Masowe ludobójstwo. Teoria rozpętania
[…] Muszą zostać spełnione trzy warunki, aby doszło do ludobójstwa, zjawiska, które nie ogranicza się do wariactwa niewielkiej grupy ekstremistów, lecz zostaje przechwycone przez większość społeczeństwa.
Po pierwsze: rzeczy, rzeczy które były wcześniej w całości zabronione, muszą stać się czymś zupełnie normalnym; na porządku dziennym staje się łamanie zakazów werbalnych i myślowych.
Po drugie: z rządowej strony musi nadejść jasny i niesprzeczny rozkaz działania w konkretny sposób; należy do tego również zapewnienie o totalnej bezkarności.
Po trzecie: spora część społeczeństwa musi mieć możność osiągnięcia jakiejś korzyści z wypędzania i mordowania.
Pierwszy krok trwa zapewne najdłużej: w przestrzeni publicznej trzeba ciągle powtarzać pewne stereotypy i mocno zakorzenić w społecznym dyskursie obraz świata opierający się na dychotomii „My – kontra – oni”.
Lecz, gdy ten krok już się dokona, można wcześniej wyselekcjonowanej grupie ludności doczepić najbardziej absurdalną etykietę. […]
Za za Milo Rau /w/: Klaus Theweleit , Śmiech morderców. Breivik i inni, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2016 s. 62