ich rozumienia, chociaż posługiwanie się nim czy to w toku stosowania ustaw czy rozważań o charakterze doktrynalnym wymaga precyzyjnego ustalenia desygnatu tego pojęcia.
Kodeks postępowania karnego pojęcia oględzin nie definiuje ani wprost ani pośrednio przez wskazanie ich cech konstytutywnych. Zadanie to przyjęli na siebie komentatorzy i doktryna.
T. Grzegorczyk uznał, że oględziny to zmysłowe zapoznanie się przez organ procesowy z miejscem, rzeczą lub ciałem osoby w celu poznania ich cech lub właściwości mających znaczenie dla rozstrzygnięcia albo dla ujawnienia innego źródła bądź środka dowodowego [2]. Wg R. Stefańskiego oględziny /inspectio ocularis/ są zmysłowym /wzrokowym, słuchowym, węchowym i dotykowym/ zapoznaniem się przez organ procesowy z miejscem, ciałem osoby lub rzeczą, mającym na celu ujawnienie i zabezpieczenie rzeczowych środków dowodowych [3]. F. Prusak, odwołując się do słownika języka polskiego przyjął, że oględziny to czynność procesowa o charakterze dowodowym polegająca na ujawnieniu i utrwaleniu cech, stanu oraz miejsca położenia różnych przedmiotów w celu wyjaśnienia okoliczności mających znaczenie dla sprawy[4].
Nieco odmienna sytuacja występuje na gruncie kryminalistyki. Najbardziej popularne podręczniki nie zawierają w ogóle definicji oględzin, zwłaszcza ciała osoby żywej, jako takich. Wyjątek stanowi dzieło T. Hanauska[5]. Autor ten definiuje oględziny osoby jako czynność procesową i zarazem kryminalistyczną, polegającą na bezpośrednim poznaniu zmysłowym właściwości ciała i odzieży człowieka […] w celu zidentyfikowania przedmiotu oględzin i określenia jego cech albo w celu ujawnienia i zabezpieczenia śladów jakiegoś zdarzenia, które mogą się na nim znajdować. Z kolei według M. Goca, stanowiące z reguły fragment badania miejsca zdarzenia oględziny są czynnością procesową, w trakcie, której prowadzący podejmuje działania polegające na wykrywaniu, zabezpieczaniu i wstępnym zbadaniu szeroko rozumianych śladów kryminalistycznych, w celu wyjaśnienia charakteru i okoliczności zaistniałego zdarzenia oraz ustalenia jego sprawcy [6]. Także dla innych autorów punktem wyjścia do prezentacji problematyki oględzin jest pojęcie „śladu”[7]. Termin ten najogólniej oznacza wszelką, możliwą do ujawnienia zmianę rzeczywistości /następstwo/ po zdarzeniu będącym przedmiotem postępowania. Nie ma wątpliwości, że jego znaczenie dla wszelkich rozważań o oględzinach jest kluczowe. Dlatego do problematyki śladów wypadnie jeszcze nie raz w różnych aspektach powrócić.
Powściągliwość procesualistów, a nawet kryminalistyków przed wgłębianiem się w problematykę oględzin osób żywych jest wyraźna. Większość wypowiadających się na ten temat autorów problem ten co najwyżej sygnalizuje. Inni ograniczają się do wskazania najważniejszych celów czynności lub przypominają podstawowe wymogi stawiane przez ustawę procesową.
K. Marszał słusznie przypomina, że oględzin ciała osoby żywej dokonuje organ kierujący procesem[8]. Jednak lektura dostępnych źródeł naukowych i obserwacja praktyki prowadza do jednoznacznej konstatacji, że problematyka ta zdominowana została niemal zupełnie przez przedstawicieli nauk medycznych, medycyny sądowej w szczególności.
To w opracowaniach medyków sądowych można zapoznać się szczegółowo z metodyką oględzin, strukturą protokołu tej czynności, zasadami wyciągania wniosków ze stwierdzonych zmian na ciele, a nawet sposobami sporządzania dokumentacji poglądowej dla potrzeb organów procesowych [9]. Znaczenia tych opracowań dla kształtowania praktyki opiniodawczej nie sposób przecenić. Ich generalnie pozytywna i aprobująca ocena nie pozwala jednak na bezkrytyczne aprobowanie wszystkich prezentowanych tez.
Najczęściej nie różnicuje się albo zaciera granicę pomiędzy oględzinami ciała osoby żywej i badaniem tej osoby. W zasadzie ignorowany jest procesowy charakter czynności w obu jej postaciach, a w konsekwencji rola organu procesowego ograniczona do postawienia zadań w postanowieniu. W efekcie, w niektórych propozycjach podręcznikowych z zakresu medycyny sądowej na biegłych przenoszona jest realizacja niemal całego postępowania. Np. A. Jakliński i Z. Marek stwierdzają, że to „biegły musi zasięgać opinii specjalistów klinicystów oraz zlecać wykonanie badań dodatkowych”[10]. W innym podręczniku można wyczytać, że „do zadań lekarza wykonującego badanie należy przeprowadzenie ogólnych oględzin odzieży podejrzanego” oraz, że „biegły lekarz, który wykonuje badanie sądowo-lekarskie, obowiązany jest do napisania szczegółowego protokołu, sporządzonego ze swoich czynności /art.181§2 kpk/ [11].
Ze ściśle prawnego punktu widzenia, chyba tylko B. Popielski prawidłowo nakreślił występujące w toku opiniowania relacje pomiędzy organem procesowym, a biegłym oraz zauważył odmienność „protokołu”, jako dokumentu organu procesowego od „sprawozdania sądowo-lekarskiego”, które sporządza lekarz wykonujący czynności bez udziału przedstawicieli organu procesowego [12].
Przede wszystkim jednak na przypomnienie w tym miejscu zasługują argumenty wyłożone systematycznie już przez L. Wachholza. Uczony ten stwierdza w szczególności, że „czynność sędziego śledczego, zdążająca do stwierdzenia istoty czynu, o który w danym wypadku chodzi, polega na dokonaniu tzw. oględzin. Oględziny te stają się sądowo-lekarskimi wtedy, gdy sędzia dokonuje ich przy pomocy lekarza znawcy. Lekarz wykonuje oględziny w obecności i pod kierownictwem sędziego śledczego […]. Przy oględzinach winien być sędzia obecny, z wyjątkiem tylko tych przypadków, w których względy przyzwoitości wskazują mu potrzebę usunięcia się” [13].
W pracach kryminalistyków akcentuje się ujawnianie i interpretację śladów w toku oględzin. Medycy sądowi kładą nacisk na poszukiwanie uszkodzeń ciała oraz ich kwalifikowanie w toku badania osoby. W rezultacie zagubieniu ulega gdzieś elementarna prawda, że obrażenie na ciele jest też szczególną postacią śladu. Znamienne, że własnie na gruncie kryminalistyki od pewnego czasu funkcjonuje termin „badanie miejsca zdarzenia” na oznaczenie kompleksu czynności oraz celów wykraczających poza zakres metod i celów tradycyjnie rozumianych oględzin tego miejsca [14].
Z kolei, zarysowane tendencje w medycynie sądowej do pewnego stopnia znajdują wytłumaczenie w normach prawa karnego materialnego. Obowiązujący kodeks karny określa odpowiedzialność za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, innego ciężkiego kalectwa, naruszenie czynności narządu ciała czy też spowodowanie rozstroju zdrowia. Znamiona ustawowe w postaci uszkodzenia ciała występują wyłącznie w przepisie art. 157a kk dotyczącym odpowiedzialności za szkodzenie życiu poczętemu. W kodeksie karnym z 19 kwietnia 1969 r. skutki w postaci kalectwa różnego rodzaju oraz niektóre łagodniejsze następstwa pourazowe określane były jako uszkodzenia ciała. Pojęcie to obok „rozstroju zdrowia” występowało zarówno w art. 155, jak 156, ale też 145, 158, 160, 163 czy 164 d.kk. Termin „uszkodzenie ciała” jako ślad znacznie lepiej kojarzył się z następstwami czyjegoś działania. „Uszkodzenie” jako ślad wyraziście dostrzegane jest w kryminalistyce[15].
Podejmując próbę przełamania sygnalizowanych problemów można pokusić się o zaproponowanie własnej definicji oględzin osoby. Jest to czynność procesowo-kryminalistyczna prowadzona przez organ procesowy w celu ujawnienia na człowieku oraz jego ubiorze śladów tj. wszelkich zmian w ich stanie mających lub mogących mieć związek ze zdarzeniem stanowiącym przedmiot postępowania karnego i pozwalających bezpośrednio lub po przeprowadzeniu ekspertyz na wysnucie wniosków o charakterze tego zdarzenia, jego okolicznościach i skutkach.
Do udziału w oględzinach może zostać przywołany biegły, także lekarz medycyny sądowej. Biegły ten może wydać opinię, albo ograniczyć się do udzielenia fachowej pomocy organowi procesowemu w zabezpieczeniu śladów. Podstawowym sposobem procesowego udokumentowania przebiegu i wyników czynności jest sporządzenie protokołu, a więc uwiarygodnienie treści przez złożenie co najmniej 2 podpisów przez osoby w niej uczestniczące i odczytanie przed podpisaniem [16].
Przykładem oględzin osoby nie wymagających udziału biegłego lekarza jest czynność służąca ujawnieniu na odzieży i ciele człowieka cząstek GSR. Obecność sadzy czy innych produktów spalania też takiej obecności nie wymaga. Jeżeli jednak ujawnią się oparzenia, tj. zmiany świadczące o miejscowym działaniu wysokiej temperatury, udział biegłego lekarza staje się konieczny.
Zdefiniowanie badania osoby z uwagi na wieloznaczność tego pojęcia w języku polskim jest niezwykle trudne. Słownik współczesnego języka polskiego podaje aż pięć podstawowych sposobów jego rozumienia. Badanie to przede wszystkim naukowy sposób ścisłego, dokładnego poznania rzeczywistości, wykorzystaniem specjalnych narzędzi i metod[17]. F. Prusak podkreśla więc słusznie, że badanie to wynik, przebieg dokładnego, gruntownego poznania czegoś za pomocą analizy naukowej[18]. Jednak i oględziny powinny cechować takie same przymioty, czyli dokładność i naukowy warsztat[19] oraz cel w postaci poznania rzeczywistości – tej aktualnej i tej, która już przeminęła, ale wymaga rekonstrukcji. Warto być może w tym miejscu przypomnieć, że także P. Horoszowski przypisywał oględzinom „charakter pracy badawczej”[20].
Dla potrzeb tych rozważań można przyjąć, że badanie osoby to jakościowo odmienna – pomimo wielu podobieństw do oględzin – czynność biegłego, dokonywana na zlecenie organu procesowego, którą charakteryzuje pierwszoplanowa, inicjatywna i czynna rola biegłego lekarza, wykorzystanie jego specjalistycznej wiedzy do stwierdzenia stanu człowieka, stopnia jego rozwoju fizykalnego, obecności zmian patologicznych – chorobowych, pourazowych, znaków szczególnych itp. Badanie osoby to czynność, a raczej kompleks czynności wykonywanych zawsze na zlecenie organu procesowego, ale z zasady bez jego udziału lub przy udziale znacznie ograniczonym. Dokumentuje się ją nie sporządzeniem protokołu, lecz sprawozdania, a przeprowadza bardziej według reguł postępowania lekarskiego niż kryminalistycznego. W takim rozumieniu badanie staje się synonimem ekspertyzy sądowo-lekarskiej. Ekspertyza zaś to zbadanie i rozwiązanie przy pomocy biegłych jakiegoś zagadnienia wymagającego specjalnych wiadomości.[21]
Jakkolwiek badanie – w przeciwieństwie do oględzin – nie jest czynnością ukierunkowaną w pierwszej kolejności na poszukiwanie, ujawnianie i zabezpieczanie śladów w rozumieniu kryminalistycznym, to oczywiście możliwości takich nie należy przekreślać.
II. Przesłanki faktyczne oględzin oraz badania osoby
Każde ludzkie działanie, a często także zaniechanie pozostawia ślady. Ta powszechnie już dzisiaj akceptowana prawidłowość odnosi się oczywiście także do działań o charakterze przestępczym. O potrzebie poszukiwania i ujawniania śladów jako następstw przestępstwa pisał już C. Beccaria [22]. W swoim najgłośniejszym dziele słusznie podkreślał, że „działania, jakimi są rzeczywiste przestępstwa, zostawiają po sobie w wielu wypadkach liczne ślady i skutki wypływające z czynów”. Słynny E. Locard wiele lat później sformułował regułę znaną obecnie jako zasada wzajemnej wymiany. Można streścić ją następująco: „Popełniający przestępstwo zawsze pozostawia coś na jego miejscu, czego nie było tam przed przybyciem sprawcy, i na odwrót – na u b r a n i u i c i e l e /podkreślenie moje – J.W./ zabiera stamtąd coś, czego przedtem na nich nie było” [23].
Deterministyczna koncepcja śladów ludzkiego działania jeszcze chyba wyraźniej dostrzegana jest przez współczesnych kryminalistyków. L. Rodowicz zupełnie niedawno odwołała się do opinii K. Zbindena, według którego negatywny rezultat poszukiwania śladów wskazuje jedynie na to, że „nie szukano ich wtedy, tam i tak, kiedy, gdzie i jak należało szukać [24].
Z kolei, M. Goc dochodzi do wniosku, że potrzeba przeprowadzenia oględzin powstaje wówczas, gdy zebrane już informacje o zdarzeniu rodzą przypuszczenie, że osoby uczestniczące w nim mogły pozostawić na ewentualnym przedmiocie oględzin, w tym na o s o b i e /podkreślenie moje – J.W./ ślady swojego działania pozwalające na identyfikację jego uczestników, odtworzenie przebiegu istotnych fragmentów tego zdarzenia lub ustalenie towarzyszących mu okoliczności [25]. Podobnie, F. Prusak wskazuje, że oględzin osoby dokonuje się w celu znalezienia śladów przestępstwa, a przede wszystkim uszkodzeń ciała spowodowanych przez sprawcę[26].
Sporządzenie wyczerpującej listy zdarzeń uzasadniających przeprowadzenie oględzin osoby nie jest możliwe. Można wskazać jedynie przykłady sytuacji najbardziej typowych, nie pretendując przy tym do poprawności logicznej:
- usiłowania zabójstwa
- usiłowanie samobójstwa i samouszkodzenia
- akty terrorystyczne
- rozboje
- uprowadzenia i pozbawienie wolności
- bójki i pobicia
- znęcanie się fizyczne nad osobą bliską lub pozostającą w stanie zależności
- doprowadzenie do samobójstwa
- zgwałcenia
- obcowanie płciowe w warunkach zakazanych przez prawo
- wypadki drogowe
- wypadki przy pracy
- inne nieszczęśliwe wypadki połączone z uszkodzeniem ciała
- pożary i podpalenia
Jak wcześniej to już starano się wykazać, obrażenia na ciele, będące zmysłowo spostrzegalnym następstwem zdarzenia stanowiącego przedmiot postępowania karnego są rodzajem śladów w rozumieniu kryminalistycznym. W dużym stopniu są to jednak ślady specyficzne. Podobnie, jak wszelkie inne ulegają wskutek upływu czasu i innych czynników zmianom. Jednak sprawcy obrażeń nie mają możliwości usunięcia spowodowanych swoim działaniem obrażeń na ciele ofiary. Ślady tego rodzaju niełatwo tez ulegają zatarciu na ciele sprawców przestępstw. W zwalczaniu takich przestępstw, jak bójki, pobicia czy zgwałcenia jest to atut niebagatelny.
Zabiegi lecznicze, nawet jeżeli maskują pierwotny obraz obrażenia, często same nabierają znaczenia dowodowego lub co najmniej informują o nieznanych dotychczas źródłach dowodowych. Natomiast tak niekorzystne dla klasycznych śladów, zwłaszcza biologicznych, wpływy środowiska naturalnego i czynników urbanizacyjnych mają tylko ograniczony wpływ na szybkość i przebieg procesów gojenia się.
Aktywna obrona ofiary zawsze sprzyja wyrazistości śladów na ciele pokrzywdzonego i sprawcy. Wyrazistość ta z kolei ułatwia ich interpretację. Celowo wyrafinowane metody działania, tj. takie, które nie pozostawiają na ofierze żadnych śladów lub tylko ślady nieznaczne ciągle jeszcze nie są regułą, lecz zdarzają się wyjątkowo. Z obrazu śladów na ciele można wyprowadzać wnioski nie tylko o charakterze zdarzenia, sposobie działania sprawcy, użytym narzędziu, ale też o właściwościach psychicznych i innych cechach sprawcy, który pozostaje nieznany[27]. W czynie i jego otoczeniu odzwierciedlają się bowiem właściwości przestępcy – co przypomniał niedawno J. Gurgul – zalecając „czytanie” przedmiotów oględzin niczym książki i szukanie na nich śladów charakteryzujących fizyczne i psychiczne cechy nieznanego człowieka[28].
III. Podstawy prawne oględzin i badań ciała w polskim prawie karnym
- Kodeks postępowania karnego:
a/ art. 74 kpk; przepisy zawarte w tym artykule nakładają na oskarżonego oraz osobę podejrzaną, a poprzez normę art.71 § kpk 3 także na podejrzanego obowiązek poddania się „oględzinom zewnętrznym ciała oraz innym badaniom nie połączonym z dokonaniem zabiegów na jego ciele”. Podobnie, przepis ten zezwala na przeprowadzenie badań psychologicznych i psychiatrycznych oraz „badań połączonych z dokonaniem zabiegów na ciele /oskarżonego i podejrzanego – przyp. J.W./ z wyjątkiem chirurgicznych”. Wykładnia słowno-logiczna upoważnia do przyjęcia, że w rozumieniu przepisów tego artykułu „oględziny zewnętrzne ciała” stanowią jedną z postaci „badania ciała”, które to pojęcie w takim rozumowaniu byłoby zakresowo szersze. Każde oględziny ciała są więc badaniem ciała, chociaż nie każde badanie jest jego oględzinami. Taka interpretacja jednak nie przekonuje. Bardziej trafne wydaje się ustalanie desygnatów omawianych pojęć przez pryzmat wykładni funkcjonalno-systemowej. W takim znaczeniu, w procesie karnym „oględziny ciała” i „badanie ciała” to odrębne postacie środków dowodowych pomiędzy, którymi występują i podobieństwa i różnice, a w postępowaniu dowodowym organ procesowy może ograniczyć się w konkretnej sytuacji do jednego z nich lub skorzystać z obu. Może też dochodzić do przeplatania się elementów „oględzin” i „badania” w toku jednej i tej samej czynności. Z tych tez powodów de lege ferenda postulować należy skreślenie z treści przepisu art. 74 §2 pkt. 1 słowa „innym”.
b/ art. 143 §1 pkt. 3 kpk; przepis ten określa podstawową formę procesowego dokumentowania czynności oględzin. Należy uznać, że odnosi się on w pełnym zakresie do oględzin ciała osoby żywej. Art. 143 §1 kpk nie nakłada natomiast obowiązku sporządzenia protokołu w razie dokonania badania ciała. Przyjmując, że badanie jest synonimem ekspertyzy to rozwiązanie należy ocenić jako trafne.[29]
c/ art. 186 § 2 kpk; treść tego przepisu pozwala na ujawnienie w toku rozprawy protokołów oględzin ciała, osoby z mocy ustawy uprawnionej do odmowy złożenia zeznań oraz zwolnionych z tej powinności na mocy decyzji organu procesowego. W przepisie tym niestety w ogóle nie wspomina się o sprawozdaniu sporządzonym w toku badania ciała takiej osoby i znaczeniu wydanej w wyniku badania opinii sądowo-lekarskiej. Jest to oczywista luka w ustawie. Opowiedzieć należy się za taką możliwością na zasadzie analogii. R. A. Stefański słusznie więc dopuszcza możliwość odczytania na rozprawie w takiej sytuacji także „zaświadczeń lekarskich”, w których opisane zostały obrażenia ciała[30].
d/ art. 193 § 1 kpk; ten przepis odnosi się z kolei do pokrzywdzonego, który nie może sprzeciwić się „oględzinom i badaniom” nie połączonym z zabiegiem chirurgicznym lub obserwacją w zakładzie leczniczym, jeżeli tylko karalność czynu zależy od stanu jego zdrowia. Przepis § 4 tego artykułu umożliwia poddanie świadka, który nie jest pokrzywdzonym „oględzinom ciała i badaniu lekarskiemu”. Ta możliwość uwarunkowana jest jednak uzyskaniem zgody świadka. W przeciwieństwie do art. 186 § 2 kpk tu ustawodawca wymienił „oględziny ciała” i „badanie lekarskie” na zasadach równorzędnych jako czynności odrębne, co w świetle wcześniej powołanych argumentów należy w pełni aprobować.
e/ art.207 § 1 kpk; wynikająca z tego przepisu regulacja stanowi zasadniczą podstawą prawną dającą tytuł dokonania oględzin osoby, a więc oskarżonego, podejrzanego czy świadka, w tym pokrzywdzonego[31]. Podobnie, jak w przypadku oględzin miejsca czy rzeczy, ustawodawca uznał, że oględziny osoby przeprowadza się w miarę potrzeby. W przepisie tym nie wspomniano jednak w ogóle o „badaniu ciała”[32].
f/ art. 208 kpk; w przeciwieństwie do poprzedniego, w tym przepisie „oględziny” i „badania ciała” potraktowano równorzędnie. Jeżeli czynności te mogłyby wywołać uczucie wstydu, powinny być co do zasady dokonywane przez osoby tej samej płci, co osoba poddawana oględzinom lub badaniu. Przepis ten odnosi się zarówno do oskarżonego, jak i świadków, w tym pokrzywdzonych. Interpretacja tego przepisu nakazuje przestrzeganie zasady jednoimienności płciowej także w toku ekspertyzy sądowo-lekarskiej, jeżeli tylko obejmuje ona czynności mogące wywołać uczucie wstydu.
g/ art. 215 kpk; ten przepis dotyczy wyłącznie oskarżonego /podejrzanego/ i zezwala na poddanie go badaniu przez biegłych lekarzy z zastosowaniem zasad określonych a art. 74 kpk. Podstawa do zarządzenia badania wynikająca z treści art. 215 kpk ma charakter bardzo ogólny. Stwarza ona warunki prawne do zarządzenia bardzo różnych, byleby tylko uzasadnionych stanem sprawy, badań lekarskich i psychologicznych. Najczęściej będzie to dotyczyło przesłanek ściśle procesowych, np. ustaleniu zdolności do uczestnictwa w rozprawie. Nie ulega jednak wątpliwości, że badanie takie może być podyktowane także względami dowodowymi[33].
- Przepisy wykonawcze do kodeksu postępowania karnego
a/ rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie poddawania badaniom lub dokonywania czynności z udziałem oskarżonego oraz osoby podejrzanej /Dz. U. Z dnia 26 czerwca 2003r. nr 108 poz. 1021/; wydane w wykonaniu art. 74 § 4 kpk powiela błędy przytoczone już przy komentarzu do przepisu wyjściowego, wg którego oględziny zewnętrzne osoby są postacią badania osoby. Podobnie, jak kodeks, rozporządzenie nie definiuje badania. Z kontekstu, że badanie przeprowadza się na pisemne polecenie organu prowadzącego postępowanie karne, a polecenie to powinno wskazywać przedmiot i zakres badania należy uznać, że badanie osoby w rozumieniu rozporządzenia należy traktować za równoznaczne z ekspertyzą[34]. Takie rozumienie dodatkowo wynika z dyspozycji § 7 pkt. 1, zgodnie z którym badanie przeprowadza lekarz będący specjalistą w dziedzinie medycyny właściwej ze względu na zakres badania. Gdy przeprowadzenie badania wymaga specjalnych kwalifikacji lub urządzeń możliwe jest ich zlecenie odpowiedniej instytucji naukowej lub specjalistycznej /§. 6 pkt. 4/. Z kolei, to zakład opieki zdrowotnej lub lekarz przeprowadzający badanie ustala we własnym zakresie metody i zakres postępowania lekarskiego, a po badaniu wydaje opinię, która powinna w szczególności zawierać sprawozdanie z badania, spostrzeżenia i wnioski /§. 12 pkt. 1 i 2/. Jeżeli do tego wyliczenia dodać dyspozycję § 14 pkt. 1 rozporządzenia, zgodni z którą organ postępowania nie uczestniczy podczas badań /z wyj. sytuacji wynikającej z art. 198 § 2 kpk/, przyjęta na wstępie teza o procesowej odrębności czynności badań i oględzin osoby wydaje się w pełni potwierdzona.
IV. Wzorcowe postanowienie o powołaniu biegłego
W znaczeniu najbardziej ogólnym oględziny i badanie osoby służą temu samemu celowi, co postępowanie karne w rozumieniu art. 2 § 2 kpk, czyli urzeczywistnianiu zasady prawdy materialnej, która nakazuje opieranie wszelkich decyzji procesowych na prawdziwych ustaleniach faktycznych. W konsekwencji wiec organ procesowy ma obowiązek podejmowania wszelkich starań i wyczerpania wszelkich możliwych i dostępnych środków dla poznania tej prawdy[35]. J. Gurgul twierdzi wprost, że poznanie prawdy jest głównym zadaniem postępowania przygotowawczego[36].
Nie może ulegać wątpliwości, że podjęta w odpowiednim czasie i właściwie wykonana decyzja o dokonaniu oględzin czy przeprowadzeniu badania ciała daje ogromną szansę poznania prawdy materialnej. Wynika to m.in. z faktu, że licząca już setki lat nauka medycyny sądowej w miarę dokładnie sklasyfikowała rodzaje śladów na ciele człowieka. Medycy sądowi opanowali też metodykę badań oraz reguły rządzące wyprowadzaniem wniosków, jakie należy wyprowadzać z faktu występowania obrażeń określonego rodzaju oraz ich obrazu.
Warto zauważyć jednak, że wiedza ta nie tylko ułatwia czy umożliwia opiniowanie, ale też – wcześniej odpowiednio przyswojona – umożliwia organom procesowym: sądowi, prokuratorowi czy policjantowi stawianie wymagających i adekwatnych do potrzeb konkretnej sprawy zadań.
W moim przekonaniu, dla praktyki śledczej ważne znaczenie posiadają wzorcowe zestawy tzw. pytań typowych. Chodzi tu o opanowanie umiejętności stawiania pytań przydatnych do rozwiązania każdej niemal sprawy określonego rodzaju na takich samych zasadach, na jakich wykorzystuje się opanowanie umiejętności ich algorytmicznego realizowania.
Granicą przydatności takiego wzorca jest zawsze z jednej strony typowość, a z drugiej strony indywidualny charakter i niepowtarzalność danego przypadku. Za pewnik należy przyjąć, że każda będąca przedmiotem śledztwa i opiniowania sprawa różni się w szczegółach od wszystkich pozostałych spraw danej grupy. Ta właściwość determinuje oczywiście konieczność krytycznej i zarazem twórczej adaptacji wzorca do realiów i potrzeb konkretnej sprawy. Przy takim rozumieniu roli postanowień wzorcowych łatwiej dostrzec, że nie są one ciasnymi, zamkniętymi i ograniczającymi zakres poznania schematami, lecz dobrą bazą wyjściową do poznania pełniejszego.
Modelowa koncepcja postanowień pozostawia miejsce dla twórczej roli organu procesowego w każdej sprawie. Jednocześnie formuje warsztat jego pracy w kierunku większej systematyzacji i wszechstronności. Zapobiega to pomijaniu problemów stanowiących o odrębności danej sprawy i jednocześnie nie pozwala zapomnieć o zleceniu zadań minimalnych, najprostszych i elementarnych.
Koncepcja ta dobrze sprawdza się ponadto jako sposób podnoszenia kwalifikacji zawodowych funkcjonariuszy ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Aspekt ten także nie powinien być tracony z pola widzenia[37].
Takie rozumienie funkcji algorytmu w stawianiu zadań biegłym oraz dostępny dorobek medycyny sądowej, a po części też kryminalistyki upoważnia do przypomnienia, a niektórym praktykom ścigania być może dopiero do zaproponowania następującego wzorca pytań w postanowieniu zlecającym wydanie opinii w sprawie o zdarzenie związane ze skutkami w postaci uszczerbku na zdrowiu:
- Jaki jest aktualny stan zdrowia osoby poddanej oględzinom lub badaniu
- Jakiego rodzaju obrażenia lub inne zmiany występują na ciele lub w organizmie badanego
- Czy obecne są na nim inne zmiany, np. ciała obce, jakiego rodzaju
- W jakim czasie obrażenia powstały lub naniesione zostały inne zmiany
- Jaka była przyczyna oraz sposób ich powstania, w tym zwłaszcza jakiego użyto narzędzia /źródło, czynnik/, jaki był mechanizm jego użycia /sposób zadziałania, wielokrotność, siła i kierunek/
- Czy narzędziem tym mógł być: … / tu należy wskazać domniemany przedmiot, środek, czynnik/
- Jakie są skutki spowodowane urazem, w tym zwłaszcza czy spowodowały one uszczerbek na zdrowiu, czy uszczerbek ten jest ciężki w rozumieniu art. 156 § 1 kk[38], czy stanowi inne, lecz nie objęte tym przepisem naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, które może trwać dłużej niż 7 dni, albo czasu tego nie przekroczyć
- Czy pomiędzy opisanym czynem /zdarzeniem/, który jest przedmiotem postępowania, a stwierdzonymi w toku oględzin /badania/ obrażeniami – śladami lub innymi następstwami zachodzi związek przyczynowy, czy ma on charakter bezpośredni i typowy, czy jest skutkiem powikłań lub błędów w leczeniu i ewentualnie jakich.
Wzorcowe postanowienia o powołaniu biegłego z zakresu medycyny sądowej przydatne są do opiniowania następstw urazów wszelkiego rodzaju, a nie tylko powstałych w wyniku urazu mechanicznego. Charakterystyczne ślady pozostają przecież także po miejscowym działaniu wysokiej i niskiej temperatury, prądu elektrycznego, żrących trucizn itp.
Twórcza adaptacja wzorca do potrzeb konkretnej sprawy jest oczywiście konieczna w każdym przypadku. Uwaga ta dotyczy zarówno oględzin z udziałem biegłego lekarza wezwanego to tej czynności, jak badania sądowo-lekarskiego. Dobra znajomość okoliczności sprawy i uświadomienie sobie przez prowadzącego problemów, które mają być wyjaśnione, adaptacje tę zdecydowanie ułatwią.
Istotnym, niestety ciągle w praktyce niedocenianym, elementem każdego orzeczenia w postępowaniu karnym jest uzasadnienie. Pamiętać należy, że adresatem postanowienia jest nie tylko biegły – znawca problemu. Postanowienie w odpisie kierowane jest do stron postępowania. Jego treść w kontekście uzyskanej opinii może podlegać kontroli instancyjnej. Uzasadnienie powinno zwłaszcza w zwięzły sposób informować o historii sprawy i jej przedmiocie, a także wskazywać dlaczego rozstrzygnięcie sprawy wymaga wiadomości specjalnych.
Przede wszystkim jednak uzasadnienie jest miejscem, gdzie organ procesowy może najpełniej zdefiniować istotę konkretnego problemu, wskazać powody pozyskania ekspertyzy lub przywołania lekarza biegłego do udziału w oględzinach, podkreślić, że decyzja służy także zweryfikowaniu różnych możliwych i podlegających sprawdzeniu wersji oraz uwzględnia interes prawny wszystkich stron postępowania, a niekiedy także ich wnioski dowodowe.
V. Oględziny i badanie ciała osoby w ujęciu modelowym
Konsekwentne przestrzeganie w toku oględzin i badania osoby właściwych metodyk tych czynności znacznie powinno ograniczyć niebezpieczeństwo deformacji prawdy o zdarzeniu i jego następstwach. Zagrożenia te, o czym zawsze należy pamiętać, mają wielorakie źródła.
W pierwszej kolejności wskazać trzeba na fakt, że poddawany oględzinom, czy odpowiednio badaniu, pokrzywdzony oraz podejrzany nie zawsze są zainteresowani w podawaniu pełnej prawdy o zdarzeniu i jego okolicznościach. Uwaga ta dotyczy jednakowo przesłuchań, jak i wywiadów lekarskich w toku leczenia klinicznego czy badania sądowo-lekarskiego. Nawet prawdomówni co do zasady pokrzywdzeni niejednokrotnie wyolbrzymiają drastyczność w sposobie postępowania sprawcy i doznane dolegliwości. Jest to znane w kryminalistyce, medycynie sądowej, a zwłaszcza psychiatrii zjawisko agrawacji.
Praktyka ścigania oraz kazuistyka sądowa zna też przypadki pozorowania przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu przez rzekomych pokrzywdzonych. Z kolei podejrzani, których obciążają ślady w postaci obrażeń na ciele potrafią wymyślać najbardziej fantastyczne przyczyny ich powstania.
Nie rozwijając w tym miejscu szerzej motywacji podawania nieprawdziwych informacji warto podkreślić, że w sporej ilości przypadków fałsz może zostać zdemaskowany dzięki zastosowaniu w toku oględzin lub sądowo-lekarskich badań ciała odpowiedniej metodyki przeprowadzania tych czynności. Metodyki te, niezależnie od różnic wskazanych wcześniej, mają jednocześnie wystarczająco wiele elementów wspólnych. Odpowiednio przystosowane do konkretnego przypadku i konsekwentnie respektowane zapewniają optymalną realizację celów tych czynności.
Analiza różnych modeli postępowania proponowanych przez podręczniki medycyny sądowej oraz doświadczenia własnej praktyki śledczej już wiele lat temu dostarczyły przesłanek do zbudowania propozycji 10-cio etapowej metodyki oględzin ciała[39]. Propozycja ta do dzisiaj nie straciła na aktualności, ma odpowiednie zastosowanie także do badania sądowo-lekarskiego i z wielu powodów warta jest przypomnienia.
- Wstępne czynności formalnoprocesowe
Niezależnie, czy czynnością kieruje prowadzący oględziny przedstawiciel organu procesowego czy też przeprowadza ją w ramach badania sądowo – lekarskiego biegły bez udziału organu procesowego, należy udokumentować tożsamość osoby poddanej badaniu ciała i pouczyć o ciążących na tej osobie uprawnieniach oraz obowiązkach.
Zarówno zweryfikowanie tożsamości, jak i fakt udzielenia odpowiednich pouczeń zawsze powinien zostać odnotowany w protokole lub sprawozdaniu z badania. Zasadą powinno być w każdym przypadku podanie cech dokumentu tożsamości i zwięzłej treści pouczenia o celu czynności i jej tytule prawnym. Przytoczenie dodatkowo odpowiednich przepisów kodeksowych[40] nie jest błędem, ale ma większe znaczenie dla precyzji warsztatowej organu procesowego niż pozostałych uczestników czynności.
W przypadku natomiast badania sądowo-lekarskiego ważnym zagadnieniem jest zbudowanie rzeczowego, ale jednocześnie wzbudzającego zaufanie kontaktu pomiędzy badającym a badanym. Relacja ta nie ma typowego charakteru terapeutycznego pacjent – lekarz, lecz wynika z przymusu procesowego z wszystkimi tego konsekwencjami, w tym w zakresie tajemnicy lekarskiej.
- Badanie podmiotowe
W klasycznym badaniu sądowo-lekarskim etap ten nazywany jest wywiadem. W oględzinach procesowych stanowi odpowiednik oświadczenia.[41] W każdym przypadku należy poprosić badanego, żeby w zwięzły, ale konkretny sposób czas, miejsce i sposób oraz inne ewentualnie okoliczności powstania obrażeń ciała lub rozstroju zdrowia, w związku z którymi przeprowadzana jest czynność.
Ważne jest zwłaszcza uzyskanie informacji, jakim narzędziem i w jaki sposób zadano mu ujawnione obrażenia. Badany opisuje też skutki, jakie wiąże z następstwami zadziałania czynnika urazowego, pomoc jakiej udzielono mu po zdarzeniu i stan zdrowia przed zdarzeniem.
- Badanie przedmiotowe ogólne
Ten etap odnosi się przede wszystkim do klasycznego badania sądowo-lekarskiego. Jednak pewnych jego elementów nie można wykluczyć także podczas oględzin, zwłaszcza przeprowadzanych z udziałem biegłego lekarza. Podczas badania przedmiotowego ogólnego biegły ustala właściwości fizyczne badanego, temperaturę ciała, tętno, ciśnienie krwi i inne konieczne parametry. Badanie to służy ujawnieniu symptomów ewentualnej infekcji wirusowej, stanów zapalnych, przeziębienia itp.
Wiedza ta może okazać się niezbędna do różnicowania następstw kauzalnych czynu będącego przedmiotem postępowania od innych, czasowo zbiegających się zmian chorobowych lub pourazowych.
- Badanie przedmiotowe miejscowe
Jest to szczegółowe zapoznanie się przez prowadzącego czynność z tymi okolicami ciała, na których ujawniono zmian pourazowych lub innych mających domniemany związek ze zdarzeniem. Konieczne jest przy tym zwracanie uwagi na tzw. ślady negatywne, a więc brak takich zmian, które przy normalnym biegu zdarzeń opisanych przez badanego powinny się pojawić, a z jakiś powodów nie są widoczne. W opisie zmian ujawnionych podaje się natomiast ich rodzaj, wielkość i kształt, zabarwienie i rysunek powierzchni, głębokość obecność zanieczyszczeń i innych ciał obcych, oznaki gojenia się i ślady leczenia. Żaden z tych szczegółów nie powinien zostać pominięty, a skrupulatność przedmiotowego badania miejscowego może przesądzić o wartości dowodowej całej czynności.
Do rzędu prawd banalnych należą uwagi o znaczeniu takich pozornie drobnych zmian, jakimi są otarcia naskórka. W diagnostyce klinicznej pozostają one praktycznie bez znaczenia. W rekonstrukcji zdarzenia dla medyka sądowego mogą posiadać znaczenie kluczowe. Często umożliwiają nie tylko grupową identyfikację narzędzia, ale także kierunek jego działania. Lokalizacja obrażeń często nie jest przypadkowa. Może świadczyć o samouszkodzeniu, próbie samobójczej, a zwłaszcza o upozorowaniu napadu. Kształt i głębokość pozwalają określić rodzaj uszkodzenia, narzędzie, jakim je spowodowano i sposób użycia. Zabarwienie, szczególnie podbiegnięć krwawych, a także świeżych ran i blizn stanowi przesłankę ustalenia czasu powstania obrażenia.
Temu samemu celowi służą oznaki gojenia się w postaci skrzepów, strupów czy obrzęku okolicy miejsca urazu mechanicznego. Ślady leczenia są ważną wskazówką czasu i rodzaju udzielonej pomocy lekarskiej, a obecność ciał obcych w ranie może dostarczyć danych o okolicznościach doznania urazu.
- Dodatkowe badania laboratoryjne
Potrzebę i zakres tych badań wyznacza specyfika konkretnego przypadku. Badania dodatkowe nie tylko obiektywizują opiniowanie. W wielu sytuacjach dostarczają nowych wartościowych informacji. Niekiedy uzasadnione może okazać się wyjście poza pierwotnie postawione zadania i w tej mierze konieczne będzie wydanie nowego postanowienia. Z całą pewnością nie można aprobować rozciągania zakresu badań poza zakres objęty postanowieniem bez wiedzy i aprobaty organu procesowego. Przestrzeganie tej zasady podyktowane jest nie tylko względami merytorycznymi. W dobie gospodarki rynkowej znaczenie mają też koszty, które poniesie obciążają właśnie organ prowadzący postępowanie.
Pamiętać przy tym należy, że w trakcie oględzin – stosownie do przepisu art. 148 § 1 pkt. 3 k.p.k. – w protokole tej czynności należy udokumentować wydane postanowienia i zarządzenia, a jeżeli postanowienie lub zarządzenie sporządzono osobno, wzmiankę o jego wydaniu.
Materiałem do badań może być krew, włosy, ślina, zawartość spod paznokci. Specjalistyczne badania dodatkowe mogą polegać także na wykonaniu zdjęć technikami radiologicznymi, metodą tomografii komputerowej czy użyciem elektrografu, a nawet dozymetru. Konieczność taka jawi się zwłaszcza przy podejrzeniu złamań, postrzałów, porażeniach prądem czy napromieniowaniach.
- Konsultacja z lekarzami innych specjalności
Dobrym wzorcem potwierdzającym pożytki płynące z konsultacji jest współpraca w opiniowaniu trudnych przypadków przez biegłych z Zakładów Medycyny Sądowej ze specjalistami innych nauk medycznych. Nie ma przeszkód formalnych, a względy merytoryczne zdecydowanie przemawiają za upowszechnieniem tego wzorca. Pożyteczne może być przede wszystkim korzystanie w codziennej praktyce opiniodawczej z wiedzy chirurgów, ortopedów, laryngologów, okulistów, neurologów czy stomatologów. Lista ta z uwagi na mnogość specjalizacji lekarskich może być bardzo długa.
Niezależnie od tego, czy konsultant z uwagi na zakres udziału w czynności stanie się faktycznie współopiniującym, czy też pozostanie tylko „pomocnikiem” lekarza powołanego w postanowieniu, jego włączenie do postępowania dowodowego wymaga stosownego postanowienia organu procesowego i odpowiedniej wzmianki w protokole oględzin oraz sprawozdaniu sądowo-lekarskim.
- Analiza materiałów aktowych oraz dokumentacji lekarskiej
Porównywanie wyników badania przedmiotowego z wywiadem lekarskim, relacjami badanego składanymi w zawiadomieniu o przestępstwie lub w toku przesłuchań i relacjami innych osób, należy do ważnych zaleceń w metodyce opiniowania. Badanie przedmiotowe może potwierdzać relacje stron i świadków albo przeciwnie – relacjom tym przeczyć. Możliwy jest też wniosek nierostrzygający. Jednak w każdym przypadku wiedza biegłego o zdarzeniu, jego czasie i okolicznościach zostaje wzbogacona, co najmniej o jedną konkurencyjną wersję. Takie wersyjne i stymulujące krytycyzm postrzeganie zawsze poprawia jakość opiniowania. Ryzyko błędu ulega dalszemu zredukowaniu, jeżeli oględziny, badanie oraz porównywanie obejmie także ślady na odzieży.
Analogiczną role spełnia analiza historii choroby, wypisów czy zaświadczeń lekarskich, jeżeli badany po doznaniu obrażeń, a przed badaniem przebywał w szpitalu lub udzielono mu pomocy lekarskiej w systemie otwartej opieki zdrowotnej. W razie potrzeby poszerzenia zawartych w tych dokumentach informacji konieczne może się okazać przesłuchanie w charakterze świadków osób, które je sporządziły. W przypadkach opiniowania sądowo-lekarskiego zasada udostępniania biegłemu akt na zasadzie art. 198 § 1 k.p.k. wydaje się być jak najbardziej uzasadniona.[42]
- Lekarskie badania dowodów rzeczowych
Specyfika podłoża, jakim jest ciało żywego człowieka sprawia, że identyfikowanie narzędzia pozostawiającego na nim ślad nawet na poziomie identyfikacji grupowej nosi w sobie zawsze ryzyko błędu. Poziom tego ryzyka wzrasta zwłaszcza w sytuacji konieczności takiej identyfikacji wyłącznie na podstawie samego obrazu obrażenia. Sytuację do pewnego tylko stopnia poprawia udokumentowany w aktach opis narzędzia czynu. Ryzyko błędu zmniejsza się jednak zdecydowanie, jeżeli biegły ma możliwość bezpośredniego zapoznania się z domniemanym narzędziem.
Zwykle w takich przypadkach proces identyfikowania następuje poprzez porównywanie wielkości i kształtu narzędzia z wielkością i kształtem obrażenia. Identyfikacja narzędzia metodą „nałożenia” go na ślady widoczne na skórze, jakkolwiek bardzo spektakularna, ma oczywiście swoje granice i możliwa jest wyjątkowo. Podstawowym przeciwwskazaniem mogą okazać się względy lekarskie. Często też narzędzie musi być już wcześniej zabezpieczone przed zniszczeniem pozostawionych na nim śladów i naniesieniem nowych.
Jakakolwiek manipulacja nim w okolicy miejsca obrażenia, a nawet w bezpośrednim pobliżu osoby badanej jest wówczas niedozwolona z uwagi na ryzyko kontaminacji. Dobrym przykładem takiego niebezpieczeństwa jest chociażby perspektywa profilowania genetycznego śladów biologicznych znajdujących się na narzędziu. Jedynym rozsądnym wyjściem w takich przypadkach jest wykonanie w skali 1 : 1 fotografii śladu na skórze oraz w takiej samej skali fotografii narzędzia i dokonanie porównania obiektów na obu fotografiach.
Metoda ta wprawdzie wymusza już zastosowanie technik charakterystycznych dla ekspertyz kryminalistycznych, ale z ewidentną korzyścią dla rzetelności opiniodawczej. Wspomniane już wcześniej właściwości śladów na skórze sprawiają, że z zasady i tak nie obejdzie się bez interpretacji sądowo-lekarskiej. W każdej opinii porównawczej dopatrzeć się można jakiś cech różnicujących ślad i materiał porównawczy. Sztuka opiniowania polega na umiejętności racjonalnego ich wyjaśnienia.
- Wykonanie technicznej dokumentacji poglądowej
Już wcześniej przypomniano, że oględziny ciała podlegają udokumentowaniu poprzez sporządzenie protokołu, a badanie sądowo-lekarskie dokumentuje się odpowiednim pisemnym sprawozdaniem. Protokół to podstawowy nośnik treści dowodowej oraz świadectwo zachowania form procesowych.[43] I chociaż, jak ujął to M. Cieślak, jest on „prymitywnym środkiem syntezy, utrwalania i przekazu informacji dowodowych”, z procesowego punktu widzenia jest ważny i nie może być skutecznie zastąpiony innym sposobem dokumentowania.[44]
Sprawozdanie sądowo-lekarskie jest dokumentem procesowym o porównywalnych wadach i zaletach. Jedna i druga forma dokumentacji generuje wielkie możliwości i ryzyko zniekształceń i to przy najlepszej woli ze strony osób dokumenty te wytwarzających. Wielokrotnie, chociaż celowo, przywoływana w tych rozważaniach specyfika śladów pourazowych na ciele żywego człowieka nakazuje przy tym mieć na uwadze dynamikę zmian ich wyglądu. Znamienny przykład stanowi zjawisko tzw. wędrujących podbiegnięć krwawych, czyli przemieszczania się wynaczynionej krwi poza obręb pierwotnego urazu u osób starszych. [45]
Efektywnym sposobem ograniczenia ryzyka zniekształceń i podniesienia ilości i jakości informacji zawartych w części opisowej protokółu oraz sprawozdania sądowo-lekarskiego jest sporządzenie dokumentacji poglądowej czynności przy wykorzystaniu dostępnych środków dokumentacji kryminalistycznej [ŚDK]. Podstawowe ŚDK stosowane w przypadku oględzin ciała to zdjęcia fotograficzne oraz szkice. W przypadkach poważniejszych celowe jest wykonanie nagrania na taśmie magnetycznej lub w systemie cyfrowym. W razie urazu połączonego z uszkodzeniem lub dla wykazania, że uszkodzenia takiego nie było przydatne jest sporządzenie zdjęcia rentgenowskiego. Szczególną przydatnością praktyczną charakteryzują się zdjęcia kolorowe. Na szczęście obecnie są one właściwie standardem.
Obraz zmian na ciele utrwalony fotografią kolorową jest niezwykle plastyczny. Jednak pamiętać należy o umieszczeniu w odpowiednim miejscu kontrastowego przymiaru ze skalą. Brak przymiaru niestety poważnie obniża wartość procesową zdjęcia, zwłaszcza jego przydatność identyfikacyjną. W czasie samego fotografowania oś obiektywu powinna przebiegać prostopadle do powierzchni ciała, na której widnieją dokumentowane obrażenia.
W razie braku profesjonalnego sprzętu fotograficznego zastępczo lepsze jest wykorzystanie możliwości jakie stwarzają niektóre rodzaje telefonów komórkowych niż poprzestanie wyłącznie na tekstowym opisie obrażenia. Podobnie, profesjonalny przymiar można zastąpić zwykłą linijką czy nawet kratowanym papierem.
W razie zupełnej niemożności wykonania fotografii można zastępczo sporządzić szkic obrażeń na typowych schematach sylwetkowych. Taki szkic także daje się uplastycznić, stosując do jego sporządzenia kolorowe flamastry lub kredki odpowiadające rodzajowi i barwie stwierdzonych obrażeń. Ponieważ jednak fotografia i szkic, jako środki dokumentowania śladów nie wyłączają się wzajemnie, lecz przeciwnie – uzupełniają, jednoczesne wykorzystanie tych sposobów wykonania dokumentacji poglądowej, zdecydowanie podnosi jej wartość dowodową.
- Wydanie opinii przez biegłego
Opinia wydawana w ramach oględzin ciała przez uczestniczącego w tej czynności biegłego lekarza w wielu przypadkach może być wydana niezwłocznie po zakończeniu oględzin i udokumentowana zapisem do protokołu. Zwykle w takich przypadkach zawiera ona wprost odpowiedzi na pytania postawione biegłemu w postanowieniu. Jeżeli jednak postanowienia wcześniej nie wydano, gdyż czynność dokonana została w dochodzeniu w niezbędnym zakresie w trybie przepisu art. 308 § 1 k.p.k. biegły powinien w konkluzji opinii udzielić informacji odpowiadających treści pytań wzorcowych zaproponowanych w pkt. IV.
Oczywiście nie jest to możliwe w przypadku konieczności zlecania specjalistycznych badań dodatkowych oraz prawdopodobieństwa wystąpienia powikłań.
Z zasady opinia wydawana bezpośrednio po zakończeniu oględzin będzie miała charakter wstępny i warunkowy. Biegły powinien przy tym wyraźnie zastrzec sobie prawo ostatecznego jej sformułowania po spełnieniu określonych warunków. Wydawanie ostatecznej oceny natychmiast po zdarzeniu jest jedną z istotniejszych nieprawidłowości w opiniowaniu sądowo-lekarskim.
W sytuacji klasycznego badania sądowo-lekarskiego sporządzone przez biegłego sprawozdanie składa się z części wstępnej, części opisowej oraz wniosków, czyli opinii właściwej[46]. Sprawozdanie tego rodzaju w swoich odpowiednich częściach zasadzie powinno stanowić relację z przebiegu opisanego wcześniej procesu badawczego. Ponieważ sporządzane jest ono co do zasady w warunkach zdecydowanie bardziej optymalnych niż ma to miejsce podczas oględzin i po przeprowadzeniu koniecznych badań dodatkowych, konsultacjach, zapoznaniu się z aktami sprawy i dokumentacją lekarska, zwykle będzie miało charakter pełny i powinno zawierać odpowiedzi na wszystkie postawione pytania, a w wywodzie opinii także najistotniejsze elementy uzasadnienia. Taka koncepcja konstrukcji sprawozdania sądowo-lekarskiego nie stoi w sprzeczności z wymaganiami wynikającymi z przepisu art. 200 § 2 k.p.k.[47]
W razie ujawnienia przez biegłego sprzeczności w udostępnionym mu materiale dowodowym, powinien on fakt ten sygnalizować organowi procesowemu. W procesie opiniowania sądowo-lekarskiego wnioski wynikające z innych źródeł dowodowych biegłego nie wiążą. Mogą mieć jednak znaczenie inspirujące przy weryfikowaniu prawdopodobnych wersji. Treść opinii ustala biegły wyłącznie biegły i on też ponosi za nią odpowiedzialność, korzystając w tym zakresie z pełnej niezależności od prowadzącego postępowanie. Ocena wiarygodności całości materiału dowodowego jest natomiast niezbywalnym prawem i obowiązkiem organu procesowego.
W przypadkach wyjątkowych, trudnych i przekraczających możliwości opiniodawcze powołanego biegłego, może on po skompletowaniu koniecznych materiałów złożyć wniosek o ich przekazanie Zakładowi Medycyny Sądowej lub innej odpowiedniej placówce naukowo-badawczej. Wnioski tego rodzaju z zasady powinny zostać uwzględnione, gdyż nie należy oczekiwać od biegłego wypowiadania się w sprawie, w której nie ma wystarczającego doświadczenia.
VI. Ocena opinii sądowo-lekarskiej
Organ procesowy ma obowiązek przeprowadzenia oceny opinii wydanej przez biegłego lekarza na zasadach takich samych, jak każdego innego dowodu w sprawie. Podstawą do dokonania oceny jest nie tylko doświadczenie życiowe, ale także wskazania wiedzy. Zwrócić tu należy uwagę zwłaszcza na profesjonalną wiedzę prokuratorów, którzy niezależnie od tego, czy posiadali zajęcia z medycyny sądowej podczas studiów, od wielu już lat poznają tę problematykę w toku aplikacji i zdają z jej znajomości egzamin. Mają tez możliwość podnoszenia kwalifikacji w toku zawodowego szkolenia ustawicznego. Wiedza ta powinna umożliwiać prowadzącemu postępowanie wyrobienie sobie poglądu zarówno na temat sposobu postępowania opiniodawczego, formalnymi aspektami opinii, jej kompletnością, czytelnością i logiką argumentacji, jak też jej wartości merytorycznej. [48]
Biegłego powołuje się do wydania opinii tylko wówczas, gdy stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych. Jeżeli więc organ procesowy nie podziela opinii ze względów merytorycznych, nie może jej wniosków zastąpić własnym poglądem. W takiej sytuacji ma on obowiązek podjąć działania mające na celu uzupełnienie opinii, a w przypadku dalszych zastrzeżeń czy wątpliwości powołać innego biegłego.
P o d s u m o w a n i e
Jakkolwiek cele oględzin osoby żywej oraz badania sądowo-lekarskiego są takie same, a sposoby przeprowadzenia bardzo podobne to jednak stawianie znaku równości pomiędzy tymi czynnościami dowodowymi nie jest uzasadnione. Oględziny są czynnością procesową organu procesowego i podlegają udokumentowaniu na takich samych zasadach jak inne czynności procesowo – kryminalistyczne. Podstawowym dokumentem tej czynności jest protokół sporządzony przez prowadzącego czynność lub protokolanta. Badanie sądowo-lekarskie jest czynnością biegłego dokonywaną na zlecenie organu procesowego, a podstawowym dokumentem jest sporządzone przez biegłego sprawozdanie.
Najważniejsze cele oględzin oraz badania sądowo-lekarskiego polegają na ujawnieniu na ciele człowieka następstw urazu, czasu i sposobu jego zaistnienia oraz ocenie skutków dla zdrowia. W obu przypadkach dla zapewnienia odpowiedniego poziomu czynności ważną pozytywną rolę spełnić mogą wzorcowe pytania oraz algorytm postępowania dowodowego. Konsekwentna realizacja algorytmu w przypadku oględzin pozwala efektywnie ujawnić i ocenić ślady na ciele, a w przypadku badania zrealizować wszelkie oczekiwania stawiane wobec ekspertyzy sądowo-lekarskiej.
Jan WOJTASIK
Miejsce pierwszej publikacji:
„Diariusz Prawniczy” – Kwartalnik Zakładu Ekspertyz Kryminalistycznych Instytut Badań DNA w Warszawie nr 12-13/2010
Data pierwszej publikacji: jesień 2010
[1] M. Szymczak /red/, Słownik języka polskiego, t.2, Warszawa 1982.
[2] T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze 1998, s.428
[3] R. A. Stefański, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, praca zbiorowa pod red. Z. Gostyńskiego, Dom Wydawniczy ABC, 1998 t. 1 s. 561
[4] F. Prusak, Komentarz do kodeksu postępowania karnego, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1999 s. 651
[5] T. Hanausek, Kryminalistyka. Zarys wykładu, Zakamycze 1998 , s.127
[6] M. Goc /w/ Widacki, Kryminalistyka, Wyd. C.H. Beck 1999 s.17
[7] Por.: W. Gutekunst, Kryminalistyka. Zarys systematycznego wykładu, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1965, s.59 i nast.; M. Kulicki, Kryminalistyka. Wybrane problemy teorii i praktyki śledczo-sądowej, Toruń 1994 s. 291 i nast.,; B. Hołyst, Kryminalistyka, Wydawnictwa Prawnicze PWN, Warszawa 1996 s.309 i nast.; Z. Czeczot i T. Tomaszewski, Kryminalistyka ogólna, Wyd. COMER 1996 s. 181 i nast.
[8] K. Marszał, Proces karny, Wyd. VOLUMEN, Katowice 1992 s.201
[9] Patrz np.: B. Popielski, /w/ Medycyna sądowa, PZWL, Warszawa 1972 s.12 i nast. oraz s. 178 i nast.; T. Marcinkowski, Medycyna sądowa dla prawników, Wyd. Ars Boni Et Aequi, Poznań 2000 t. 2 s.320 i nast.; St. Raszeja /w/ Medycyna sądowa. Podręcznik dla studentów, PZWL Warszawa 1993 s.14 i nast.; A. Jakliński i inni, Medycyna sądowa. Podręcznik dla studentów medycyny, PZWL Warszawa 1979 s.308 i nast.; Z. Marek i M. Kłys, Opiniowanie sądowo-lekarskie i toksykologiczne, Zakamycze 1998 s.119 i nast.; A. Jakliński i Z. Marek, Medycyna sądowa dla prawników, Zakamycze 1996 s. 173 i nast.;
[10] A. Jakliński i A. Marek, op.cit., s.174
[11] A. Jakliński i in.,op.cit. s.308-309
[12] B. Popielski, op.cit. s.15
[13] L. Wachholz, Medycyna sądowa, Nakład Gebethnera i Wolffa, Kraków 1925 s.7-8
[14] St. Czerw, Kryminalistyczne badanie miejsc zdarzeń, /w/ Technika kryminalistyczna, Wyd. WSzP, Szczytno 1993 s. 73 i nast.; a Wł. Gutekunst [Kryminalistyka. Zarys systematycznego wykładu, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1965 s. 59 i nast.] rozdział podręcznika poświęcony oględzinom miejsca nazwał „badaniem miejsca zdarzenia”.
[15] B. Hołyst, Kryminalistyka, Wydawnictwa Prawnicze PWN, Warszawa 1996 s.353; Z. Czeczot i T. Tomaszewski, Kryminalistyka ogólna, Wydawnictwo COMER, Toruń 1996 s. 185-186; Wł. Gutekunst, op.cit, s. 102; J. Gurgul, Śledztwa w sprawach o zabójstwa, Warszawa 1977 s.82 i nast.; Tenże, /w/ pr. zb., Anna. Zabójstwo z lubieżności. Studium kryminalistyczno-procesowe, Warszawa 1981 s 125 i nast.
[16] S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 1985 s. 58
[17] Patrz: Słownik współczesnego języka polskiego, Wyd. Przegląd Readers Digest, Warszawa 1998 t. 1 s.35
[18] F. Prusak, op.cit. s. 282; W Małej encyklopedii medycyny PWN, Warszawa 1988 t. 1 s. 69 i nast. hasło “badanie” występuje 29 razy w kilku różnych znaczeniach; Z kolei np., Nowy leksykom PWN Wydawnictwa Naukowego PWN, Warszawa 1998 w ogóle nie zawiera hasła „badanie lekarskie” czy „badanie osoby”. Podobnie Encyklopedia Powszechna PWN /czterotomowa/, Warszawa 1973
[19] Por. Wł. Gutekunst, op. cit. s 64, gdzie można przeczytać, że oględziny to „[…]ścisła, szczegółowa i celowa obserwacja, spostrzeganie za pomocą wszystkich zmysłów przy zastosowaniu środków i metod techniki badań naukowych”.
[20] P. Horoszowski, Śledcze oględziny miejsca, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1959 s.95
[21] J. Miodek, Multimedialny słownik ojczyzny polszczyzny, wersja 1,0, Wydawnictwo EUROPA 2008
[22] C. Beccaria, O przestępstwach i karach, Warszawa 1959, s. 92
[23] E. Locard, Dochodzenie przestępstw według metod naukowych, Nasza Księgarnia, Lódź 1937 s.
[24] L. Rodowicz, Wykorzystanie śladów obuwia w postępowaniu karnym, Problemy Kryminalistyki z 2002r nr 237, s. 29
[25] M. Goc /w/ J. Widacki /red./, Kryminalistyka, Warszawa 1999, nb. 22
[26] F. Prusak, op.cit. s. 652
[27] M. Szaszkiewicz , Model opracowania charakterystyki psychofizycznej nieznanego sprawcy zabójstwa /w/ Zabójcy i ich ofiary, pr. zb. pod red. J.K. Gierowskiego i T. Jaśkiewicz-Obydzińskiej, Wyd. IES, Kraków 2002 s.176 i 212
[28] J. Gurgul, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 1998r. Sygn. II KKN 325/96, OSNPK 1998, nr 10 poz.5, Prokuratura i prawo z 1999r. Nr 4; tenże: Instytucja specjalisty w procesie karnym, Prokuratura i Prawo z 1998 nr 11-12 s.122
[29] Przepisów art. 143 kpk nie sposób obecnie traktować w oderwaniu od art.147 §1, który umożliwia utrwalenie przebiegu czynności protokołowanych przy pomocy urządzenia rejestrującego obraz lub dźwięk. Zwłaszcza rejestracja obrazu obiektu poddanego oględzinom jest szczególnie pożądana. Taka sama zasada powinna obowiązywać podczas przeprowadzania badania. Podobnie, z pola widzenia nie można tracić normy art. 205 § 1 kpk regulującego zasady wezwania do czynności oględzinowych czy badania specjalistów obsługujących urządzenia techniczne.
[30] R. A. Stefański, /w/ Kodeks postępowania karnego. Komentarz t. 1 Dom Wydawniczy ABC 2003 s. 865 i powołany tam wyrok SN
[31] Podobnie J. Gurgul /w:/ Procesowo – kryminalistyczna pozycja prokuratora w oględzinach zwłok ludzkich, Wojskowy Przegląd Prawniczy , nr 3-4/1999, s. 89; Autor ten wprost stwierdza, że „prawną podstawę inicjowania z wszelkich oględzin daje art. 207 § 1 k.p.k.”
[32] Pamiętać należy w tym miejscu o konieczności utrwalenia obrazu przedmiotu oględzin, albowiem zachowanie go w stanie nie zmienionym z natury rzeczy w przypadku obrażeń czy innych śladów na ciele nie jest możliwe /art.207.§ 2 kpk/.
[33] Por. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego, op.cit. s. 441
[34] Tak samo: D. Karczmarska, Badania oskarżonego i osoby podejrzanej na tle K.P.K. i aktów wykonawczych /w/: Rozprawy z Jałowcowej Góry. Materiały z III Zjazdu Katedr Kryminalistyki, Dobczyce, 11-13 czerwca 2003r. pod redakcja J. Wójcikiewicz, Wyd. IES, Kraków 2004 s.139
[35] Por. J. Grajewski, L.K. Paprzycki, M. Płachta, Kodeks postępowania karnego. Komentarze Zakamycze, Kantor Wydawniczy Zakamycze 2003 s.34
[36] J. Gurgul, / Procesowo – kryminalistyczna pozycja prokuratora . op.cit. s. 88
[37] O potrzebie podnoszenia kwalifikacji i drogach do osiągnięcia tego celu m.in. poprzez aktywne angażowanie się prokuratora w czynności oględzinowe szerzej pisze J. Gurgul /w/ Procesowo – kryminalistyczna pozycja prokuratora …, op.cit, s. 91 i nast.
[38] Chodzi tu oczywiście o wszelkie postacie ciężkiego uszczerbku enumeratywnie wymienione w tym przepisie.
[39] Por. J. Wojtasik, Z problematyki wdrożenia modelowej koncepcji sadowo-lekarskich oględzin ciała, /w/ Przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu w Wielkopolsce. Materiały V Sesji Naukowej poświeconej problemom kryminologicznym Wielkopolski, Wydawnictwo UAM, Poznań 1986 s. 411 i nast.; tenże: O oględzinach ciała dla celów dowodowych, Problemy Praworządności z 1987 r. Nr 10 s. 95 i nast.
[40] Patrz. pkt. III-ci tej publikacji pt. Podstawy prawne oględzin […] .
[41] Zgodnie z przepisem art. 148 § 1 k.p.k, wyjaśnienia, zeznania, oświadczenia i wnioski oraz stwierdzenia określonych okoliczności przez organ prowadzący postępowanie zamieszcza się w protokole z możliwą dokładnością. Pamiętać przy tym należy, że osoby biorące udział w czynności mają prawo żądać zamieszczenia w protokole z pełną dokładnością wszystkiego, co dotyczy ich praw lub interesów.
[42] Por. T. Widła, Metodyka ekspertyzy /w/ J. Wójcikiewicz [red]. Ekspertyza sądowa – zagadnienia wybrane, Wyd. Oficyna a Wolters Kluwer business, W-wa 2007 s. 36; T. Widła dostrzegając niektóre niepożądane następstwa praktyki przekazywania biegłemu akt postępowania, jednocześnie wskazuje na przewagę wynikających z tego korzyści.
[43] M. Kulicki, op. cit. s. 181.
[44] M. Cieślak, /w/ Fałszywe zeznania i ich przyczyny, Praca zbiorowa, Wydawnictwo Biura Studiów Problematyki Przestępczości Prokuratury Generalnej, Kraków 1971 s. 4
[45] M. Byrdy, Rozprzestrzenianie i przemieszczalność krwiaków jako szczególna cecha sińców u starszych ludzi, Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii, Tom 39 z 1989 r. Nr 4
[46] B. Popielski, Podstawy prawne czynności sądowo-lekarskich i zasady dokumentacji sadowo-lekarskiej /w/ B. Popielski i J. Kobiela [red.] Medycyna sądowa, PZWL, W-wa 1972 s. 14
[47] Zgodnie z tym przepisem opinia powinna zawierać:
1) imię, nazwisko, stopień i tytuł naukowy, specjalność i stanowisko zawodowe biegłego,
2) imiona i nazwiska oraz pozostałe dane innych osób, które uczestniczyły w przeprowadzeniu ekspertyzy, ze wskazaniem czynności dokonanych przez każdą z nich,
3) w wypadku opinii instytucji – także pełną nazwę i siedzibę instytucji,
4) czas przeprowadzonych badań oraz datę wydania opinii,
5) sprawozdanie z przeprowadzonych czynności i spostrzeżeń oraz oparte na nich wnioski,
6) podpisy wszystkich biegłych, którzy uczestniczyli w wydaniu opinii.
[48] Por. argumenty przytoczone przez J. Wójcikiewicza /w/ Ekspertyza sądowa – zagadnienia wybrane, Wyd. Oficyna a Wolters Kluwer business, W-wa 2007 s. 19 i nast. Autor przytacza tu zarówno przykłady zagranicznych, jak i polskich standardów naukowej oceny opinii. Za „prawem i obowiązkiem” do kontroli opinii wypowiadał się już J. Sehn, który słusznie ocenił, że odmienne podejście do tego problemu oznaczałoby dopuszczenie do faktycznego rozstrzygania sprawy przez inny podmiot niż powołany do tego sąd [patrz: J. Sehn, Dowód z biegłych w postępowaniu sądowym, Nowe Prawo nr 3/1956].