Historia, polityka, porozumienie
[…] Założenia interpretacyjne najnowszych dziejów były w dwóch głównych obozach, piłsudczykowskim i narodowym, diametralnie różne, „zakładające wyłączność własnych zasług w odzyskaniu niepodległości.
I jedni i drudzy dość swobodnie traktowali materię faktów historycznych, ale nie chodziło przecież o wierność historii, a o sukces w zaciętej walce politycznej.
Interpretacje historii spełniały w tej walce politycznej znaczną rolę. Jeśli uznawało się bowiem wyłączność zasług danego obozu politycznego w odzyskaniu niepodległości, to logiczną tego konsekwencją było uznanie jego prawa do sprawowania władzy w niepodległym państwie.
I odwrotnie, czy można było zgodzić się, by sterowali państwową nawą niedowarzeni romantycy – jeśli posługujemy się określeniami Dmowskiego. Lib wyraziciele zdeprawowanej części społeczeństwa – jeśli przywołamy określenie Piłsudskiego.
Porozumienie nie było możliwe”.
A. Garlicki, Spory o niepodległość, Rok 1918. Tradycje i oczekiwania, Warszawa 1978, s. 12 [cyt. za Wiesław Władyka, Krew na pierwszej stronie. Sensacyjne dzienniki Drugiej Rzeczypospolitej, Czytelnik 1982 s. 197]