O „przeszukaniu” bez emocji i warcholenia
Kraków. Na początku grudnia 2013 r. studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego zaprosili mnie na spotkanie poświęcone instytucji procesowo-kryminalistycznej, jaką jest przeszukanie pomieszczeń oraz osób. Wystąpienie otwierające dyskusję zatytułowałem „Przeszukanie – dyrektywy i dylematy”.
Tytuł ten nie był przypadkowy, gdyż jak trafnie ujęła to recenzentka spotkania, „dotyczy pola, na którym spierają się nieprzerwanie etyka oraz zagrożenie bezskutecznością czynności”. Z jednej strony bowiem wszyscy chcemy korzystać z konstytucyjnie gwarantowanych nam wolności, w tym wypadku nienaruszalności miru domowego i naszej nietykalności osobistej, z drugiej – oczekujemy od powołanych do tego organów państwa skutecznego zapewnienia nam szeroko rozumianego bezpieczeństwa i skutecznego ścigania sprawców przestępstw.
Tymczasem przeszukanie, którego podstawowymi celem jest zatrzymanie sprawcy oraz odnalezienie dowodów rzeczowych przestępstwa w pierwszej kolejności naraża na szwank właśnie te wymienione wcześniej konstytucyjne gwarancje.
Jednak jakakolwiek dyskusja na tematy dotyczące stosowania prawa nie może odbywać się w oderwaniu od norm tego prawa stanowionych przez władzę ustawodawczą. Respekt dla przepisu obowiązuje przy tym nie tylko organy ochrony prawnej, ale każdego adresata normy prawnej. Naganne jest zaniechanie przez organ ścigania obowiązku działania tam, gdzie obowiązek ten występuje, ale też naganne jest podejmowanie niedozwolonych przez prawo działań, których celem jest uniemożliwienie organowi ścigania dopełnienie tego obowiązku.
Relatywizowanie tej oczywistej powinności jest po prostu niebezpieczne i stanowi pożywkę dla niekompetencji, a publiczną debatę zamienia w zwyczajne warcholenie.
Mając świadomość ograniczonej skuteczności tego rodzaju apeli, pozwalam sobie mimo to zaprosić PT Gości mojej witryny do lektury artykułu pt. „Przeszukanie”. Miejscem jego pierwotnej publikacji w dniu 17 grudnia 2005 r. jest strona Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Od tego czasu był kilkakrotnie aktualizowany. Pomimo, że tekst ten koncentruje się na organizacyjnych i prawnych aspektach przeszukania, może też ułatwić zrozumienie „dyrektyw i dylematów” tej czynności.
Jan WOJTASIK