Od Leszna do Zielonej Góry, czyli nowa mapa Pojezierza Sławskiego
Nowa Sól – Sława – Wschowa – Wolsztyn. Wszystko wskazuje na to, że wydana niedawno przez jeleniogórskie Wydawnictwo PLAN mapa Pojezierza Sławskiego* zostanie dobrze przyjęta nie tylko przez turystów odwiedzających Sławę i okoliczne miejscowości rekreacyjne.
Z całą pewnością zainteresują się nią także znawcy historii regionalnej, przyrodnicy. Oczywiście poziom użyteczności nowej mapy, z uwagi na zastosowaną skalę 1 : 75 000, jest zróżnicowany.
Przede wszystkim docenić należy stosunkowo czytelne naniesienie aktualnej sieci dróg i gradację stopnia ich dostępności dla poszczególnych użytkowników. Dotyczy to zwłaszcza samochodów, motocykli i rowerzystów ceniących sobie jazdę dobrymi, ogólnie dostępnymi drogami. Gorzej już jest z drogami dla rowerów, czyli popularnymi ścieżkami rowerowymi, których nie wyodrębniono w ogóle. Szkoda, gdyż dróg tego rodzaju jest już trochę i przy planowaniu rowerowych wycieczek wiedza o nich byłaby niezwykle użyteczna.
Warto byłoby też rozważyć celowość wyróżnienia utwardzonych dróg leśnych. Nie są one wprawdzie dostępne dla pojazdów silnikowych, ale rowerzyści mogą z nich korzystać i wiedza o takich leśnych „asfaltówkach” z pewnością zmniejszyłaby ilość rowerzystów poruszających się drogami publicznymi. Podobnie ocenić należałoby zaniechanie oznaczenia wielu lokalnych turystycznych tras rowerowych czy ścieżek dydaktycznych. Przykład Wzgórz Pszczółkowskich jest tylko jednym z wielu zasługujących na taką ekspozycję.
Dużą wartością mapy są szczegółowe plany Nowej Soli, Sławy i Wolsztyna. Podobnie docenić należy zaprezentowanie krótkich wzmianek o atrakcjach dostępnych w wielu miejscach i miejscowościach Pojezierza Sławskiego.
I jeszcze jeden pomysł zasługujący na pochwałę. Chodzi o wieże stacji BTS, czyli przekaźniki telefonii komórkowej. Mają ogromne znaczenie przy orientowaniu map. Także przy orientowaniu się w terenie w ogóle. Widać je bowiem z dużych odległości. To po pierwsze. Po drugie zaś – wszystko wskazuje, że ich stan na mapie dokładnie odpowiada rzeczywistemu.
Jednocześnie jednak musi budzić rozczarowanie pominięcie dużej ilości faktycznie istniejących, a nie ukazanych na mapie obiektów przyrodniczych. Dotyczy to zwłaszcza pomników przyrody. Przykładem może tu być pięciokonarowa sosna nad Jeziorem Mesze, buk na zielonym szlaku pieszym w pobliżu Tarnowa Jeziernego czy jeszcze inny buk w Borach Tarnowskich. Bez nazwy pozostał głaz „Henryk” w okolicy Krążkowa. Lista jest oczywiście znacznie dłuższa.
Są też takie osobliwości natury, które słusznie znalazły się na mapie, lecz w innym miejscu niż znajdują się w rzeczywistości. Uwaga ta dotyczy np. głazu Czerwona Małpa w Borach Tarnowskich. Symbol oznaczający głaz powinien zostać przeniesiony ok. 900 m. w kierunku północno-zachodnim i ulokowany przy zielonym szlaku rowerowym na rozstaju dawnych puszczańkich dróg.
Szkoda też, że na turystycznej mapie w skali 1:75 000 zabrakło miejsca na oznaczenie dawnych grodzisk. W okolicy Sławy jest to np. średniowieczne grodzisko w Lipinkach. Być może należałoby też zauważyć pozostałości fortyfikacji szwedzkich z czasów wojny trzydziestoletniej. Pomiędzy Sławą a Nową Solą jest kilka takich miejsc. Ich lokalizacje i charakterystyka są dobrze opisane.
Wątpliwości może też budzić nazewnictwo niektórych miejsc. Na miejscu Wysokiej Hali – najwyższego wzniesienia Borów Tarnowskich, pojawił się raczej wczesniej nieznany w tej okolicy Dębowiec. Ośrodek Wypoczynkowy w Jodłowie też nie należy już do do PGNiG, więc nazwa jest myląca. Podobnie zaskakują w pobliżu Borowca Przyborowskie Lasy.
Gratulując Wydawcy dobrego dzieła, nie sposób nie zwrócić uwagi na zauważone niedociągnięcia. Wszak lepsze jest wrogiem dobrego.
Myślę, że byłoby dobrze, gdyby Wydawca przed przyjęciem ostatecznej wersji mapy zwrócił się do gospodarzy prezentowanego obszaru, np. gmin czy nadleśnictw, a nawet wybranych osób prywatnych – znawców zagadnień regionalnych – o weryfikację projektu. Wielu usterek dałoby się wówczas uniknąć.
Uwzględnienie aktualnego stanu rzeczy w nowo wydanej mapie byłoby niewątpliwym i istotnym postępem w przybliżaniu osobom zainteresowanym bardziej dokładnym poznaniem zwiedzanego regionu.
Jan WOJTASIK
*Pojezierze Sławskie. Od Leszna do Zielonej Góry, Wydawnictwo Turystyczne PLAN’ 2014