Opinie
-
Świadek – pokrzywdzony. Kolizja skumulowanych ról
[…] Pokrzywdzeni najczęściej są głównymi źródłami wiadomości dotyczących czynu przestępczego, który wywołał ich stan pokrzywdzenia. Muszą więc jednocześnie wystąpić w charakterze świadków, jako osobowe źródła dowodowe.
-
Świadek. Ocena wiarygodności zeznań
[…] Świadek spełnia służebną rolę wobec wymiaru sprawiedliwości przez rzetelne wyznanie całej znanej mu prawdy o istotnych dla procesu faktach, umożliwiając podejmowanie przez sąd decyzji zgodnych z zasadą prawdy obiektywnej, sprawiedliwości i praworządności.
-
Kurator w mundurze
[…] Mundur czy choćby świadomość posiadania „kuratora w mundurze” działa na wielu skazanych, szczególnie młodych mężczyzn w sposób dyscyplinujący, a zarazem daje im poczucie skuteczności poparcia ich życiowych spraw.
-
Analiza pyłków. Gdy nie ma świadków (…)
[…] Nie było świadków, nie mieliśmy pewności co do zeznań. W nieodległej przeszłości byłaby to jedna z wielu spraw w rodzaj „jedno – przeciw drugiemu”, w których ciężar dowodu okazuje się zbyt mały, by przesądzić o winie oskarżonego.
-
Media w pogoni za sensacją
[…] Środki masowego przekazu mają prawo opisywać czyjąś śmierć, ale czasem robią to wręcz z nadmierną gorliwością, tak przy tym dobierając nagłówki, że jest to niesmaczne i świadczy o braku szacunku szacunku dla ofiar i ich rodzin.
-
Grzyby i porosty. Mykologia sądowa na usługach śledztwa
[…] Grzyby potrafią być niezwykle użyteczne podczas badania śladów na miejscu przestępstwa, potwierdzając często wnioski płynące z analizy śladów palinologicznych i botanicznych.
-
Las jest jak zdrowie
[…] Naszego górala boli, że jak się klimat zbiesił, to cepry zostawiają mniej dudków. Nie obchodzi go, że gdzieś tam w Australii spłonęło żywcem 100 tysięcy koali. Można by rzec, nic dziwnego, bo przecież „bliższa ciału koszula”.
-
Problemy planety
[…] Państwo narodowe, którego początki sięgają pokoju westfalskiego z roku tysiąc sześćset czterdziestego ósmego, było narzędziem służącym do uzyskania niepodległości.
-
Kolon mieszka w pięknym domku
[…] Nic nie trzeba było organizować, kolonowie sami wiali na rachunek własnego strachu. Trzeba znać duszę kolona. Kolon mieszka w pięknym domku, popija mrożone coctaile, ale siedzi na beczce z prochem.
-
Jasnowidz. Przydatność raczej niska
[…] Zrozpaczone rodziny żyjące w nieświadomości, co spotkało ich najbliższych, wszędzie szukają pomocy. Podejście organów ścigania do udziału medium w toczącym się postępowaniu jest raczej sceptyczne i jak wskazują na to prowadzone analizy, nie można się temu dziwić.