Starsze

Interpretacja, czyli wykładnia prawa

Interpretacja, czyli wykładnia prawa  Istota wykładni prawa sprowadza się do ustalania konkretnych zdarzeń-faktów i konsekwencji prawnych, jakie z tych zdarzeń wynikają. Wykładnia należy do uprawnionych urzędów stosujących prawo, a zasady jej dokonywania, czyli sposoby ustalania faktów i przyporządkowywania ich określonym normom prawnym przebiegają według reguł proceduralnych wiążących te urzędy.

Jest rzeczą zupełnie naturalną, że prawodawca ustalając określone normy prawne dąży do objęcia nimi możliwie dużych obszarów życia publicznego czy prywatnego. Powszechność obowiązywania norm prawnych, jako regulatorów określonych zachowań poszczególnych osób czy zbiorowości jest obecnie regułą, a stanowienie specjalnych ustaw dla rozstrzygania spraw jednostkowych należy do wyjątków. Takie „spec-ustawy” zwykle są przejawem niskiego poziomu legislacji i uznania organom stanowiącym prawo nie przynoszą.

Obowiązująca powszechnie norma prawna, oprócz wielu zalet, ma jednak co najmniej jedną wadę – musi być ogólna. Inaczej nie mogłaby odnosić się do wielu zdarzeń. Zdarzeń w swej istocie takich samych, ale w konkretnych przypadkach przebiegających przecież niekiedy bardzo różnie. Z drugiej strony, zewnętrznie dostrzegalne podobieństwo niektórych zachowań, może mieć jednak zupełnie inne znaczenie prawne. Każda kradzież polega na zaborze cudzej rzeczy ruchomej. Nie każde jednak zabranie cudzej rzeczy ruchomej jest kradzieżą. Istotą kradzieży jest bowiem zamiar przywłaszczenia sobie tej rzeczy przez sprawcę, a więc nieuprawnionego przyznania sobie do niej praw przynależnych tylko właścicielowi. Ustalenie przez uprawnionego przedstawiciela organu procesowego w sposób przewidziany przez przepisy kodeksu postępowania karnego, że osoba A dokonała zaboru roweru należącego do osoby B i A uczyniła to właśnie z zamiarem przywłaszczenia sobie tego roweru, a nie w jakimkolwiek innym celu, jest zastosowaniem ogólnej normy prawnej zakazującej kradzieży pod rygorem ukarania do konkretnego zdarzenia faktycznego i stanowi przykład ilustrujący interpretację, czyli właśnie wykładnie prawa.

Rozstrzyganie sporów sądowych to nie tylko uznanie przez uprawniony organ określonych faktów za udowodnione. Niekiedy jest to najłatwiejszy etap wykładni, często bywa nawet bardzo skomplikowany. Sąd lub inny organ w ramach wykładni musi jeszcze ustalić, jakie normy prawne mogą być potencjalnie zastosowane do konkretnego rozstrzyganego właśnie przypadku, czy normy te są wystarczająco jednoznaczne i mogą być zastosowane bez zastrzeżeń czy też wymagają dodatkowej interpretacji lub posiłkowania się innymi normami wynikającymi z całokształtu systemu obowiązującego prawa. Efektem takiego zabiegu myślowego może być np. konkluzja, że przypisanie sprawcy czynu odpowiedzialności za określone zachowanie nie byłoby subsumcją normy prawnej wprost, lecz stanowiłoby już zastosowanie analogii, która w prawie karnym jest niedopuszczalna.

Sposobów wykładni czyli interpretacji obowiązującego prawa jest wiele. Ich systematyka naukowa jest złożona, czasem bardzo rozbudowana i skomplikowana. Ich pełna prezentacja zdecydowanie wykracza poza konwencję przyjętej tu formuły publicystycznej. Z tego też powodu wypadnie odgraniczyć się do wskazania tych rodzajów wykładni, które w praktyce stosowania prawa spotykane są najczęściej.

Nie ulega wątpliwości, że w polskich warunkach przykładem takiej wykładni jest tzw. wykładnia ustawowa. Ma ona charakter powszechnie obowiązujący, dokonuje jej organ stanowiący akty prawne o randze ustawy, którym jest Sejm RP. Zwroty w treści ustawy w rodzaju: „w rozumieniu niniejszej ustawy … oznacza” albo „ilekroć jest mowa o … to należy przez to rozumieć” itp. stanowią przejawy wykładni ustawowej.

W obowiązującym kodeksie karnym znajduje się rozdział XIV zatytułowany „Objaśnianie wyrażeń ustawowych”, wśród prawników powszechnie nazywany „słowniczkiem”. W celu wyeliminowania potencjalnych i najpewniej jałowych sporów, co oznaczają nieostre terminologicznie określenia w rodzaju: „czyn zabroniony”, „przestępstwo podobne”, „korzyść majątkowa”, mienie „znacznej” i „wielkiej wartości”, „rzecz ruchoma”, „młodociany”, „osoba najbliższa”, „funkcjonariusz publiczny” i wiele innych, prawodawca zdecydował się skorzystać ze swoich prerogatyw i już w treści ustawy zawrzeć szereg definicji ustawowych. Dzięki temu każdy organ stosujący prawo wie, że „czynem zabronionym jest zachowanie o znamionach określonych w ustawie karnej”, a nie jakiekolwiek inne niepożądane zachowanie, które jest zakazane lub nakazane ze względów moralnych, obyczajowych, spowodowanych przesądami czy wynikających z zasad dobrego wychowania lub zwykłej przyzwoitości.

Definicje ustawowe spełniają czasem jeszcze inne funkcje, nie do końca być może akceptowalne, ale ułatwiające praktyczne stosowanie prawa. Zdefiniowanie w „słowniczku” stanu nietrzeźwości poprzez wskazanie stężenia alkoholu we krwi czy wydychanym powietrzu

Zamieszczenie w treści ustawy karnej zwrotów definicyjnych ogranicza obszar sporów sądowych, ale go nie eliminuje. Pomimo więc zdefiniowania pojęcia „dokument” spory o to, czy tablice rejestracyjne są dokumentem w rozumieniu kodeksu karnego, a tym samym sprawca zaboru tablic rejestracyjnych przymocowanych do pojazdu ponosi odpowiedzialność za przestępstwo określonego w art. 276 kk, czyli za przestępstwo bezprawnego usunięcia dokumentu, czy też za znacznie łagodniej traktowane wykroczenie, trwały przez kilka lat. Ostatnie słowo należało oczywiście do Sądu Najwyższego i prokuratorska praktyka ścigania oraz oskarżania podporządkowała się sądowej interpretacji tego zagadnienia. W omawianym przypadku doszło więc do uzupełnienia wykładni ustawowej przez praktyczną wykładnię sądową.

Charakter zbliżony do wykładni ustawowej ma wykładnia legalna. Jest to wykładnia dokonywana przez organ państwowy posiadający specjalne uprawnienia do interpretacji prawa. W Polsce przykładem takiego organu jest Trybunał Konstytucyjny, którego podstawowym zadaniem jest badanie, czy określone przepisy prawne są zgodne z normami ustanowionymi w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Także ten rodzaj wykładni ma charakter powszechnie obowiązujący, a orzeczenia Trybunału są wiążące nawet dla władzy ustawodawczej.

Z uwagi na sposób interpretacji normy prawnej, która nie jest jednoznaczna i jasna do końca wyróżnia się wykładnie gramatyczną, logiczną, systemową i historyczną.

Wykładnia gramatyczna, zwana też wykładnią słowną lub językową to szukanie sensu czy znaczenia interpretowanego przepisu metodami jego analizy językowej. Stosujący prawo przegląda wszelkiego rodzaju słowniki, leksykony czy encyklopedie, sprawdzając sposoby rozumienia danego terminu przez znawców języka polskiego. Drogą tą można np. ustalić, czy dany termin jest jedno- czy też wieloznaczny, czy należy do języka stosowanego powszechnie czy też używanego w określonych środowiskach zawodowych, czy jego znaczenie zmieniało się w miarę upływu czasu. Takie poszukiwania mogą np. ułatwić sądowi odpowiedź na pytanie, czy dane określenie należy uznać za zniewagę czy też przeciwnie, w języku potocznym ma ono już inne znaczenie i nie może być uważane za znieważające. Metodą językową sądy interpretowały kiedyś pojęcia takie, jak „szczególna zuchwałość”, „przemoc”, a obecnie przykładem takiej interpretacji bywa często „szczególne okrucieństwo”.

Zdarza się, że niektóre terminy oznaczające rzeczowniki albo opisujące zachowania opisane w dyspozycji normy prawnej budzą wątpliwości w konkretnych przypadkach, pomimo podjętej przez organ procesowy próby ich interpretacji metodą wykładni językowej. W sukurs przychodzą wówczas metody wykładni logicznej. Istotą wnioskowania logicznego jest zgodna z zasadami logiki formalnej operacja myślowa prowadząca do wyprowadzenia przekonania z wcześniejszych przesłanek. Przestrzeganie reguł wnioskowania logicznego sprawia, że przesłanka prawdziwa, czyli zgodna z rzeczywistością, zawsze prowadzi do poprawnego wniosku. Przykładem takiego poprawnego wnioskowania jest dedukcja.

Wśród najbardziej znanych metod wykładni logicznej wymienia się wnioskowania: „z większego na mniejsze”, „z mniejszego na większe”, „przez przeciwieństwo” oraz „z celu o środkach”.

Wnioskowanie z większego na mniejsze, czyli „argumentum a maiori ad minus” polega na przyjęciu rozumowania o możliwości zastosowania środka mniej drastycznego zawsze, ilekroć ustawa umożliwia zastosowanie sankcji dalej idącej czy metody bardziej drastycznej. Np. przepis pozwalający na przeprowadzenie przeszukania osoby z naruszeniem integralności ciała, pozwala na przeprowadzenie takiego przeszukania bez naruszenia takiej integralności. Jeżeli przepis umożliwia w konkretnym przypadku odstąpienie od wymierzenia kary, tym samym możliwe jest zastosowanie jej nadzwyczajnego złagodzenia.

Wnioskowanie z mniejszego na większe, czyli „argumentum a minori ad maius” odnosi się do norm o charakterze zakazującym. Jeżeli ustawa zakazuje zachowania mniej drastycznego, tym samym nie wolno postępować bardziej drastycznie. Zakaz uszkodzenia rzeczy cudzej przesądza też o tym, że rzeczy takiej nie wolno zniszczyć. Skoro nie wolno człowieka bezkarnie zniesławiać, tym bardziej zabronione jest oszczerstwo. Zakaz poruszania się z szybkością większą niż 50 km/godz. jest zarazem zakazem przekroczenia każdej większej prędkości.

Wnioskowanie przez przeciwieństwo, czyli „argumentum a contrario” pozwala na wyprowadzenie prawidłowego przekonania ze specyficznego układu dwóch jednocześnie przyjętych przesłanek – zwykle jednej pozytywnej, drugiej negatywnej. Karze podlega tylko ten, kto popełnia czyn zabroniony przez ustawę. Oznacza to, że ktoś, kto nawet popełni czyn zabroniony, ale nie jest to zakaz wynikający z ustawy, nie może być z tego powodu ukarany. Jeżeli przepadkowi podlegają rzeczy pozostawione na przechowanie w szatni, a nie odebrane przez właściciela w ciągu 3 m-cy, to nie można orzec przepadku rzeczy odebranej przez niego w terminie wcześniejszym.

Wnioskowanie z celu o środkach pozwala na poprawną ocenę zastosowanych metod działania, które umożliwiają realizację dozwolonego prawnie celu. Ograniczony w prawach opiekuńczych rodzic, któremu sąd przyznał prawo do wyjazdu za granicę, ma tym samym możliwość udania się z dzieckiem na dworzec autobusowy w kraju.

Wykładnia systemowa pozwala zinterpretować sens przepisu prawnego poprzez ustalenie miejsca jego zamieszczenia. Kryterium może być zamieszczenie normy prawnej w określonym artykule konkretnej ustawy, albo w ustawie na tle całego systemu prawnego. Wprowadzenie zakazu w kodeksie cywilnym bez odpowiedniego jego powtórzenia w kodeksie karnym, może oznaczać, że naruszenie tego zakazu jest wyłącznie bezprawiem cywilnym, a do wyegzekwowania przestrzegania pożądanego zachowania właściwe są przepisy kodeksu postępowania cywilnego.

Wykładnia historyczna pozwala odczytać znaczenie przepisu prawnego po zbadaniu okoliczności i warunków jego uchwalania. Wprowadzenie karalności uporczywego uchylania się od wykonywania prawa ma sens tylko w sytuacji deficytu rąk do pracy. Gospodarka rynkowa i bezrobocie sprawiają, że penalizacja tzw. pasożytnictwa społecznego traci jakikolwiek sens. Są przepisy, zwykle uchylone kolejnymi legislacjami, których sensu w ogóle trudno byłoby się dopatrzeć bez historyczne kontekstu ich powstania. Karalność udziału w pojedynkach była bowiem przejawem reakcji ustawodawcy na liczne przypadki zabijania się ludzi w pojedynkach, podejmowanych z powodów honorowych. Zaostrzenie odpowiedzialności karnej za krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu mechanicznego wynikało nie tylko z faktu, że ilość pojazdów bardzo szybko się zwiększała, lecz także z powodu zbyt łatwego unikania przez sprawców zaboru odpowiedzialności za czyny o dużej faktycznie szkodliwości społecznej. Narzędziem szczególnie użytecznym do wykorzystania wykładni historycznej jest lektura uzasadnień projektów badanych aktów prawnych, a niekiedy także ich preambuły.

Mając na uwadze potencjalny obszar przyszłych sporów o zakres koniecznych czynności poprzedzających wniesienie przez prokuratora aktu oskarżenia, nie będzie najpewniej można pominąć następującego fragmentu uzasadnienia do nowelizowanego kodeksu postępowania karnego: „czynności dowodowe postępowania przygotowawczego mają – co do zasady – stworzyć podstawę skargi oskarżycielskiej (przeprowadzane są dla oskarżyciela, a nie dla sądu), a jedynie wyjątkowo – w takim zakresie, w jakim przeprowadzenie dowodu przed sądem nie będzie możliwe – wykorzystywane będą przez sąd jako podstawa ustalania faktów sprawy” [patrz: uzasadnienie Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego powołanej przez Ministra Sprawiedliwości w 2009 r. s. 6 – materiał w dyspozycji autora].

Przytoczone przykłady reguł interpretacyjnych prawa nie wyczerpują oczywiście pełnej ich listy. Należy jednak wyrazić nadzieję, że po lekturze tekstu Czytelnik uprzytomni sobie złożoność zagadnienia, jakim jest stosowanie prawa w praktyce, a także czym jest wykładnia norm prawnych i jak jest wykorzystywana przez prawników. Jakkolwiek więc w Polsce mało kto nie uważa się znawcę prawa, tak naprawdę posługiwać się nim w miarę dobrze potrafią tylko prawnicy. I to nie wszyscy, niestety.

I na koniec jeszcze jeden problem. Reguły interpretacyjne prawa znajdują zastosowanie przede wszystkim tam, gdzie treść ustaw czy wydanych na ich podstawie innych przepisów nie jest jasna. Brak takiej jasności jest oczywiście słabą stroną prawa stanowionego, z którą trzeba sobie jakoś radzić. Jednym ze sposobów takiego radzenia jest myśl poddana przez Ch. Perelmana, że sędzia nie może poprzestać na logicznie poprawnym uzasadnieniu swojej decyzji. Powinien również ocenić jej wartość i rozważyć, czy wydaje mu się ona sprawiedliwa lub przynajmniej rozsądna [patrz: Ch. Perelman, Logika prawnicza. Nowa Retoryka, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, W-wa 1984 s. 108]. To ważne wskazanie odpowiednio odnosi się również do prokuratora i umownie uznajmy, że powinno być mianownikiem wspólnych wszystkich rodzajów wykładni.

Jan WOJTASIK

Miejsce pierwszej publikacji:

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze:

http://www.zielona-gora.po.gov.pl/

Data pierwszej publikacji:  2011-02-28

Publikacja z cyklu: Ciekawie … nie tylko o prawie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *