Literatura
-
Oszustwo z myszką „na prokuratora”
[…] W grudniu 1925 r. zadzwonił telefon na posterunku w Rudzie Pabianickiej. Jakiś zdecydowany głos informował, że nazajutrz w Rudzie zjawi się prokurator. Należy udzielić mu wszechstronnej pomocy.
-
O dniu piękny
[…] O dniu piękny! Zmarła Mario, jaki piękny dzień! Rosjo, Polsko, jaki piękny przełom, jaki piękny dzień! Ucałować każdą okrwawioną cegłę Warszawy. […]
-
Nie możesz dać się opętać
[…] Nie możesz dać się opętać. Nie może cię żadna sprawa – nawet najświętsza, żaden człowiek – nawet największy, zupełnie pochłonąć. Nie możesz nawet największej sprawie, największemu człowiekowi całkowicie się oddać.
-
Komisja Nazewnictwa
[…] W owej dziwacznie programowanej szkole dla przyszłych studentów, jaką był ów rok przygotowawczy do roku wstępnego, miał wśród innych przedmiotów również geografię.
-
Sosna rozdarta
[…] Naokół stały karłowate, nędzne sosny. Jedna z nich rosła na samym brzegu zawaliska. Oberwana ziemia ściągnęła w głębinę prawy jej korzeń, a lewy został na twardym gruncie. Tak ją dzieje kopalni rozdarły na dwoje.
-
Teoria powstawania wiatru
[…] Ile razy potem w ciągu dnia pochwalał wspaniałą decyzję ucieczki na powietrze! Łaził po leśnych duktach, leżał pod sosnami omiatającymi niebo i wspominał własną teorię powstawania wiatru na skutek ruchu drzew.
-
Ekologia
[…] Nie przeklinaj nieba ani ziemi, nie potępiaj świata ani losu. Popatrz – ptak leci, szumi las, ścieżką wędrują żuk, chrabąszcz i biedronka. Życie trwa. Istniejemy. Ryszard Kapuściński, Busz po polsku. Notes. Wydawnictwo CZYTELNIK, Warszawa 1990 s. 124
-
Las mieszany
[…] Bracie Jakubie, nie musisz znać się na wszystkich gatunkach wiary, tak jak na gatunkach drzewa; nie musisz też wiedzieć, który gatunek zawojuje świat.
-
Dąb „Maselnica”
[…] Sędziwego wieku dąb rósł na północnej rubieży Borów Dolnośląskich, a dokładniej przy leśnej drodze „Häslitzstrasse”, odbijającej w kierunku poligonu wojskowego od szosy na odcinku Lubiechów – Pruszków.
-
Chryszczata
[…] Czym jest taki oddziałek wśród bezmiaru okrytych śniegiem gór? W chłodnym uścisku lasu Chryszczata żołnierze poczuli się bardzo samotni. Doznał tego każdy, kto kiedykolwiek wędrował zimą w górach.