Dywany z kwiatów utkane
Łączy je przede wszystkim to, że z zasady nie rosną w doniczkach. W chwili fotografowania ozdabiały ściany domów i płoty ogródków. Tworzyły kolorowe dywany w miejskich parkach, na leśnych polanach, zdziczałych łąkach, a nawet w zbiornikach wodnych.
Jedne wymagają bardzo starannej pielęgnacji, inne radzą sobie same, nawet źle znoszą ingerencję człowieka. Spotkać je można od wczesnej wiosny do poźnej jesieni.
Fotografowałem je w latach 2006 – 2014 w Polsce i różnych innych krajach europejskich – Grecji, Hiszpanii, Niemczech. Z zasady tylko dlatego, że przykuwały uwagę swoją kolorystyką, gęstością kwiatów czy otaczających je liści. Sprawiały wrażenie utkanych przez naturę barwnych dywanów.
Nie myślałem, że kiedyś posłużą za materiał do zbudowania specjalnie im tylko poświęconej galerii. Jednak projekt ten, kiedy już powstał, pochłonął mnie bardzo. Z wyjątkiem mocno eksponowanego wątku krakowskiego, który miałem pod przysłowiową „myszą”, pozostałe zdjęcia pozyskałem z kilkunastu dawno nie przeglądanych folderów.
Mam przy tym świadomość, że nie odszukałem jeszcze wszystkich fotografii, które powinny trafić do tej galerii. Trafiły tu takie zapewne i takie, które – być może – powinny ją po dokładniejszym i bardziej refleksyjnym przyjrzeniu się opuścić.
Zapraszam do galerii kwiatowych dywanów wszystkich gości mojej witryny.
Jan WOJTASIK